« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2001-06-11 17:14:13
Temat: gyros w domu?Czy da się jakoś uzyskać domowym sposobem gyrosa? Kupuje czasem w Tesco
mieszankę pod takim tytułem (nota bene za każdym razem ma inny skład), ale
to niewiele z gyrosem ma wspólnego.
Czekam na jakieś pomysły.
PS. Dal wrocławian. Najlepszego gyrosa dają na Nowym Dworze w malutkiej
skromnej knajpce ( za duże słowo ;-) o nazwie Dalihla chyba albo jakoś tak.
Porcja jest ogromna + ryz lub frytki + surówka i to wszystko za 10 zł !!! A
to mięsko.... mmmmmm, mięciutkie, aromatyczne.. hmmmmm
Rozmarzyłam się :-)
--
pozdrawiam, misiczka
Cokolwiek naprawde sie zaczęło, nigdy sie nie kończy,
cokolwiek sie skończyło, znaczy, nigdy naprawdę się nie zaczęło.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2001-06-12 11:16:39
Temat: Re: gyros w domu?
Użytkownik "misiczka" <m...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:9g35a7.3vvfaaf.1@misica.org.invalid...
> Czy da się jakoś uzyskać domowym sposobem gyrosa? Kupuje czasem w Tesco
> mieszankę pod takim tytułem (nota bene za każdym razem ma inny skład), ale
> to niewiele z gyrosem ma wspólnego.
Sorry za OT ale uważam, że w Tescach itp hiper... stosowana jest następująca
kolejność:
- to, czego nie da się sprzedać luzem pakują próżniowo przylepiając
odpowiednią datę ważności
- po upływie daty ważności nr2 posypują przyprawami i robią promocję "na
grill' opatrując nową datą ważności
- po upływie daty nr3 przepakowują na styropianową tackę z datą nr4 jako
zestaw np gyros do samodzielnego usmażenia
- o ile takowe nie znajdą nabywców produkt wyjściowy odnajdujemy w postaci
bigosu, lub przygotowanego już np gyrosa
powyższe znakomicie tłumaczy >>"za każdym razem inny skład..." i >>" nic
wspólnego z..."
smacznego!
--
Pooh - bardziej żółty niż zielony.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-06-12 11:54:50
Temat: Re: gyros w domu?- OT
Użytkownik "Pooh" <j...@s...uml.lodz.pl> napisał w wiadomości
news:9g4tli$isb$1@kujawiak.man.lodz.pl...
> Sorry za OT ale uważam, że w Tescach itp hiper... stosowana jest
następująca
> kolejność:
> powyższe znakomicie tłumaczy >>"za każdym razem inny skład..." i >>"
nic
> wspólnego z..."
Masz na myśli wrocławskie Tesco?
Chyba raczej nie.
Mnie osobiście nie zdarzyło się jeszcze- a robię tam zakupy od początku
powstania sklepu- 2,5 roku- raz w tygodniu, czasem częściej, kupić czegoś
nieświeżego.
Jeśli chodzi o gyrosa- zawsze mięso jest świeże- to się po prostu czuje.
Tyle ze nie mają stałego składu jeśli chodzi o jarzynki, które do niego
dodają- wiec raz jest to marchewka i groszek a raz inne warzywa - to miałam
na myśli pisząc różny skład.
Te teorie o przeklejaniu dat ważności to IMO bzdura.
Ludzie nie są idiotami i jeśli mięso będzie zielone to i dzisiejsza data
pakowania ich nie przekona :->
Zanim napiszesz cos tak absurdalnego- najpierw pomyśl.
--
pozdrawiam, misiczka
Cokolwiek naprawde sie zaczęło, nigdy sie nie kończy,
cokolwiek sie skończyło, znaczy, nigdy naprawdę się nie zaczęło.
http://www.misiczka.republika.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-06-12 12:00:43
Temat: Re: gyros w domu?- OTa co to ten gyros?
Krysia
>> Sorry za OT ale uwa?am, ?e w Tescach itp hiper... stosowana jest
>nast?puj?ca
>> kolejno??:
>> powy?sze znakomicie t?umaczy >>"za ka?dym razem inny sk?ad..." i >>"
>nic
>> wspólnego z..."
>
>
>Masz na my?li wroc?awskie Tesco?
>Chyba raczej nie.
>Mnie osobi?cie nie zdarzy?o si? jeszcze- a robi? tam zakupy od pocz?tku
>powstania sklepu- 2,5 roku- raz w tygodniu, czasem cz??ciej, kupi? czego?
>nie?wie?ego.
>Je?li chodzi o gyrosa- zawsze mi?so jest ?wie?e- to si? po prostu czuje.
>Tyle ze nie maj? sta?ego sk?adu je?li chodzi o jarzynki, które do niego
>dodaj?- wiec raz jest to marchewka i groszek a raz inne warzywa - to mia?am
>na my?li pisz?c ró?ny sk?ad.
>Te teorie o przeklejaniu dat wa?no?ci to IMO bzdura.
>Ludzie nie s? idiotami i je?li mi?so b?dzie zielone to i dzisiejsza data
>pakowania ich nie przekona :->
>
>Zanim napiszesz cos tak absurdalnego- najpierw pomy?l.
K.T. - starannie opakowana
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-06-12 12:40:52
Temat: Re: gyros w domu?- OTA kto w Warszawie jada w hurtownio - barako - knajpce
orientalnej w granicach pól Mokotowskich ?
To się na Sss nazywa " Semira" czy coś!
Ale to jest miejsce skarbiec!!!
AgataW.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-06-12 12:48:24
Temat: Re: gyros w domu?- OTUżytkownik "misiczka" <m...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:9g56vc.3vvg78n.1@misica.org.invalid...
>1. Te teorie o przeklejaniu dat ważności to IMO bzdura.
>2. Ludzie nie są idiotami i jeśli mięso będzie zielone to i dzisiejsza data
>pakowania ich nie przekona :->
>
>3. Zanim napiszesz cos tak absurdalnego- najpierw pomyśl.
>...
> 4.Masz na myśli wrocławskie Tesco?
> Chyba raczej nie.
ad1: nie byłbym tego tak pewien...
ad2: zgadzam się w całej rozciągłości
ad3: pomyślałem, przyznaję, że moja teroria bardzo wyolbrzymia karygodne
praktyki i mam nadzieję, że nie są one powszechne
ad3 i 4. Pracujesz w Tesco? Wrocławskim?
Od czasu jak zatrułem się hipermarketowym hotdogiem - nie kupuję produktów
"firmowych" przyrządzanych na miejscu (oprócz pieczywa). Stąd pewnie moja
karykaturalna opinia, aczkolwiek poparta paroma artykułami z lokalnej,
łódzkiej prasy (typu wywiad z byłymi pracownikami) i wrażeniach znajomych.
Nie obrażaj się na mnie... pliiiz. :o)
Pozdrawiam Cię misiczku...
--
Pooh - bardziej żółty niż zielony.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-06-12 12:55:07
Temat: Re: gyros w domu?- OTUżytkownik "misiczka" <m...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:9g56vc.3vvg78n.1@misica.org.invalid...
>
> Ludzie nie są idiotami i jeśli mięso będzie zielone to i dzisiejsza data
> pakowania ich nie przekona :->
>
Zeby mieso bylo nieswieze wcale nie musi byc zielone - jak jest pokryte
odpowiednimi przyprawami to trudno moze byc na pierwszy rzut oka rozpoznac.
Myslisz, ze dlaczego kiedys (w czasach przed wynalezieniem lodowek) taki
biznes na przyprawach sie robilo...
Jader
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-06-12 12:59:13
Temat: Re: gyros w domu?- OT Użytkownik "Pooh" <j...@s...uml.lodz.pl> napisał w wiadomości
news:9g531k$r2i$1@kujawiak.man.lodz.pl...
> Od czasu jak zatrułem się hipermarketowym hotdogiem - nie kupuję produktów
> "firmowych" przyrządzanych na miejscu (oprócz pieczywa).
Przecież pieczywo w h-marketach jest najgorsze?!
--
Konrad J. Brywczyński No use to complain
b...@w...pdi.net If you're caught out in the rain
www.kjb.w.pl Your mother's quite insane
UIN:27412398 Cat food cat food cat food again
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-06-12 14:58:35
Temat: Re: gyros w domu?- OTna prawde? U nas sie staraja od jakiegos czasu i robia takie, ze
ide za nosem i gdziekolwiek bym nie lazila w takim tutaj
hipermarkecie to zawsz pare razy wylonduje kolo chleba i siezej
pieczonej sztnki...zamo mi sie kojarzy...pieczywo angielskie jest
nie tylko waciane. Od paru lat (czyli niewielu) narobilo sie
bardzo duzo ciekawych chlebow - sporo z nich
wieloziarnistych/slodowych... nei mowiac juz o bagietkach a la
bulka wroclawska upieczone z serem zoltym na wierzchu...posuneli
sie dalej - zaczeli dodawac i do srodka
nawracajac - czy to znaczy, ze piekarnie w Polsce sa TAKIE dobre
czy w hipermarketach robia TAKIE ohydne?
Krysia
>> Od czasu jak zatru?em si? hipermarketowym hotdogiem - nie kupuj? produktów
>> "firmowych" przyrz?dzanych na miejscu (oprócz pieczywa).
>
> Przecie? pieczywo w h-marketach jest najgorsze?!
K.T. - starannie opakowana
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-06-12 17:39:28
Temat: Odp: gyros w domu?
> Czy da się jakoś uzyskać domowym sposobem gyrosa? Kupuje czasem w Tesco
> mieszankę pod takim tytułem (nota bene za każdym razem ma inny skład), ale
> to niewiele z gyrosem ma wspólnego.
> Czekam na jakieś pomysły.
> PS. Dal wrocławian. Najlepszego gyrosa dają na Nowym Dworze w malutkiej
> skromnej knajpce ( za duże słowo ;-) o nazwie Dalihla chyba albo jakoś
tak.
> Porcja jest ogromna + ryz lub frytki + surówka i to wszystko za 10 zł !!!
A
> to mięsko.... mmmmmm, mięciutkie, aromatyczne.. hmmmmm
Sorki, ale troche sie wkurzylem. Wiem, wiem, specyfika grup dyskusyjnych
polega na tym, ze dyskusja czasem rozwija sie w zupelnie nieoczekiwanym
kierunku. Ale czasem jest to zmora wszystkich grup. Dziewczyna nie pyta sie
jak maksymalnie smierdzace i zzieleniale mieso udalo wam sie kupic w
markecie, tylko czy jest jakakolwiek szansa na zrobienie czegos takiego w
domu. Oznajmiam: daj sobie spokoj! Moze zrobisz cos podobnego ale nigdy nic
dakladnie takiego a tym bardziej lepszego (a tylko wtedy warto bylo by
meczyc sie samemu).
Koniec,
Czesc, Wojtek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |