Cześć,
Od kilku miesięcy mam pewien problem, który sam nazywam
'huśtawką nastrojową'. Jednego dnia cieszę się z życia,
jestem optymista i tak dalej, następnego zaś czuję się
melancholijnie i nie wiem czy to wszystko ma sens.
Przykład? Dwa dni temu - 100 procentowy optymizm, prawie
euforia. Wczoraj - 'spacer', nie wiedziałem gdzie idę i w
połowie wsiadłem w autobus nie znając jego trasy i bez
biletu. Dziś się zastanawiałem, czy iść po szkole do domciu
czy też pospacerować (tak jak dnia poprzedniego).
Wczoraj przeczytałem sobie artykuł o depresji... według
wyżej przytoczonego opisu mam depresję maniakalną, ale
zbytnio w to nie wierzę.
Okej, już nie owijam w bawełnę. Może jakaś diagnoza? (to,
że jestem 'wygięty' już wiem). Byłbym bardzo wdzięczny;
Aha... no tak, muszę coś o sobie napisać, bo bez tego nie
można wystawić diagnozy? Nastolatek, LO, osiągniecią w
nauce dość dobre, nie mam problemów w domu ani dziewczyny.
Sporo znajomych, niewiele z nich zaliczam do przyjaciół.
Muzyka - hh polski oraz instrumentalna. Internet? Zależy
czy znajde coś ciekawego. Czasami 30min dziennie, czasami
kilka godzin. Nie gram w gry komputerowe, ale za to prawie
co weekend mam sesje rpg. No tak, interesuję się mangą i
anime. Ogólnie mam sporo zainteresowań, ale brak mi czasu
na wszystko. Lubię literaturę japońską. Jeśli potrzebne są
jakieś inne dane, to chętnie udzielę, bo do psychiatry
raczej się nie wybiorę.
Pozdrawiam,

eref