| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2005-10-06 20:05:57
Temat: haftyone mnie wkurwiją, ale czy nie tego trzeba, żeby znów móc zamknąć oczy i
nie kręcić się w czarnej komorze, żeby wstać i nie odczuć ogromnej chęci
położenia się z powrotem. Czy rozwianie myśli "już nigdy więcej się nie
napierdole" nie jest tego warte. Dla mnie jest. Wstawanie rano do szkoły,
po paru godzinach snu powinno być tak gwałtowne jak zerwanie się z łóżka i
szaleńczy bieg do kibla. Nawet sprzątanie rzygowin, nie jest takie złe, bo
ciaglę bije w środku radość, że to już koniec, że już po tym. Czy z tego
wniosek, że zarzygane życie jest lepsze? Chyba nie...
--
Do piekła!
http://fioletowykot.sytes.net
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
| « poprzedni wątek | następny wątek » |