| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2005-01-03 07:47:39
Temat: "grypą żołądkowa" świństwo zwane :((( dlugie - prosze o opinieOd zeszlego poniedzialku krazy po mojej rodzinie. zaczelo sie od 9 letniej
corki - 2 dni biegunki niewysoka gorączka i po krzyku ale... potem przyszla
kolej na jednoroczna coreczke: od srody do wczoraj praktycznie; goraczka w
porywach do 38 i wymioty - co 5-10 min przemycalismy jej lyzeczke
specjalnego kleiku z hippa popijana lyzeczka herbaty, pewnie dlatego nie
wyladawala w szpitalu (a dochodzic do siebie bedzie jeszcze dluuugo). Kiedy
na nia spojrze to jestem wsciekly w swej bezsilnosci i bezsilny we
wscieklosci, krew mnie zalewa i szlag mnie trafia to malo powiedziane.
dziecko wesole i pelne zycia w ciagu dnia stalo sie osowiale - wiecznie na
rekach glowka lecaca na ramie a wczoraj to juz bylo tylko widac wieeelkie
oczy. Oczywiscie po tygodniu czyli w niedziele przyszla kolej na zone i
mnie, zona- na biegunce noc i dzien goraczka 37,3-5 i potworne lamanie w
kosciach - objawy grypowe przy tym to pestka. Ja cala sprawe przeszedlem
soft -bo bez objawow "zewnetrznych" - goraczka i lamanie w kosiach plus
uczucie kamienia w zolodaku no i oczywiscie brak apetytu i laknienia. Pal
licho nas- przezylem juz nie jedno, zona dwa razy rodzila, ale, kurna,
dlaczego te dzieci?!?>!?$%#^@*!?!?
Nie wiem co mnie pomoglo -czy szczepionka p. grypie??? czy to ze jak
dziewczyny zaczynaly chorowac to wzialem eksperymentalnie groprinosin, czy
tez jestem bardziej odporny (zycie pokazalo ze zolodek mam naprawde
wytrzymaly).
Co myslicie o tym wszystkim, bo ja z dziecinstwa (36lat) nie pamietam takich
chec, byly anginy, jakies standardowe grypy, zpalenie oskrzeli, czasem sie
nawet bralo antybiotyk (musowo w towarzystwie witB albo multiwitaminy-teraz
nie kaza nie wiem czemu, nawet o lakcidzie lekarz nie wspomni). Skad sie to
bierze? Ja wiem ze srodowisko, detergenty, wymyslne leki, no i dziadowstwo
mutuje - brak mrozu tez....Ale jesli w ciagu 30 lat dokonaly sie takie
zmiany to mamy postep lepszy niz w komputeryzacji i gdzie z tym wszystkim
wyladujemy...???
moze sa jakies sposoby by sie uchronic....
prosze o opinie.
grzesiek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2005-01-03 22:38:56
Temat: Re: "grypą żołądkowa" świństwo zwane :((( dlugie - prosze o opinie
Użytkownik "Grzegorz Szutka" <g...@w...pl> napisał w wiadomości
news:cratbf$q14$1@atlantis.news.tpi.pl...
> Co myslicie o tym wszystkim, bo ja z dziecinstwa (36lat) nie pamietam
takich
> chec, byly anginy, jakies standardowe grypy, zpalenie oskrzeli, czasem sie
> nawet bralo antybiotyk (musowo w towarzystwie witB albo
multiwitaminy-teraz
> nie kaza nie wiem czemu, nawet o lakcidzie lekarz nie wspomni).
Kiedys to dopiero faszerowali nas antybiotykami na maxa.....
Skad sie to
> bierze? Ja wiem ze srodowisko, detergenty, wymyslne leki, no i dziadowstwo
> mutuje - brak mrozu tez....Ale jesli w ciagu 30 lat dokonaly sie takie
> zmiany to mamy postep lepszy niz w komputeryzacji i gdzie z tym wszystkim
> wyladujemy...??
No wlasnie,sama sie ciagle nad tym zastanawiam,do tego co drugi dzieciak to
alergik :(
> moze sa jakies sposoby by sie uchronic....
Oprocz naturalnych witamin nic nie przychodzi mi do glowy.
Magda
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |