| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2003-04-04 18:45:13
Temat: gdy kobiete nazywamy"nunia"czy moze to swiadczyc o czyms ? konkretnie o podejsciu faceta do kobiety?
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2003-04-04 21:07:06
Temat: Re: gdy kobiete nazywamy"nunia"> czy moze to swiadczyc o czyms ? konkretnie o podejsciu faceta do kobiety?
wymyśliłem sobie kiedyś teorię, że to jak, i w jaki sposób facet mówi na
swoją kobietę jest odzwierciedleniem relacji panujących między nimi.
w przypadku 'nunia' dopatrywałbym się podobieństwa do 'niunia'. 'niunia' to
zdrobnienie podwójne (niu-nia), a 'nunia' pojedyncze (nu-nia). można by więc
zaryzykować stwierdzenie, że w przypadku mówienia do swojej kobiety 'nunia',
stosunek faceta do swojej partnerki jest taki: choć kocha on swoją kobietę,
i jest gotów wiele dla niej poświęcić, nie do końca jego świadomość została
owładnięta przez uczucie miłości. wyraz tego ma dać twarde 'nu', bowiem w
przypadku 'niunia' nie ma żadnego stwardnienia, które mogłoby dawać
jakikolwiek sygnał o pewnej autorytarnej sferze psychicznej faceta, która to
sfera nie była by objęta miłością (choć lepiej by brzmiało, gdybym
powiedział, że ta sfera jest poprostu sferą myślenia racjonalnego).
tyle ode mnie (jak tak teraz na tą teorię patrze, to nie jestem jej aż tak
pewien).
--
nawrocki
______________________________
e-mail: p...@n...art.pl
homepage: www.nawrocki.art.pl
mobile (sms/mms/chat): 606989581
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-04-04 21:16:13
Temat: Re: gdy kobiete nazywamy"nunia"nawrocki <p...@n...art.pl>
news:b6kscu$95l$1@news.onet.pl:
> 'niunia' to zdrobnienie podwójne (niu-nia), a 'nunia' pojedyncze
> (nu-nia). można by więc zaryzykować stwierdzenie, że w przypadku
> mówienia do swojej kobiety 'nunia', stosunek faceta do swojej
> partnerki jest taki: choć kocha on swoją kobietę, i jest gotów wiele
> dla niej poświęcić, nie do końca jego świadomość została owładnięta
> przez uczucie miłości. wyraz tego ma dać twarde 'nu', bowiem w
> przypadku 'niunia' nie ma żadnego stwardnienia, które mogłoby dawać
> jakikolwiek sygnał o pewnej autorytarnej sferze psychicznej faceta,
> która to sfera nie była by objęta miłością (choć lepiej by brzmiało,
> gdybym powiedział, że ta sfera jest poprostu sferą myślenia
> racjonalnego).
<snip>
módlmy się teraz, żeby to nie była literówka :)
p.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-04-04 22:52:22
Temat: Re: gdy kobiete nazywamy"nunia"nawrocki napisał:
> > czy moze to swiadczyc o czyms ? konkretnie o podejsciu faceta do kobiety?
>
> wymyśliłem sobie kiedyś teorię, że to jak, i w jaki sposób facet mówi na
> swoją kobietę jest odzwierciedleniem relacji panujących między nimi.
> w przypadku 'nunia' dopatrywałbym się podobieństwa do 'niunia'. 'niunia' to
> zdrobnienie podwójne (niu-nia), a 'nunia' pojedyncze (nu-nia)
Znow wtrace brzytwe Ockhama - moj brat nazywa tak swoja dzidzie
(dziecko), wiec dopatrywal bym sie moze niezbyt partnerskiego zwiazku a
bardziej opiekunczego (przynajmniej w mniemaniu faceta) - moze tego
potrzebuje. Sama zas roznica miedzy niunia i nunia jest kwestia
przypadku - ten wyraz nie jest nigdzie sformalizowany i moze byc
wymawiany dowolnie, rowniez jako niuna.
Flyer
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-04-05 00:04:58
Temat: Re: gdy kobiete nazywamyfrezer <f...@b...pl> napisał(a):
> czy moze to swiadczyc o czyms ? konkretnie o podejsciu faceta do kobiety?
niunia,wnunia,z infantylizacją mi sie kojarzy...ktos wymagajacy opieki,
troski, prowadzenia, kontroli, nadzoru, czyli-nadinterpretując zapewne-
w relacji facet kobieta wskazywałoby na bardziej dominujacą, ochraniającą
postawę faceta,troche jak rodzic-dziecko...no ale to tylko gra
słów,osobiscie nie chciałabym byc tak nazywana ;-)
pozdrówka ;-)
aneta
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-04-05 16:09:58
Temat: Re: gdy kobiete nazywamy"nunia"> > wymyśliłem sobie kiedyś teorię, że to jak, i w jaki sposób facet mówi na
> > swoją kobietę jest odzwierciedleniem relacji panujących między nimi.
> > w przypadku 'nunia' dopatrywałbym się podobieństwa do 'niunia'. 'niunia'
to
> > zdrobnienie podwójne (niu-nia), a 'nunia' pojedyncze (nu-nia)
>
> Znow wtrace brzytwe Ockhama - moj brat nazywa tak swoja dzidzie
> (dziecko), wiec dopatrywal bym sie moze niezbyt partnerskiego zwiazku a
> bardziej opiekunczego (przynajmniej w mniemaniu faceta) - moze tego
> potrzebuje. Sama zas roznica miedzy niunia i nunia jest kwestia
> przypadku - ten wyraz nie jest nigdzie sformalizowany i moze byc
> wymawiany dowolnie, rowniez jako niuna.
zgodnie z teorią freuda o czynnościa pomyłkowych, każda taka pomyłka ma
swoje źródło w nieświadomości i nie jest przypadkowa, lecz ugruntowana na
płaszczyźnie emocji.
nunia, to nie niunia.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-04-05 18:59:22
Temat: Re: gdy kobiete nazywamy"nunia"nawrocki napisał:
> zgodnie z teorią freuda o czynnościa pomyłkowych, każda taka pomyłka ma
> swoje źródło w nieświadomości i nie jest przypadkowa, lecz ugruntowana na
> płaszczyźnie emocji.
> nunia, to nie niunia.
O Freuda nie bede sie klocil. Z tego samego przykladu - moj brat uzywal
zamiennie niunia i nuna - mial dwa skojarzenia?
Flyer
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-04-05 19:20:13
Temat: Re: gdy kobiete nazywamy"nunia"> O Freuda nie bede sie klocil. Z tego samego przykladu - moj brat uzywal
> zamiennie niunia i nuna - mial dwa skojarzenia?
nie chcę uchodzić za jakiegoś znawcę freuda, ale skoro spytałeś, to odpowiem
:)
wystarczy wyobrazić sobie prostą sytuację, gdy nasza niunia robi coś, co nie
dopowiada jej partnerowi; na przykład postawiła nogę taboretu na stopie
swego chłopaka podczas siadania do stołu. bardziej prawidłową reakcją faceta
będzie krzyknięcie (z bólu) 'nuna' (albo 'nunia' - sam już nie wiem), niż
krzyknięcie 'niunia'. teraz taki skrajny przypadek przekładamy na sytuację
bardziej codzienną. i jestem przekonany, że gdy chłopak będzie chciał się
zwrócić do niuni z jakąś prośbą, lub poprostu będzie chciał się do niej
przytulić, powie 'niunia'. jednak gdy sytuacja będzie inna, na przykład w
rozmowie, i facet będzie chciał przekonać swoją dziewczynę do swojej racji i
będzie chciał to zrobić stanowczo, powie 'nunia'.
to są oczywiście sytuacje laboratoryjne. w życiu codziennym każde użycie
słowa 'nunia' zamiast 'niunia' i odwrotnie, ma ukryty jakiś podtekst i jest
czymś spowodowane.
--
nawrocki
______________________________
e-mail: p...@n...art.pl
homepage: www.nawrocki.art.pl
mobile (sms/mms/chat): 606989581
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-04-05 21:56:22
Temat: Re: gdy kobiete nazywamy"nunia"> czy moze to swiadczyc o czyms ? konkretnie o podejsciu faceta do kobiety?
>
nunia czy niunia??
nunia to pierwsze slysze a niunia to kiedys kolega tak na mnie mowil, a moj
chlopak hmmm nie przypominam sobie (on mnie nazywa innymi rownie uroczymi a
nawet bardziej okresleniami) ale ja na niego mowie niuniek :)))
pozdr
Kasia
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-04-05 22:36:12
Temat: Re: gdy kobiete nazywamy"nunia"news:243d.000001ff.3e8f5106@newsgate.onet.pl
> a moj chlopak hmmm nie przypominam sobie (on mnie nazywa innymi rownie
> uroczymi a nawet bardziej okresleniami)
Już nam tu mówić jakie to określenia lecą pod Twoim adresem
:)))))))))))))))))))
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |