Strona główna Grupy pl.sci.psychologia instynkt

Grupy

Szukaj w grupach

 

instynkt

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2003-10-08 07:39:25

Temat: instynkt
Od: "cbnet" <c...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

Daga:
> ... co to dokładnie jest instynkt

Definicje 'ksiazkowa' instynktu mozesz spawdzic w encyklopedii. :)

Dla mnie instynkt to funkcjonujacy wsrod przedstawicieli grupy
osobniczej, charakterystyczny (tylko dla tej grupy) i irracjonalny
'mechanizm' samozachowawczy determinujacy wole osobnicza
oraz wplywajacy w niezbywalny i powtarzalny sposob na zachowania.

Tak rozumiem pojecie instynkt i w zwiazku z tym uwazam, ze ludzie
rozniacy sie instynktem przynaleza do fizycznie roznych grup osobniczych,
ktore to grupy ksiazowi 'geniusze' kojarza pod pojeciem "gatunki".
Wykorzystujac takie ujecie, uwazam ze ludzie to istoty bez watpienia
niejednorodne gatunkowo. ;)

> ... co to jest to coś, co powoduje takie a nie inne instynkty. ;-)

Moim zdaniem instynkt posiada odbicie genetyczne. :)

> I jeszcze skąd to wiem w ogóle?
> Skąd mam pewnośc, że to, co czuję, jest tym, co czuję. :-)

A czy nie jest tak, ze kiedy czlowiek traci instynkt, to na pytanie:
"co czujesz", odpowiada (po ew. namysle): "nie wiem"?

Czarek


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


1. Data: 2003-10-08 08:01:21

Temat: Re: instynkt
Od: Daga <z...@N...poczta.onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

cbnet pisze w news:bm0evm$qa3$1@news.onet.pl

> Definicje 'ksiazkowa' instynktu mozesz spawdzic w encyklopedii. :)

Książkowa mi nie wystarczy, książkową znam. Nic mi nie mówi, a ja
chcę to wiedzieć _dokładnie_, od początku do końca. :)

> A czy nie jest tak, ze kiedy czlowiek traci instynkt, to na pytanie:
> "co czujesz", odpowiada (po ew. namysle): "nie wiem"?

Nie wiem. ;-)

Czy w ogóle można stracić instynkt? To coś, co się nabywa i traci,
czy ma? I dlaczego zawodzi czasami, skoro jest bez przerwy
używany? Czy może nam się tylko wydaje, że go słyszymy/słuchamy?
Brat kiedyś zadawał mi takie pytania, ale nie doszliśmy do
niczego _pewnego_.

Kiedyś się też zastanawiałam, czy w ogóle można nie wiedzieć,
_co_ się czuje. Nie doświadczyłam jeszcze takiej niewiedzy,
chociaż zapewne by mnie to nie zdziwiło. :-)

Daga

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-10-08 08:11:07

Temat: Re: instynkt
Od: "cbnet" <c...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

Daga:
> Czy w ogóle można stracić instynkt?

To pewnie zalezy. :)
Ja uwazam ze jest to mozliwe. ;)

> To coś, co się nabywa i traci, czy ma?

Wg mnie to cos czego sie nie nabywa, co sie ma i mozna
to rozwijac, badz niszczyc i w ten sposob tracic. :)

> I dlaczego zawodzi czasami, skoro jest bez przerwy używany?
> Czy może nam się tylko wydaje, że go słyszymy/słuchamy?

Pewnie instynkt jako 'mechanizm' ulega podniszczeniu o ile jest
niewlasciwie uzytkowany. ;)

> Kiedyś się też zastanawiałam, czy w ogóle można nie wiedzieć,
> _co_ się czuje. Nie doświadczyłam jeszcze takiej niewiedzy,
> chociaż zapewne by mnie to nie zdziwiło. :-)

Na pewno nie jest to przyjemne uczucie. :)
Ale pewnie znacznie nieprzyjemniejsze jest kiedy odkrywa sie
iz nie wiedzialo sie co sie czuje, lecz pomimo to myslalo sie,
ze sie wie. ;)

Czarek


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-10-08 08:51:27

Temat: Re: instynkt
Od: "izela" <i...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "cbnet" <c...@o...pl> napisał w wiadomości
news:bm0gqv$1v0$1@news.onet.pl...
pewnie znacznie nieprzyjemniejsze jest kiedy odkrywa sie
> iz nie wiedzialo sie co sie czuje, lecz pomimo to myslalo sie,
> ze sie wie. ;)
>
Pieknie to powiedziales Czarku, madre i dajace do myslenia:-)

Problem niezwykle mi bliski- glownie z powodu rozwazan nad istota czy tez
istnieniem instynktu macierzynskiego- nie samozachowawczego- ktory chyba u
mnie wygasa...:-)

Pozdrawiam
izela
> Czarek
>
>


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-10-08 09:44:29

Temat: Re: instynkt
Od: "Przemysław Dębski" <k...@a...com.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "cbnet" <c...@o...pl> napisał w wiadomości
news:bm0evm$qa3$1@news.onet.pl...

> Definicje 'ksiazkowa' instynktu mozesz spawdzic w encyklopedii. :)
>
> Dla mnie instynkt to funkcjonujacy wsrod przedstawicieli grupy
> osobniczej, charakterystyczny (tylko dla tej grupy) i irracjonalny
> 'mechanizm' samozachowawczy determinujacy wole osobnicza
> oraz wplywajacy w niezbywalny i powtarzalny sposob na zachowania.

'Mechanizm' ... coś niezaleznego od tego co sie dzieje poza 'mechanizmem'.
Działa sam w sobie i daje efekty. Istnieje zawsze, nie potrzebuje bodźców do
zadziałania. Wola - coś całkowicie świadomego, coś co może stanąć okoniem w
stosunku do efektów instynktu. Zachowanie - efekt woli. 'Wola' to sedno.
Można świadomie stawać okoniem lub i nie do instynktu. "Mam piękny dom i
wspaniałą rodzinę a jestem nieszczęśliwy/a" - efekt świadomego ignorowania
instynktu a zarazem czysta 'instynktowna poezja'. Instynkt zawsze wyłazi,
czy świadomość tego chce czy nie. Problem: Okiełznać instynkty wolą ? Nie da
się. A nawet jeśli, to po co ? Walka z samym sobą - w jakim celu ?
Pseudowygrana woli nad instynktem - mało to frustratów i 'nieszczęśliwych'
"zwycięzców" tej walki ? Instynkt, on jest, on sie nie zmienia, to jest coś
na najniższym szczeblu, nie ma powodów i przyczyn, to taki matematyczny
punkt, którego nie da już się podzielić dalej, on istnieje albo nie, nie
jest wynikiem czegoś, ale jest składnikiem różnych krzywych i prostych.
Choćbyśmy chcieli owe krzywe wymazać gumką jako "niepoprawne", to punkty
przybiorą inną formę i kształt tworząc inną konstrukcję, którą nasz gumkowy
filtr przełknie ... nie mając pojęcia że widzi zbiór punktów. Instynkty to
punkty. Widząc punkty widzisz instynkty. Patrząc na krzywą złożoną z punktów
ulegamy iluzji. Widzimy coś czego nie ma. Jest tylko zbiór punktów i opis
krzywej, którą wydaje nam się - widzimy. Walka z krzywą, przy pomocy gumki i
ołówka nie ma nic wspólnego z przestrzenią w której są punkty i istotą tej
przestrzeni. To tylko nasze f(x). Można wymyśleć wiele rodzajów f ale x jest
zawsze takie samo ... i nie zawsze istnieje funkcja odwrotna x=f(y).

Pzdr.
P.D.



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-10-08 10:05:54

Temat: Re: instynkt
Od: "cbnet" <c...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

Przemysław Dębski:
> [...]

Coz, pozostaje mi calkowicie sie zgodzic z tym szkicem. :)

Co do determinacji woli - oczywiscie nie jest bezwzglednie sztywna
a takze zakres w jakim instynkt determinuje (w szczegolnosci: znikomy)
wole nie musi byc staly i moze zmieniac sie w roznych obszarach zachowan...
np na korzysc ulozenia (w wyniku 'restrykcyjnego' procesu wychowawczego)
badz np nawet dewiacji (w szczegolnosci: ofiara lobotomii).

Czarek


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-10-08 10:40:36

Temat: Re: instynkt
Od: "cbnet" <c...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

> Coz, pozostaje mi calkowicie sie zgodzic z tym szkicem. :)

Opisalbym to podobnie, ale jeszcze inaczej, tylko nie mam
za bardzo czasu. ;)

Moze pozniej cos dorzuce. :)

Czarek


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-10-08 11:27:47

Temat: Re: instynkt
Od: "Przemysław Dębski" <k...@a...com.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "cbnet" <c...@o...pl> napisał w wiadomości
news:bm0pj9$pe9$1@news.onet.pl...
> > Coz, pozostaje mi calkowicie sie zgodzic z tym szkicem. :)
>
> Opisalbym to podobnie, ale jeszcze inaczej, tylko nie mam
> za bardzo czasu. ;)
>
> Moze pozniej cos dorzuce. :)

To w takim razie ja spróbuje pójść dalej :-)

Przestrzeń i punkty. Punkty są. My widzimy krzywą. Też nie tak. Widzimy
przeciwdziedzinę. Jaka funkcja, jaka krzywa odwzorowuje dziedzinę w
przeciwdziedzine ? Potrzebne założenie. Funkcja musi być bijekcją. Jeśli
uronimy choć jeden maleńki punkcik z przeciwdziedziny nie otrzymamy
dziedziny. Psychologia i jej testy: Mamy kilka punktów w przestrzeni i
budujemy funkcję przy pomocy uśredniania wielomianem, tudzież rozwijamy w
szereg Fouriera ... w zasadzie możemy "odbudować" odwzorowanie przy pomocy
dowolnej funkcji. W ten sposób dostajemy odwzorowanie, co do którego można
mieć pewność że jest dobre tylko w punktach na których budowaliśmy krzywą
... reszta to średnia czyli fusologia stosowana. Mało tego to musi być
bijekcja. Jesli nie będzie bijekcją nie da się z przeciwdziedziny zrobić
dziedziny ... bo ? Bo z dziedziny i siły instynktów (emocji) wyrasta
przeciwdziedzina i położenie punktów w przestrzeni, to jest nasza zmienna, a
przeciwdziedzina to efekt. Nie da się stłumić instynktów poprzez ZAŁOŻENIE
jaka powinna być przeciwdziedzina. Jeżeli przechodzimy od dziedziny do
przeciwdziedziny a nie na odwrót, to nie potrzebujemy założenia bijekcji,
mało tego nie potrzeba żadnych założeń. Dwa sąsiednie instynkty i ich emocje
dają czystej wody pochodną, określają dynamikę emocjonalną, pozwalają
określić "trendy" otoczenia punktów, druga pochodna jeśli mamy wątpliwości
.... ale nie po to by "prawidłowo" przejść do przeciwdziedziny i zaliczyć
"kolejny punkt", po to by 'zobaczyć' dziedzinę od -oo do +oo. Wtedy dopiero
wiadomo dlaczego owa przeciwdziedzina jest jaka jest. Widać wtedy zbiór
punktów a nie krzywą. Pełny zbiór punktów. Nałożona na to psychologiczna
bijekcja prawidłowo odwzorowuje tylko pojedyncze punkty a i to czasami źle,
bo zbiór punktów może być wielowartościowy i żadna bijekcja nie pomoże aby
ze "zbioru punktów równo oddalonych od punktu zwanego środkiem okręgu"
zrobić odwzorowanie z przeciwdziedziny w dziedzinę.

Pzdr.
P.D.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-10-08 18:33:40

Temat: Re: instynkt
Od: "cbnet" <c...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

Przemysław Dębski:
> [...]

Hehehe... alez zakreciles. :)))))

A z ta wielowartosciowoscia to troche nie jest chyba az tak zle. ;)

Mam nieco inny pomysl: instynkt dany _jedynie_ jako pochodna wyzszego
rzedu + wystarczajace warunki brzegowe (scislej: wartosci n-tych pochodnych
nizszego rzedu dla ogolnie roznych aspektow zachowan) funkcji o wartosciach
okreslonych w wynikowym zbiorze Instynktownie Dopuszczalne Zachowania.
Rozumiesz? :)

Nie ma praktycznie zadnych z gory ustalonych funkcji - funkcje wraz z jej
wartosciami (z IDZ) 'budujesz' sobie (irracjonalnie) sam... przy czym znajac
(swiadomie) jedynie wartosci n-tych pochodnych, funkcje taka jest budowana
np na drodze aproksymacji np poprzez rozwiniecie odpowiednio (do
'umiejetnosci aproksymacyjnych') wysokiego np wielomianu.

Wola tymczasem karmi sie (czeka badz zderza sie... itd) z dostepnym
swiadomie wartosciami z IDZ.
Proces rozwiklywania funkcji (znajdowania wartosci IDZ) jest calkowicie
irracjonalny.

Tak wiec czynnikiem wplywajacym na jakosc ('czystosc') wartosci IDZ jest
proces znajdowania takich wartosci w drodze rozwiklywania pochodnych
funkcji w kierunku IDZ w oparciu o rozne aspekty zachowan (skladnik
instynktu w postaci pewnych warunkow brzegowych).

Uswiadamianie sobie klasy wlasnych (nie-wlasnych) zachowan instynktownych
to umiejetnosc polegajaca na 'dostrzeganiu' wartosci i postaci warunkow
brzegowych w oparciu o jawne wartosci z IDZ (oraz pewne pojecie o
zaleznosciach reprezentowanych przez instynkt jednostki).
Dostrzeganie zas calej IDZ wraz z 'kompletem' wartosci to juz oznaka
fenomenalnej swiadomosci opartej na instynkcie.

Gotowe. :)

PS: mam nadzieje ze choc troche interesujace. ;)

Czarek


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-10-08 18:48:41

Temat: Re: instynkt
Od: Marek Krużel <h...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Wed, 08 Oct 2003 20:33:40 +0200, "cbnet" <c...@o...pl>
<bm1l5h$ce1$1@news.onet.pl>:

[...]
> PS: mam nadzieje ze choc troche interesujace. ;)

Bardzo.:)

Marek

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ] . 2 ... 4


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

stan umysłu
Problem miłosny
Wzajemny szacunek a zycie.....ciąg dalszy poprzedniego mojego postu (dlugie...)
Witam Grupowiczów
poradnia psychologiczna w wawie

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Senet parts 1-3
Chess
Dendera Zodiac - parts 1-5
Vitruvian Man - parts 7-11a
Vitruvian Man - parts 1-6

zobacz wszyskie »