| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2009-05-10 03:29:34
Temat: gniew"Bardzo wiele ludzkich doświadczeń potwierdza powszechnie znaną prawdę, że
gniew jest tzw. złym doradcą. Człowiek w gniewie najczęściej podejmuje złe
decyzje, tj. nieprzemyślane, których potem żałuje. Starożytna historia opisuje
np. gniew cesarza Teodozjusza, który w 390 r., rozgniewany na mieszkańców
Tessalonik w Grecji, nakazał swoim żołnierzom, by ich wymordowali. Zginęło
wówczas 10 tysięcy ludzi. Gdy cesarz znalazł się w Mediolanie i chciał wejść
do katedry, miejscowy biskup - św. Ambroży zastąpił mu drogę i wezwał do
pokuty za popełnioną zbrodnię. Władca poddał się nakazowi biskupa. Ponadto
ogłosił prawo, które uniemożliwiało w przyszłości władcom czy sędziom
wydawanie wyroków w gniewie. Ustalił, by oskarżonego - przed osądzeniem i
wydaniem wyroku - osadzać w więzieniu na 30 dni. Dopiero po upływie tego czasu
można było podejmować czynności sądownicze. Ów przepis cesarza zaczynał się od
słów: "Ab irato homine...". Jego pierwsze słowa "Ab irato" stały się z czasem
przysłowiem, ostrzegając przed pochopnymi decyzjami, których skutków później
można żalować.
Do "dzieci" gniewu zalicza się najczęściej: niecierpliwość, obelżywe mowy,
kłótnie, bójki, przeklinanie."
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2009-05-10 06:13:55
Temat: Re: gniewUżytkownik <r...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:653d.00000708.4a064a1e@newsgate.onet.pl...
> "Bardzo wiele ludzkich doświadczeń potwierdza powszechnie znaną prawdę, że
> gniew jest tzw. złym doradcą. Człowiek w gniewie najczęściej podejmuje złe
> decyzje, tj. nieprzemyślane, których potem żałuje. Starożytna historia
opisuje
> np. gniew cesarza Teodozjusza, który w 390 r., rozgniewany na mieszkańców
> Tessalonik w Grecji, nakazał swoim żołnierzom, by ich wymordowali. Zginęło
> wówczas 10 tysięcy ludzi. Gdy cesarz znalazł się w Mediolanie i chciał
wejść
> do katedry, miejscowy biskup - św. Ambroży zastąpił mu drogę i wezwał do
> pokuty za popełnioną zbrodnię. Władca poddał się nakazowi biskupa. Ponadto
> ogłosił prawo, które uniemożliwiało w przyszłości władcom czy sędziom
> wydawanie wyroków w gniewie. Ustalił, by oskarżonego - przed osądzeniem i
> wydaniem wyroku - osadzać w więzieniu na 30 dni. Dopiero po upływie tego
czasu
> można było podejmować czynności sądownicze. Ów przepis cesarza zaczynał
się od
> słów: "Ab irato homine...". Jego pierwsze słowa "Ab irato" stały się z
czasem
> przysłowiem, ostrzegając przed pochopnymi decyzjami, których skutków
później
> można żalować.
> Do "dzieci" gniewu zalicza się najczęściej: niecierpliwość, obelżywe mowy,
> kłótnie, bójki, przeklinanie."
I niszczenie martwych części majątku wydumanego wroga.
A to najprymitywniejsza forma zemsty.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2009-05-10 09:00:23
Temat: Re: gniewOn 10 Maj, 05:29, r...@p...onet.pl wrote:
> "Bardzo wiele ludzkich doświadczeń potwierdza powszechnie znaną prawdę, że
> gniew jest tzw. złym doradcą. Człowiek w gniewie najczęściej podejmuje złe
> decyzje, tj. nieprzemyślane, których potem żałuje. Starożytna historia opisuje
> np. gniew cesarza Teodozjusza, który w 390 r., rozgniewany na mieszkańców
> Tessalonik w Grecji, nakazał swoim żołnierzom, by ich wymordowali. Zginęło
> wówczas 10 tysięcy ludzi. Gdy cesarz znalazł się w Mediolanie i chciał wejść
> do katedry, miejscowy biskup - św. Ambroży zastąpił mu drogę i wezwał do
> pokuty za popełnioną zbrodnię. Władca poddał się nakazowi biskupa. Ponadto
> ogłosił prawo, które uniemożliwiało w przyszłości władcom czy sędziom
> wydawanie wyroków w gniewie. Ustalił, by oskarżonego - przed osądzeniem i
> wydaniem wyroku - osadzać w więzieniu na 30 dni. Dopiero po upływie tego czasu
> można było podejmować czynności sądownicze. Ów przepis cesarza zaczynał się od
> słów: "Ab irato homine...". Jego pierwsze słowa "Ab irato" stały się z czasem
> przysłowiem, ostrzegając przed pochopnymi decyzjami, których skutków później
> można żalować.
> Do "dzieci" gniewu zalicza się najczęściej: niecierpliwość, obelżywe mowy,
> kłótnie, bójki, przeklinanie."
Oj, marcysiu, marcysiu...
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |