(hominidy)

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1

1. Data: 2003-12-30 16:35:39

Temat: (hominidy)
Od: "nawrocki" <woo44@[cut]op.pl> szukaj wiadomości tego autora

...Taki domek jednorodzinny na osiedlu domków jednorodzinnych. Czasem
w nim mieszkam, bo tam mieszkają moi rodzice, i tam się wychowałem.
Tam właśnie spędzam te święta.
Do domku przylega trawnik, a za trawnikiem jest płot, a za nim ulica.
Na trawniku jest choinka, a na choince są owinięte lampki, które
świecą. Ze względów ekonomicznych, lampki te włanczam gdy się zaczyna
ściemniać, a wyłanczam w nocy, zanim położę się spać.
Przedwczoraj, jak co dzień, wyszedłem je wyłączyć, tj. odciąć dopływ
prądu wyciągając wtyczkę z kontaktu (była wtedy północ). Wtyczka
znajduje się na zewnątrz budynku, a więc otworzyłem drzwi na dwór i
zrobiłem krok do przodu. Wtedy, w odległości dziesięciu metrów,
dostrzegłem grupkę mężczyzn sikających na płot sąsiada z naprzeciwka.
No cóż, przez chwilę (ułamki sekundy) zastanawiałem się, co zrobić -
czy jak gdyby nigdy nic wyjść przed dom i wyłączyć lampki, czy może
krzyknąć 'Co jest do cholery!'? Od razu mnie zauważyli, więc się
cofnąłem, zaczekałem chwilę, i gdy poszli, wyłączyłem lampki.
Wczoraj gdy wyszedłem wyłączyć te zakichane lampki, dostrzegłem ich na
ulicy, jakieś pięćdziesiąt metrów dalej. Oni też mnie dostrzegli, bo
dostrzegli jak zgasły lampki. Szli w kierunku mojego domu. Szybko więc
wyłączyłem lampki i poszedłem do swojego pokoju, którego okno wychodzi
akurat na tę ulicę. Za oknem dostrzegłem zbliżającą się grupkę
czterech mężczyzn, ok. osiemnastolatków. I co się stało, gdy
zatrzymali się na wysokości mojego domu? Zaczęli sikać, a ich
przywódca (przywódca stada) sikał niemalże pod mój płot, na
krawężnik. - Aha - pomyślałem sobie. - Znaczy koło mojego domu teren,
chcąc tym przejawić swoją dominację. Dodatkowo perfidnie się
rozglądał, i wypatrywał, czy go czasem nie widzę. Sikał na mój
krawężnik z uniesioną wysoko głową, demonstrując swoją siłę, witalność
i przede wszystkim znacząc teren... Co za człowiek?! Jak dzisiaj zrobi
to samo, to Bóg mi świadkiem, że rzucę mu tę wielką petardę, którą
dostałem pod choinkę.

pozdrawiam
Łukasz