| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2005-01-12 19:48:21
Temat: im blizej slubu ty mniej chce mi sie zenic - o co chodzi?Jak w tytule. Coraz mniejsza mam ochote na slub. Wrecz mozna przyjac, ze
w tej chwili nie chce sie zenic! O co chodzi?? Jak u Was bylo?
M.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2005-01-12 21:50:33
Temat: Re: im blizej slubu ty mniej chce mi sie zenic - o co chodzi?On 2005-01-12, SzybkiKOn <k...@a...ps> wrote:
> Jak w tytule. Coraz mniejsza mam ochote na slub. Wrecz mozna przyjac, ze
> w tej chwili nie chce sie zenic! O co chodzi?? Jak u Was bylo?
>
> M.
Pewnie sie zenisz z rozsadku...
Nie przejmuj sie moze w Polsce bedzie lepiej i znajdziesz lepsza prace..
Wtedy wyjdziesz z milosci :
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2005-01-12 21:56:41
Temat: Re: im blizej slubu ty mniej chce mi sie zenic - o co chodzi?Dnia Wed, 12 Jan 2005 20:48:21 +0100, SzybkiKOn napisał(a):
> Jak w tytule. Coraz mniejsza mam ochote na slub. Wrecz mozna przyjac, ze
> w tej chwili nie chce sie zenic! O co chodzi?? Jak u Was bylo?
nize zen sie jesli masz jakiekolwiek watpliwosci!! to zbyt powazna decyzja
zeby to robic dlatego ze sie zdecydowalo! imo trzeba miec stuprocentowa
pewnosc nie tylko ze to jest ta jedyna ale tez ze naprawde chce sie tego
slubu...jesli kocha zrozumie...jesli podzielisz sie watpliwosciami sama nie
powinna do tego dopuscic
--
"Sztuka dyplomacji polega na wystawieniu na próbę cierpliwości
przeciwnika-powiedział ambasador. - Bywa, że pierwszej miłości nigdy się
nie zapomina, ale ona zawsze się kończy".
pozdrawiam serdecznie, cruella
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2005-01-13 06:29:25
Temat: Re: im blizej slubu ty mniej chce mi sie zenic - o co chodzi?Wszystko super! Tylko, ze w tym tygodniu prawdopodobnie zostanie
zakupiona suknia a do tego zaproszenia. Wszystko sie dzieje jakby poza
mna! Jak chyba oszaleje! A moze to efekt zdenerwowania hamuje i nie
pozwala mi logicznie myslec?
M.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2005-01-13 09:03:38
Temat: Re: im blizej slubu ty mniej chce mi sie zenic - o co chodzi?Użytkownik "SzybkiKOn" <k...@a...ps> napisał w wiadomości
news:cs3v5m$9v2$1@nemesis.news.tpi.pl...
"Nie chce Ci sie zenic" czy po prostu sie boisz? (jak kazdy) :)
Jesli rzeczy dzieja sie poza Toba, to dlaczego? Czy kto inny tym kieruje?
Duch
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2005-01-13 09:56:28
Temat: Re: im blizej slubu ty mniej chce mi sie zenic - o co chodzi?> "Nie chce Ci sie zenic" czy po prostu sie boisz? (jak kazdy) :)
Wlasnie sam juz nie wiem. Chcialbym ulozyc sobie zycie z moja przyszla
zona - poza jej i moim domem. Niestty jestesmy niejako skazani na
spotykanie sie z moimi przyszlymi tesciami poniewaz oni maja firme w
ktorej pracujemy.
> Jesli rzeczy dzieja sie poza Toba, to dlaczego? Czy kto inny tym kieruje?
> Duch
Jestem czlowiekiem ktory ze wszystkim zwleka... do ostatniej chwili.
Przezywam jakies frustracje i niepewnosci i byc moze kazdy w tej chwili
ruch w kierunku uzgodnien zwiazanych ze slubem odbieram jako extra
predkie posuniecie i uczucie ze ktos stara sie na to wszystko wplynac.
Glownie chodzi tu o moich i jej rodzicow....
Hmm to tak jakbym wlaczyl machine i stanal z boku... Wszystko niejako
dotyczy mnie a jednak dziala samoistnie na uboczu...
M.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2005-01-13 09:58:21
Temat: Re: im blizej slubu ty mniej chce mi sie zenic - o co chodzi?SzybkiKOn <k...@a...ps> napisał(a):
> Jak w tytule. Coraz mniejsza mam ochote na slub. Wrecz mozna przyjac, ze
> w tej chwili nie chce sie zenic! O co chodzi?? Jak u Was bylo?
to banalne
gradient unikania rosnie szybciej niż gradient dążenia
--
http://trener.blog.pl - przemoc, seks, krew
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2005-01-13 14:17:25
Temat: Re: im blizej slubu ty mniej chce mi sie zenic - o co chodzi?Użytkownik "SzybkiKOn" <k...@a...ps> napisał w wiadomości
news:cs5gru$b4r$1@nemesis.news.tpi.pl...
> > "Nie chce Ci sie zenic" czy po prostu sie boisz? (jak kazdy) :)
>
> Wlasnie sam juz nie wiem. Chcialbym ulozyc sobie zycie z moja przyszla
> zona - poza jej i moim domem. Niestty jestesmy niejako skazani na
> spotykanie sie z moimi przyszlymi tesciami poniewaz oni maja firme w
> ktorej pracujemy.
No to klops - nieraz takie cos widzialem i sie zastanawialem - "tesciowie z
firma",
to niby ulatwienie, ale czlowiek sie od nich uzaleznia (nawet bez ich
specjalnego dzialania),
w ten sposob, ze potem ciezko jest sie usamodzelnic :/
> Jestem czlowiekiem ktory ze wszystkim zwleka... do ostatniej chwili.
> Przezywam jakies frustracje i niepewnosci i byc moze kazdy w tej chwili
> ruch w kierunku uzgodnien zwiazanych ze slubem odbieram jako extra
> predkie posuniecie i uczucie ze ktos stara sie na to wszystko wplynac.
> Glownie chodzi tu o moich i jej rodzicow....
> Hmm to tak jakbym wlaczyl machine i stanal z boku... Wszystko niejako
> dotyczy mnie a jednak dziala samoistnie na uboczu...
Chyba normalne - moze po prostu jestes mlody a rodzice silni, albo po prostu
tak
ma byc.
Zreszta - slub to impreza rodzinna a nie Twoja (wbrew temu co sie uwaza)
i nie musisz nad wszystkim panowac. Najwazniejsze zebys mial obszary ze sam
decydujesz.
Pozdrawiam,
Duch
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2005-01-13 18:24:19
Temat: Re: im blizej slubu ty mniej chce mi sie zenic - o co chodzi?Użytkownik SzybkiKOn napisał:
> Wszystko super! Tylko, ze w tym tygodniu prawdopodobnie zostanie
> zakupiona suknia a do tego zaproszenia. Wszystko sie dzieje jakby poza
> mna! Jak chyba oszaleje! A moze to efekt zdenerwowania hamuje i nie
> pozwala mi logicznie myslec?
Kazdy sie przejmuje weselem jeden bardziej drugi mniej.
Musisz sobie wyliczyc za i przeciw.Jezeli bedzie wiecej
przeciw to kup bilet do Australi i ucieknij , tam raczej cie nie
znajdzie :)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |