| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2007-07-07 03:58:45
Temat: instrukcja do 15-latki.... helpWitam,
Mieszkam w wawie mam 35 lat dwoje dzieci i zone.
Mam 15 letnia córke i zaczynam miec z nia problemy.
Zaczyna zadawac sie z 18-25 latkami, tlumacze ze to nie koledzy dla niej ale
to nic nie daje.
Zaczely sie klamstwa, kasowanie smsow, wycierane histori w GG, tlen. wiem ze
nie moge postapic drastycznie i zakazac jej komunikowania sie przez kompa i
zabrac komorki. Tylko ze ja wogule niewiem co robic. Ja tylko chce miec do
jej znajomych jakis kontakt tel., lub adres no i chcialbym poznac jej
kolegow.
Wiele razy tlumaczylem ze na niczym innym mi nie zalezy, tylko zeby w razie
nie przyjscia do domu o okreslonym czasie zaczac jej szukac. Oczywiscie nie
5 minut po czasie tylko godzinie lub wiecej.
Ja tez mialem 15 lat, ale szanowalem decyzje moich rodzicow choc nie
rozumialem niektorych tematow.
Prosze o POMOC w sprawie tej dziewczyny.
Pozd. Mariusz.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2007-07-07 04:24:13
Temat: Re: instrukcja do 15-latki.... helpMariusz Gerard wrote:
> Mam 15 letnia córke i zaczynam miec z nia problemy.
> Zaczyna zadawac sie z 18-25 latkami, tlumacze ze to nie koledzy dla
> niej ale to nic nie daje.
Bo dla piętnastolatki piętnastolatek to gówniarz po prostu...
> Ja tylko chce miec do jej znajomych jakis kontakt tel., lub
> adres no i chcialbym poznac jej kolegow.
Niech zaprosi swoich do domu...
Pzdr
Paweł
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2007-07-07 07:59:02
Temat: Re: instrukcja do 15-latki.... helpMariusz Gerard <m...@i...pl> napisał(a):
> Mam 15 letnia córke i zaczynam miec z nia problemy.
Od początku może:
Twoje problemy zaczęły się na pewno znacznie wcześniej, natomiast dopiero
teraz przybrały taką formę, że zaczęły Cię niepokoić, lub - dopiero teraz je
zauważyłeś.
Potrafisz określić moment, w którym córka zaczęła Ci _uciekać_?...
No widzisz...
A to się stało co najmniej dwa - trzy lata temu.
Tematy podstawowe:
- autorytet rodziców - obojga, to ważne - i na jakim jest poziomie
- układy domowe - jakie realia i - no, sorry - kto rządzi
- drugie dziecko - jaka różnica wieku, pewnie młodsze, może w grę wchodzi
zazdrość córki o przywileje?
- wymagania w stosunku do córki - jakie, czy nie są abstrakcyjnie
wygórowane, i też - czy pilnowana jest realizacja jej zobowiązań
To są sprawy do rozważenia przez Ciebie - lecz, jeśli chcesz wrzucić je
tutaj, to może dostaniesz - zwrotnie - więcej różnych informacji do
wykorzystania.
> Zaczyna zadawac sie z 18-25 latkami, tlumacze ze to nie koledzy dla niej...
Wręcz przeciwnie. Już Ci Paweł powiedział - dla niej rówieśnicy są
gówniarzami.
A Twoja uwaga świadczy, niestety, o tym, że niewiele wiesz o psychice
nastolatków.
Pytanie trochę obok - jak wyglądają rozmowy Twojej żony z córką? Wiesz coś
na temat? Jesteście z żoną po tej samej stronie, czy może panie tworzą
koalicję, a Ty walczysz - podświadomie - z kobietami?...
> Zaczely sie klamstwa, kasowanie smsow, wycierane histori w GG, tlen. wiem
ze
> nie moge postapic drastycznie i zakazac jej komunikowania sie przez kompa
i
> zabrac komorki. Tylko ze ja wogule niewiem co robic.
Trochę zaufania może?
Bo na wychowywanie i zastanawianie się, co robić, jest zdecydowanie za
późno. Pozostają Ci jedynie spokojne i poważne rozmowy - lecz nie z pozycji
siły, bo to nic nie da, a zmieni tylko na gorsze.
Ja wiem, że dla wielu rodziców to abstrakcja totalna - rozmawiać z małolatą
jak z równą sobie - rzecz jasna, zrobisz, jak zechcesz. Myślę jednak, że
spróbować zawsze można. Rozmowa z potomstwem, na równych poziomach, nie
polega na tym, żeby dać sobie wejść na głowę, lecz - aby spokojnie
przedyskutować pojawiające się problemy: spokojnie! bez straszliwych haseł
typu: - bo ja w twoim wieku - - bo ty zawsze - bo ty nigdy - bo my dla
ciebie wszystko...
Jeden taki tekst - i masz rozmowę z głowy. I wszystkie nastepne raczej też.
> Ja tylko chce miec do
> jej znajomych jakis kontakt tel., lub adres no i chcialbym poznac jej
> kolegow.
Jak u Pawła - tyle, że - sądzę - ani ona tych ludzi nie zechce zaprosić -
jaki obciach będzie, jak ojciec zrobi im przesłuchanie - ani, zapewne, oni
nie zechcą przyjść, bo się zwyczajnie będą bali, uprzedzeni jej tekstami na
Twój temat.
> Wiele razy tlumaczylem ze na niczym innym mi nie zalezy, tylko zeby w
razie
> nie przyjscia do domu o okreslonym czasie zaczac jej szukac.
Nie . Na pewno nie tak.
Powiedziałeś jej, jak bardzo Cię boli takie postępowanie? Lekceważenie?
(A może usłyszałbyś coś w swoją stronę? Dotyczącego czegoś podobnego?)
Powiedziałeś jej, ile Was, rodziców, kosztuje każda godzina jej
nieplanowanej nieobecności, zero informacji, gdzie jest i czy na pewno
wszystko ok? A żona? Brała udział w takiej rozmowie?
> Ja tez mialem 15 lat, ale szanowalem decyzje moich rodzicow choc nie
> rozumialem niektorych tematow.
Czasy się zmieniły, proszę Pana, i - jak nagminnie widać - nie każdy za nimi
nadąża. Teraz nie ma tematów niezrozumiałych, jak Ty piszesz o sobie - a
dowcip polega na tym, żeby te problemy i tematy, które zaistnieją, rozumieć -
wraz z pozostałymi członkami rodziny - na jednym, w miarę mozliwości,
równym poziomie. Żeby ustalenia dotyczyły wszystkich tak samo, żeby
oczekiwania i obowiązki nie były tylko czymś wydumanym, lub niemożliwym do
zrealizowania.
> Prosze o POMOC w sprawie tej dziewczyny.
Bardzo późno się za to zabierasz - no ale, podobno, lepiej późno, niż wcale.
Spróbuj jeszcze raz - lecz z zupełnie innej strony.
Pozdrawiam.
Hanka
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
4. Data: 2007-07-07 09:29:41
Temat: Re: instrukcja do 15-latki.... helpOn 7 Lip, 05:58, "Mariusz Gerard" <m...@i...pl> wrote:
> [...]
> Prosze o POMOC w sprawie tej dziewczyny.
Czy tak mowi ojciec o swojej corce?
Cos tutaj nie gra... Mowisz o niej jak o obcej osobie.
--
Pozdrawiam,
Fragile
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
5. Data: 2007-07-07 09:50:19
Temat: Re: instrukcja do 15-latki.... helpOn 7 Lip, 05:58, "Mariusz Gerard" <m...@i...pl> wrote:
> Witam,
> Mieszkam w wawie mam 35 lat dwoje dzieci i zone.
>
> Mam 15 letnia córke i zaczynam miec z nia problemy.
> Zaczyna zadawac sie z 18-25 latkami, tlumacze ze to nie koledzy dla niej ale
> to nic nie daje.
> Zaczely sie klamstwa, kasowanie smsow, wycierane histori w GG, tlen. wiem ze
> nie moge postapic drastycznie i zakazac jej komunikowania sie przez kompa i
> zabrac komorki. Tylko ze ja wogule niewiem co robic. Ja tylko chce miec do
> jej znajomych jakis kontakt tel., lub adres no i chcialbym poznac jej
> kolegow.
> Wiele razy tlumaczylem ze na niczym innym mi nie zalezy, tylko zeby w razie
> nie przyjscia do domu o okreslonym czasie zaczac jej szukac. Oczywiscie nie
> 5 minut po czasie tylko godzinie lub wiecej.
> Ja tez mialem 15 lat, ale szanowalem decyzje moich rodzicow choc nie
> rozumialem niektorych tematow.
> Prosze o POMOC w sprawie tej dziewczyny.
>
Acha, i jeszcze jedno. Piszesz 'ja'. Przeciez podobno masz zone.
Dlaczego wiec wciaz uzywasz sfrmulowan typu - MAM corke (nie 'mamy'),
ZACZYNAM (nie 'zaczynamy') miec z nia problemy, TLUMACZE (nie
'tlumaczymy'), ze to koledzy nie dla niej, CHCE (nie 'chcemy') miec do
nich tel.kontaktowy, CHCIALBYM (nie 'chcielibysmy') poznac jej
kolegow. GDZIE w tym wszystkim ZONA? Czy zona nie ma takich rozterek
jak Ty w zwiazku z Wasza corka?
Nie jestem pewna, czy Twoje relacje z zona sa 'poprawne'. Jesli nie
sa, nie dziwie sie, ze sa problemy z corka.A jakie sa relacje zony z
corka? Z tego co napisales wynika, ze zona nie ma obaw, jesli chodzi o
zycie towarzyskie corki.
Cieple, 'prawidlowe' relacje pomiedzy rodzicami ( a co za tym idzie
miedzy rodzicami i dziecmi) to podstawa dobrego wychowania dzieci i
zakorzeniania w nich systemu wartosci wznawanego przez rodzicow.
Innymi slowy rodzina powinna funkcjonowac 'poprawnie' na kazdym
poziomie, by dzieci mialy podatny grunt do prawidlowego rozwoju. Chyba
gdzies cos kiedys musialo u Was zaszwankowac. Fundamentalna jest
milosc, akceptacja i poczucie bezpieczenstwa. Milosc miedzy rodzicami,
i miedzy rodzicami a dziecmi. Milosc, ktora sie okazuje.
--
Pozdrawiam,
Fragile
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
6. Data: 2007-07-07 11:17:47
Temat: Re: instrukcja do 15-latki.... help
Użytkownik "Fragile" <e...@i...pl> napisał w wiadomości
news:1183801819.093551.185680@k79g2000hse.googlegrou
ps.com...
On 7 Lip, 05:58, "Mariusz Gerard" <m...@i...pl> wrote:
> Witam,
> Mieszkam w wawie mam 35 lat dwoje dzieci i zone.
>
> Mam 15 letnia córke i zaczynam miec z nia problemy.
> Zaczyna zadawac sie z 18-25 latkami, tlumacze ze to nie koledzy dla niej
ale
> to nic nie daje.
> Zaczely sie klamstwa, kasowanie smsow, wycierane histori w GG, tlen. wiem
ze
> nie moge postapic drastycznie i zakazac jej komunikowania sie przez kompa
i
> zabrac komorki. Tylko ze ja wogule niewiem co robic. Ja tylko chce miec do
> jej znajomych jakis kontakt tel., lub adres no i chcialbym poznac jej
> kolegow.
> Wiele razy tlumaczylem ze na niczym innym mi nie zalezy, tylko zeby w
razie
> nie przyjscia do domu o okreslonym czasie zaczac jej szukac. Oczywiscie
nie
> 5 minut po czasie tylko godzinie lub wiecej.
> Ja tez mialem 15 lat, ale szanowalem decyzje moich rodzicow choc nie
> rozumialem niektorych tematow.
> Prosze o POMOC w sprawie tej dziewczyny.
>
Acha, i jeszcze jedno. Piszesz 'ja'. Przeciez podobno masz zone.
Dlaczego wiec wciaz uzywasz sfrmulowan typu - MAM corke (nie 'mamy'),
ZACZYNAM (nie 'zaczynamy') miec z nia problemy, TLUMACZE (nie
'tlumaczymy'), ze to koledzy nie dla niej, CHCE (nie 'chcemy') miec do
nich tel.kontaktowy, CHCIALBYM (nie 'chcielibysmy') poznac jej
kolegow. GDZIE w tym wszystkim ZONA? Czy zona nie ma takich rozterek
jak Ty w zwiazku z Wasza corka?
Nie jestem pewna, czy Twoje relacje z zona sa 'poprawne'. Jesli nie
sa, nie dziwie sie, ze sa problemy z corka.A jakie sa relacje zony z
corka? Z tego co napisales wynika, ze zona nie ma obaw, jesli chodzi o
zycie towarzyskie corki.
Cieple, 'prawidlowe' relacje pomiedzy rodzicami ( a co za tym idzie
miedzy rodzicami i dziecmi) to podstawa dobrego wychowania dzieci i
zakorzeniania w nich systemu wartosci wznawanego przez rodzicow.
Innymi slowy rodzina powinna funkcjonowac 'poprawnie' na kazdym
poziomie, by dzieci mialy podatny grunt do prawidlowego rozwoju. Chyba
gdzies cos kiedys musialo u Was zaszwankowac. Fundamentalna jest
milosc, akceptacja i poczucie bezpieczenstwa. Milosc miedzy rodzicami,
i miedzy rodzicami a dziecmi. Milosc, ktora sie okazuje.
--
A ile ty masz dzieci Nad-wrażliwko że w znawkę się bawisz? ;P
Chyba że to tylko retrospekcja z twojego dorastania. ;)))
Ot zaburzone relacje ojciec-córka...itp...taaa.
A temat prawidłowych relacji małżeńskich
najlepiej znasz zapewne z cichych dni... ;P
O ile w ogóle twój mąż to nie "wymyślony przyjaciel"
rodem z Domu Pani Foster... ;D
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
7. Data: 2007-07-07 12:13:17
Temat: Re: instrukcja do 15-latki.... helpOn 7 Lip, 13:17, "Sky" <s...@o...pl> wrote:
> Użytkownik "Fragile" <e...@i...pl> napisał w
wiadomościnews:1183801819.093551.185680@k79g2000hse.
googlegroups.com...
> On 7 Lip, 05:58, "Mariusz Gerard" <m...@i...pl> wrote:
>
>
>
> > Witam,
> > Mieszkam w wawie mam 35 lat dwoje dzieci i zone.
>
> > Mam 15 letnia córke i zaczynam miec z nia problemy.
> > Zaczyna zadawac sie z 18-25 latkami, tlumacze ze to nie koledzy dla niej
> ale
> > to nic nie daje.
> > Zaczely sie klamstwa, kasowanie smsow, wycierane histori w GG, tlen. wiem
> ze
> > nie moge postapic drastycznie i zakazac jej komunikowania sie przez kompa
> i
> > zabrac komorki. Tylko ze ja wogule niewiem co robic. Ja tylko chce miec do
> > jej znajomych jakis kontakt tel., lub adres no i chcialbym poznac jej
> > kolegow.
> > Wiele razy tlumaczylem ze na niczym innym mi nie zalezy, tylko zeby w
> razie
> > nie przyjscia do domu o okreslonym czasie zaczac jej szukac. Oczywiscie
> nie
> > 5 minut po czasie tylko godzinie lub wiecej.
> > Ja tez mialem 15 lat, ale szanowalem decyzje moich rodzicow choc nie
> > rozumialem niektorych tematow.
> > Prosze o POMOC w sprawie tej dziewczyny.
>
> Acha, i jeszcze jedno. Piszesz 'ja'. Przeciez podobno masz zone.
> Dlaczego wiec wciaz uzywasz sfrmulowan typu - MAM corke (nie 'mamy'),
> ZACZYNAM (nie 'zaczynamy') miec z nia problemy, TLUMACZE (nie
> 'tlumaczymy'), ze to koledzy nie dla niej, CHCE (nie 'chcemy') miec do
> nich tel.kontaktowy, CHCIALBYM (nie 'chcielibysmy') poznac jej
> kolegow. GDZIE w tym wszystkim ZONA? Czy zona nie ma takich rozterek
> jak Ty w zwiazku z Wasza corka?
> Nie jestem pewna, czy Twoje relacje z zona sa 'poprawne'. Jesli nie
> sa, nie dziwie sie, ze sa problemy z corka.A jakie sa relacje zony z
> corka? Z tego co napisales wynika, ze zona nie ma obaw, jesli chodzi o
> zycie towarzyskie corki.
> Cieple, 'prawidlowe' relacje pomiedzy rodzicami ( a co za tym idzie
> miedzy rodzicami i dziecmi) to podstawa dobrego wychowania dzieci i
> zakorzeniania w nich systemu wartosci wznawanego przez rodzicow.
> Innymi slowy rodzina powinna funkcjonowac 'poprawnie' na kazdym
> poziomie, by dzieci mialy podatny grunt do prawidlowego rozwoju. Chyba
> gdzies cos kiedys musialo u Was zaszwankowac. Fundamentalna jest
> milosc, akceptacja i poczucie bezpieczenstwa. Milosc miedzy rodzicami,
> i miedzy rodzicami a dziecmi. Milosc, ktora sie okazuje.
>
> --
> A ile ty masz dzieci Nad-wrażliwko że w znawkę się bawisz? ;P
> Chyba że to tylko retrospekcja z twojego dorastania. ;)))
> Ot zaburzone relacje ojciec-córka...itp...taaa.
>
> A temat prawidłowych relacji małżeńskich
> najlepiej znasz zapewne z cichych dni... ;P
> O ile w ogóle twój mąż to nie "wymyślony przyjaciel"
> rodem z Domu Pani Foster... ;D
A nic ci do tego, ciekawski mezu swojej zony, co to zamiany mu sie na
inna zachcialo. Popatrz na tytuly swoich watkow, zboczencu. Nic nie
dowiesz sie o moim mezu, dzieciach, ani o mnie. O sypialni i okraglym
lozu to z ikselka, ona ma takie potrzeby ujawniania wszystkiego o
sobie i o prawdziwym mezu dziwaku, ktory nie nosi krotkich spodenek.
--
Fragile
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
8. Data: 2007-07-07 12:30:42
Temat: Re: instrukcja do 15-latki.... helpOn 7 Lip, 14:13, Fragile <e...@i...pl> wrote:
> On 7 Lip, 13:17, "Sky" <s...@o...pl> wrote:
>
>
>
> > Użytkownik "Fragile" <e...@i...pl> napisał w
wiadomościnews:1183801819.093551.185680@k79g2000hse.
googlegroups.com...
> > On 7 Lip, 05:58, "Mariusz Gerard" <m...@i...pl> wrote:
>
> > > Witam,
> > > Mieszkam w wawie mam 35 lat dwoje dzieci i zone.
>
> > > Mam 15 letnia córke i zaczynam miec z nia problemy.
> > > Zaczyna zadawac sie z 18-25 latkami, tlumacze ze to nie koledzy dla niej
> > ale
> > > to nic nie daje.
> > > Zaczely sie klamstwa, kasowanie smsow, wycierane histori w GG, tlen. wiem
> > ze
> > > nie moge postapic drastycznie i zakazac jej komunikowania sie przez kompa
> > i
> > > zabrac komorki. Tylko ze ja wogule niewiem co robic. Ja tylko chce miec do
> > > jej znajomych jakis kontakt tel., lub adres no i chcialbym poznac jej
> > > kolegow.
> > > Wiele razy tlumaczylem ze na niczym innym mi nie zalezy, tylko zeby w
> > razie
> > > nie przyjscia do domu o okreslonym czasie zaczac jej szukac. Oczywiscie
> > nie
> > > 5 minut po czasie tylko godzinie lub wiecej.
> > > Ja tez mialem 15 lat, ale szanowalem decyzje moich rodzicow choc nie
> > > rozumialem niektorych tematow.
> > > Prosze o POMOC w sprawie tej dziewczyny.
>
> > Acha, i jeszcze jedno. Piszesz 'ja'. Przeciez podobno masz zone.
> > Dlaczego wiec wciaz uzywasz sfrmulowan typu - MAM corke (nie 'mamy'),
> > ZACZYNAM (nie 'zaczynamy') miec z nia problemy, TLUMACZE (nie
> > 'tlumaczymy'), ze to koledzy nie dla niej, CHCE (nie 'chcemy') miec do
> > nich tel.kontaktowy, CHCIALBYM (nie 'chcielibysmy') poznac jej
> > kolegow. GDZIE w tym wszystkim ZONA? Czy zona nie ma takich rozterek
> > jak Ty w zwiazku z Wasza corka?
> > Nie jestem pewna, czy Twoje relacje z zona sa 'poprawne'. Jesli nie
> > sa, nie dziwie sie, ze sa problemy z corka.A jakie sa relacje zony z
> > corka? Z tego co napisales wynika, ze zona nie ma obaw, jesli chodzi o
> > zycie towarzyskie corki.
> > Cieple, 'prawidlowe' relacje pomiedzy rodzicami ( a co za tym idzie
> > miedzy rodzicami i dziecmi) to podstawa dobrego wychowania dzieci i
> > zakorzeniania w nich systemu wartosci wznawanego przez rodzicow.
> > Innymi slowy rodzina powinna funkcjonowac 'poprawnie' na kazdym
> > poziomie, by dzieci mialy podatny grunt do prawidlowego rozwoju. Chyba
> > gdzies cos kiedys musialo u Was zaszwankowac. Fundamentalna jest
> > milosc, akceptacja i poczucie bezpieczenstwa. Milosc miedzy rodzicami,
> > i miedzy rodzicami a dziecmi. Milosc, ktora sie okazuje.
>
> > --
> > A ile ty masz dzieci Nad-wrażliwko że w znawkę się bawisz? ;P
> > Chyba że to tylko retrospekcja z twojego dorastania. ;)))
> > Ot zaburzone relacje ojciec-córka...itp...taaa.
>
> > A temat prawidłowych relacji małżeńskich
> > najlepiej znasz zapewne z cichych dni... ;P
> > O ile w ogóle twój mąż to nie "wymyślony przyjaciel"
> > rodem z Domu Pani Foster... ;D
>
> A nic ci do tego, ciekawski mezu swojej zony, co to zamiany mu sie na
> inna zachcialo. Popatrz na tytuly swoich watkow, zboczencu. Nic nie
> dowiesz sie o moim mezu, dzieciach, ani o mnie. O sypialni i okraglym
> lozu to z ikselka, ona ma takie potrzeby ujawniania wszystkiego o
> sobie i o prawdziwym mezu dziwaku, ktory nie nosi krotkich spodenek.
Ha, zagadka: dlaczego maz X-elki nie nosi krotkich spodenek? Poniewaz
ma X-y.
--
Fragile
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
9. Data: 2007-07-07 20:21:27
Temat: Re: instrukcja....W siebie zapatrzona
lecz bez
przekraczania siebie
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
10. Data: 2007-07-07 22:35:21
Temat: Re: instrukcja....On 7 Lip, 22:21, "Sky" <s...@o...pl> wrote:
> W siebie zapatrzona
> lecz bez
> przekraczania siebie
Nareszcie trafny opis ikselki.
--
Fragile
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |