Strona główna Grupy pl.soc.rodzina iść czy nie iść (znowu ślub)

Grupy

Szukaj w grupach

 

iść czy nie iść (znowu ślub)

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 269


« poprzedni wątek następny wątek »

261. Data: 2002-03-30 01:41:03

Temat: Re: Dzieci i stypa. [Było: Re: i?ć czy nie i?ć (znowu ?lub)]
Od: "didziak" <d...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Napisała Perełka moja, Małgorzata Majkowska
<m...@p...onet.pl>, odpisuję zatem co następuje:

| > Nie zgadzasz się ze mną to napisz swój argument (albo w ogóle
sie nie
| > wtrącaj w nie swoją dyskusję).
| > Bo to co tu napisałaś argumentem na pewno nie
| > jest (a na żart jest za głupie).
| Czyżbyś tylko Ty miała tutaj monopol na pisanie głupot ???? :-P
| ROTFL i PLUSK :-)))))

A źle napisała?
?!?! i :-(((((

P.S. Nadal chcę wierzyć w te hormony związane z nowym potomkiem...
chcę w nie wierzyć.


Pozdrawiam :->
didziak ;-)


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


262. Data: 2002-03-30 13:11:32

Temat: Re: Dzieci i stypa. [Było: Re: i?ć czy nie i?ć (znowu ?lub)]
Od: "AnieszkaP" <g...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


> Dziecko jak najbardziej powinno być na ślubie, ale na weselu nie...
> Granica wieku jest zależna od tego jak rodzice sobie dziecko wychowali...

Czyżbyś Joanno uważała ze źle wychowałaś swoje skoro nie chcesz ich zabierać
na wesela;-)?

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


263. Data: 2002-03-30 16:11:37

Temat: Re: i?ć czy nie i?ć (znowu ?lub)
Od: Elżbieta <w...@b...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik Joanna Duszczyńska <j...@p...onet.pl> w
wiadomości do grup dyskusyjnych napisał:a81vih$ivj$...@n...onet.pl...
>

> > No chyba że było to danie, którego dziecko nie lubi lub mu nie
smakuje.
> > Chyba może nie?
>
> Dzięki temu, że stosowałam właśnie taka metodę nie ma w domu
pańskich
> piesków, tylko dzieci, które potrafią normalnie zjeść to co się
podaje.
> --
Brrrrrrr, naszły mnie wspomnienia i to niestety- koszmarki.
Na mnie ta metoda nie działa, wiem, że znajdą się tacy co powiedzą, że
nie byłam jeszcze nigdy tak naprawdę głodna.... być może, nie wiem,
ale są potrawy, których w życiu nie zjem i nic tego nie zmieni. Mama
próbowała przetrzymywania, nie pomagało, nawet gdybym dostała tę samą
zupę jarzynową na kolację to i tak bym jej nie zjadła.
Raz w życiu podczas ferii zimowych dostałam sznurem od żelazka od
cioci, która nie znosiła sprzeciwu, a ja powiedziałam, że nie zjem
zupy z kalafiorem. Długo nie mogłam wybaczyć, wyprowadziłam się
jeszcze tego samego dnia (na szczęście miałam gdzie). Widziałyśmy się
dopiero po wielu latach, ale od tamtej pory ciocia zawsze pyta czy
będę to, czy tamto jeść.
Co do chowania dzieci, mam starszego brata jest wszystkożerny, mama
gotowała dla wszystkich jednakowo, ale ja nigdy nie jadłam gotowanych
jarzyn (za to surówki jadam chętnie), nie wiem co jest powodem. Kiedyś
myślałam, że jako dziecko to jeszcze wypadało grymasić, ale teraz..
stara baba.. i próbowałam zjeść tego nieszczęsnego kalafiora.zwróciłam
natychmiast z kilkoma innymi rzeczami było identycznie...... Dlatego
nie zmuszam dziecka do jedzenia, ale też nie dokarmiam między
posiłkami, owszem posiłki o wyznaczonej porze, ale do jedzenia to co
mu smakuje.

Elżbieta

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


264. Data: 2002-03-30 19:23:30

Temat: Re: Dzieci i stypa. [Było: Re: i?ć czy nie i?ć (znowu ?lub)]
Od: "Joanna Duszczyńska" <j...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "AnieszkaP" <g...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:a850g8$ifm$2@news.tpi.pl...
>
> > Dziecko jak najbardziej powinno być na ślubie, ale na weselu nie...
> > Granica wieku jest zależna od tego jak rodzice sobie dziecko
wychowali...
>
> Czyżbyś Joanno uważała ze źle wychowałaś swoje skoro nie chcesz ich
zabierać
> na wesela;-)?

Oooo złapałaś mnie za słówko...
Moje swobodnie mogłabym zabrać i nie przyniosłyby mi wstydu. One Umieją się
zachować, ale nie mogłabym nawet z moimi cudownymi dziećmi zostać na weselu
do rana... I tu się pojawia powód II dla którego ja nie chcę dzieci zabierać
na wesele.
--
Joanna
http://jduszczynska.republika.pl


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


265. Data: 2002-03-31 21:02:42

Temat: Re: i?ć czy nie i?ć (znowu ?lub)
Od: "Joanna Duszczyńska" <j...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Elżbieta" <w...@b...pl> napisał w wiadomości
news:a87j21$rt7$2@news.tpi.pl...
>
> Użytkownik Joanna Duszczyńska <j...@p...onet.pl> w
> wiadomości do grup dyskusyjnych napisał:a81vih$ivj$...@n...onet.pl...
> >
>
> > > No chyba że było to danie, którego dziecko nie lubi lub mu nie
> smakuje.
> > > Chyba może nie?
> >
> > Dzięki temu, że stosowałam właśnie taka metodę nie ma w domu
> pańskich
> > piesków, tylko dzieci, które potrafią normalnie zjeść to co się
> podaje.
> > --
> Brrrrrrr, naszły mnie wspomnienia i to niestety- koszmarki.
[ciach koszmarki]

Elu ja nigdzie nie pisałam o zmuszaniu do jedzenia i o podawaniu tego samego
na kolację, bo musi zjeść. I wiem, co lubię a czego nie. Jedzenia, które
wywołuje odruch wyniotny nie da się dziecku dać do jedzenia. Bo po prostu
zwymiotuje...

--
Joanna
http://jduszczynska.republika.pl


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


266. Data: 2002-03-31 21:33:07

Temat: Re: Dzieci i stypa. [Było: Re: i?ć czy nie i?ć (znowu ?lub)]
Od: "AnieszkaP" <g...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


> > Czyżbyś Joanno uważała ze źle wychowałaś swoje skoro nie chcesz ich
> zabierać
> > na wesela;-)?
>
> Oooo złapałaś mnie za słówko...
> Moje swobodnie mogłabym zabrać i nie przyniosłyby mi wstydu. One Umieją
się
> zachować, ale nie mogłabym nawet z moimi cudownymi dziećmi zostać na
weselu
> do rana... I tu się pojawia powód II dla którego ja nie chcę dzieci
zabierać
> na wesele.

A czemu nie mogłabys zostac do rana?- Ja to nawet nie lubie zostawac do rana
godzina 24-1 to dla mnie maks i musze isc spac.

Aga

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


267. Data: 2002-04-01 21:29:00

Temat: Re: Dzieci i stypa. [Było: Re: i?ć czy nie i?ć (znowu ?lub)]
Od: "Joanna Duszczyńska" <j...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "AnieszkaP" <g...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:a87v9d$sn4$6@news.tpi.pl...

>
> A czemu nie mogłabys zostac do rana?- Ja to nawet nie lubie zostawac do
rana
> godzina 24-1 to dla mnie maks i musze isc spac.

Bo nie uważam za stosowne przytrzymywania dzieci całą noc na imprezie. One
muszą normalnie spać, żeby się normalnie rozwijać.
--
Joanna
http://jduszczynska.republika.pl


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


268. Data: 2002-04-02 09:48:07

Temat: Re: iść czy nie iść (znowu ślub)
Od: "Loonie" <L...@n...wp.pl> szukaj wiadomości tego autora


"Joanna Duszczyńska" <j...@p...onet.pl> a écrit dans le message
news: a7suk3$3n6$...@n...onet.pl...

> Tak szczerze mówiąc to rysowanie, czytanie, pisanie przy stole przy
jedzeniu
> to jest obrzydliwy zwyczaj. Mam w związku z tym głupie pytanie, czy kelner
> zapytał, czy może dziecku przynieść akcesoria do zabawy, czy tak po prostu
> przyniósł? Mnie by to zdenerwowało i jest to dla mnie propagowanie bardzo
> złego zachowania się przy stole.

Amerykanie nigdy nie byli uprzejmi - oni są po prostu praktyczni. Taki naród
praktyków. :-\

--
Pozdrowienia
Loonie
-----------------------------------------------
Nie po to studiowałem! - Student
http://www.cybra.pl/erystyka.html


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


269. Data: 2002-04-02 09:52:39

Temat: Re: O odmawianiu, było Re: iść czy nie iść (znowu ślub)
Od: "Loonie" <L...@n...wp.pl> szukaj wiadomości tego autora


"Hanka Skwarczyńska" <a...@w...pl> a écrit dans le message news:
a7v1jg$o86$...@n...tpi.pl...
> Użytkownik "Joanna Duszczyńska" <j...@p...onet.pl>
> napisał w wiadomości news:a7v1cu$56m$1@news.onet.pl...
> > [..]Moja córka bardzo lubiła chodzić do
> > przedszkola jak dawali szpinak, bo wtedy mogła zjeść tyle ile
> chce - wszyscy
> > chcieli jej swój oddać[...]
>
> Ja tak miałam z "kawą" z mlekiem. A w późniejszych latach z zupą
> mleczną (w przedszkolu nienawidziłam gorącego mleka - efekt
> zmuszania przez panie przedszkolanki do wypijania kożuchów -
> wstrętne sadystki...). Miłość do zupy mlecznej mi przeszła, ale
> ta zbożowa spalenizna z mlekiem do dziś za mną chodzi :)

Hmmm, ja piję tylko kawę Inkę i sok pomarańczowy (jak mi się nie chce wody
gotować).

--
Pozdrowienia
Loonie
-----------------------------------------------
Nic to, byle nie myśleć - Elektrycerz kwarcowy
http://www.cybra.pl/erystyka.html

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 10 ... 20 ... 26 . [ 27 ]


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

bezczlowieczenstwo
urlop macierzyński
Drugi tata - dlugie
Razem a osobno
Czy mogę mieć nadzieję?

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

"Nie będziesz cudzołożył."
Znalazłam kanał na YouTube dla dzieci i nie tylko i poszukuję podobnych
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.

zobacz wszyskie »