| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2003-12-15 12:32:51
Temat: gotowanie wody :)zastnawia mnie dlaczgo wszyscy nalewajac wode do czanija (elektrycznego)
nalewaja wode zimna?
przeciez gdyby nalac takiej prawie goracej z kranu (np. 70 stopni) to
uzyskanie wrzatku zajeloby duzo mniej czasu. Co stoi na przeszkodzie? czy
moze po prostu mozna zaczac tak robic :)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2003-12-15 12:45:37
Temat: Re: gotowanie wody :)
"r.a.d.z.i.u." napisał(a):
> zastnawia mnie dlaczgo wszyscy nalewajac wode do czanija (elektrycznego)
> nalewaja wode zimna?
> przeciez gdyby nalac takiej prawie goracej?
Zimna woda jest do celow spozywczych, ciepla do sanitarnych.
Sa inne standardy jakosciowe, myslisz, ze w elektrocieplowni jest tak
sterylnie?
Jesli mieszkasz na wsi i masz dostarczana tyko zimna ktora grzejesz gazem,
czy pradem
to pewnie lepiej ciepla.
Z dozownika w pracy ja leje do czajnika goraca.
Pozdrawiam
Lunac
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-12-15 12:50:57
Temat: Re: gotowanie wody :)Użytkownik mskowronski napisał:
> Z dozownika w pracy ja leje do czajnika goraca.
Do czajnika? Ja jej nie gotuję, leję wprost do naczynia, z którego będę
piła kawę (w pracy rozpuszczalną). Jest to woda żródlana, ma 97 stopni -
jest sens gotowania jej?
--
pa, BasiaBjk
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-12-15 12:53:08
Temat: Re: gotowanie wody :)Dnia Mon, 15 Dec 2003 13:32:51 +0100, Waćpanna lub Waćpan *r.a.d.z.i.u.*, w
wiadomości news:<brk9lf$s50$1@topaz.icpnet.pl> zawarł, co następuje:
> zastnawia mnie dlaczgo wszyscy nalewajac wode do czanija (elektrycznego)
> nalewaja wode zimna?
>
> przeciez gdyby nalac takiej prawie goracej z kranu (np. 70 stopni) to
> uzyskanie wrzatku zajeloby duzo mniej czasu. Co stoi na przeszkodzie? czy
> moze po prostu mozna zaczac tak robic :)
nie wiem jak u Ciebie, ale u mnie gorąca ma więcej kamienia i nie odpowiada
mi zapach...
--
Pozdrawiam, Ti`Ana
"Wbrew obiegowej opinii langusta żywi się wyłącznie owocami morza,
choć gdyby mogła - jadłaby dżem."
http://pyrypy.poznan4u.com.pl/pyrypy.php?state=showu
ser&userid=39040
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-12-15 13:22:20
Temat: Re: gotowanie wody :)> Do czajnika? Ja jej nie gotuję, leję wprost do naczynia, z którego będę
> piła kawę (w pracy rozpuszczalną). Jest to woda żródlana, ma 97 stopni -
> jest sens gotowania jej?
Bo jeśli ktoś pije kawę parzoną - tak jak ja, to te 97 stopni nie
wystarczy - woda musi zabulgotać :)
--
KingAM
"things are not always as they seem to be"
* al pacino* recruit*
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-12-15 13:22:28
Temat: Re: gotowanie wody :)
"Ti`Ana"
> nie wiem jak u Ciebie, ale u mnie gorąca ma więcej kamienia i nie
odpowiada
> mi zapach...
widze ze oboje jestesmy z poznania wiec chyba mi tez nie powinna odpowiadac
;) ale moze sprawdze to jakos.
swoja droga, czy mozna gdzies zrobic test sanitarny wody? (na zdadnosc do
spozycia)
doswiadczeniem byloby podanie cieplej, zimnej zarowno w wersji bez gotowania
i przegotowana (czyli 4 probki) ciekawe ktora wypadla by najlepiej :)
pozdrawiam, Radek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-12-15 13:22:30
Temat: Re: gotowanie wody :)> zastnawia mnie dlaczgo wszyscy nalewajac wode do czanija (elektrycznego)
> nalewaja wode zimna?
>
> przeciez gdyby nalac takiej prawie goracej z kranu (np. 70 stopni) to
> uzyskanie wrzatku zajeloby duzo mniej czasu. Co stoi na przeszkodzie? czy
> moze po prostu mozna zaczac tak robic :)
>
> Ciepła jest dużo gorsza smakowo.Ja biorę zimną, wlewam do dzbanka z filtrem i
taką filtrowaną używam do czajnika, na zupę itp.Gdy używam wodę, którą po
gotowaniu wyleję/np.ziemniaki,ryż itp./ to biorę prosto z kranu, ale tylko
zimną. Dysponuję wodą warszawską. Pozdrawiam! Marianka
>
>
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-12-15 13:28:58
Temat: Re: gotowanie wody :)
Użytkownik "BasiaBjk" <b...@q...pl> napisał
> > Z dozownika w pracy ja leje do czajnika goraca.
>
> Do czajnika? Ja jej nie gotuję, leję wprost do naczynia, z
którego będę
> piła kawę (w pracy rozpuszczalną). Jest to woda żródlana,
ma 97 stopni -
> jest sens gotowania jej?
hmmmm, z jakiego źródła???
napiszę tylko tyle, że ostatnio jedna z firm oferujących
taką wodę (nie napiszę która)
chciała "zdobyć" nowego klienta (firma + gospodarstwo domowe
w okolicach Zalesia Górnego/k W-wy)
badanie wykazało, że "kranówa" w tym miejscu (fakt: własne
ujęcie wody) jest zdecydowanie lepsza niż ta "źródlana" z
dozownika ;-) he, he
pozdrawiam,
Niesia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-12-15 13:33:45
Temat: Re: gotowanie wody :)Dnia Mon, 15 Dec 2003 14:22:28 +0100, Waćpanna lub Waćpan *r.a.d.z.i.u.*, w
wiadomości news:<brkcig$uh8$1@topaz.icpnet.pl> zawarł, co następuje:
>> nie wiem jak u Ciebie, ale u mnie gorąca ma więcej kamienia i nie
> odpowiada
>> mi zapach...
>
> widze ze oboje jestesmy z poznania wiec chyba mi tez nie powinna odpowiadac
> ;) ale moze sprawdze to jakos.
wszystko kwestia gustu
> doswiadczeniem byloby podanie cieplej, zimnej zarowno w wersji bez gotowania
> i przegotowana (czyli 4 probki) ciekawe ktora wypadla by najlepiej :)
no to ja jako wiecznie pijąca wodę z kranu powiem Ci, że poznańska-ratajska
ciepła woda jest w smaku niedobra, po przegotowaniu pozostaje specyficzny
zapach
zimną da się pić na surowo i po przegotowaniu
oczywiście opinia subiektywna
--
Pozdrawiam, Ti`Ana
"Wbrew obiegowej opinii langusta żywi się wyłącznie owocami morza,
choć gdyby mogła - jadłaby dżem."
http://pyrypy.poznan4u.com.pl/pyrypy.php?state=showu
ser&userid=39040
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-12-15 13:39:00
Temat: Re: gotowanie wody :)Użytkownik Niesia napisał:
> hmmmm, z jakiego źródła???
Hmmmm, jak będę w pracy, to postaram się sprawdzić, z jakiego. W każdym
razie ta woda jest bardzo smaczna, szczególnie lodowata, ale i napoje
gorące z niej są lepsze od tych z kranówy, gotowanej w czajniku. Może
więc lepiej nie dociekać detali? ;)
--
pa, BasiaBjk
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |