Strona główna Grupy pl.sci.psychologia jak odnaleźć wspólny jezyk z rodzicami?

Grupy

Szukaj w grupach

 

jak odnaleźć wspólny jezyk z rodzicami?

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2004-03-08 09:30:06

Temat: jak odnaleźć wspólny jezyk z rodzicami?
Od: "karolinka i ewelinka" <e...@i...pl> szukaj wiadomości tego autora

Czesc wszystkim!!!!!!! Jestesmy 18-letnimi dziewczynami i uczymy sie w liceum.
Jak wielu mlodych ludzi mamy problemy. Naszym zmartwieniem sa rodzice, z
ktorymi nie mozemy sie dogadac.Oni ciagle czepiaja sie o nic- tak nam sie
przynajmniej wydaje. Robia nam wymowki z byle powodu,np.,ze dwa talerzyki nie
pozmywane, nie posprzatane albo inne rozne teksty:"ciagle siedzisz w tej
lazience!!".Czasami mam ochote wyjsc i juz nie wrocic.Czesto czepiaja sie
naszych chlopcow,ze za duzo spedzamy z nimi czasu i nie uczymy sie przez to.
Nie pozwalaja na wspolne spotkania ani na wieczorne wyjscia. Czy oni zapomnieli
o tym,ze tez kiedys byli mlodzi????????? Rozumiemy,ze oni sie o nas troszcza i
dziekujemy im za to ale bez przesady. Nie jestesmy juz malymi dziecmi zeby nas
pilnowac i trzymac na lancuchu!!!!!!!!!! Pomozcie nam znalezc wspolny jezyk z
naszymi staruszkami!Moze dzieki waszym radom uda nam sie to wszystko zmienic i
pomoc swoim kolegom. Czy wy tez macie ten problem???????


--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


1. Data: 2004-03-08 10:17:18

Temat: Re: jak odnaleźć wspólny jezyk z rodzicami?
Od: "EvaTM" <e...@i...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "karolinka i ewelinka" <e...@i...pl> napisał w wiadomości
news:7425.000000a5.404c3d1d@newsgate.onet.pl...

Zacznijcie od traktowania ich tak, jak sami chcielibyście być traktowani...
;)
Więcej zainteresowania, więcej humoru, więcej empatii,
więcej rozmów na tematy_ICH_interesujące ;).
To pierwsze kroki.

Później stopniowo więcej mówcie o sobie, swoich odczuciach, o tym co Was
boli i cieszy w kontaktach z nimi i ze "światem" i vice versa ;).
Musi to być dialog, pełny dialog, a najlepiej działa w dialogu otwarcie się
na tego z kim dialogujemy,
no i szczerość.. :)

E.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-03-08 10:54:19

Temat: Re: jak odnaleźć wspólny jezyk z rodzicami?
Od: "Juhas" <u...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Ja mam takie problemy do dzisiaj :) A mam 20 lat niecałe.
Anyway tak jak powiedziała EvaTm, mówcie dużo o sobie. Bo rodzice mogą nie
wiedzieć co się z Wami dzieje, gdzie chodzicie, kim i.t.d. Po prostu się
martwią.
A jeśli chodzi o te gadania bez sensu(nie pozmywane blablabla), to jest
chyba już standard w każdej rodzinie. Jedyne co mogę poradzić w tej kwestii
to po prostu zmywajcie naczynia :)

Apropo wyjścia z domu i niewracania. Ja kiedyś uciekłem z domu. NIe przeczę,
na krótką metę to było dobre(już po powrocie mówię), ale na dłuższą metę to
nie ma sensu... Niewarto.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-03-08 15:19:30

Temat: Re: jak odnaleźć wspólny jezyk z rodzicami?
Od: "Pyzol" <n...@s...ca> szukaj wiadomości tego autora


"karolinka i ewelinka" <e...@i...pl> wrote in message
news:7425.000000a5.404c3d1d@newsgate.onet.pl...
Czy oni zapomnieli
> o tym,ze tez kiedys byli mlodzi?????????

Wrecz przeciwnie! Pamietaja! Doskonale pamietaja, a dzis, do tego, kojarza
jakie bledy porobili.

Bo, skoro sa tak marudliwi, znaczy, ze porobili. Czlowiek zadowolony z
siebie i swojego zycia nie kontroluje swoich DOROSLYCH dzieci w tak
drastyczny sposob.

Ale, z drugiej strony, w w owa doroslosc dopiero wchodzicie. Owe drobiazgi,
ktorych niedociegniecia irytuja waszych rodzicow, dopoki mieszkacie z nimi,
dla was sa - wlasnie drobiazgami, o ktore nie ma co kopii kruszyc. W
samodzielnym, prawdziwie juz doroslych zyciu brak wprawy z radzeniem sobie z
nimi zanim "urosna" moze wam pozadnie napaskudzic. Rodzice o tym wiedza.

W tej chwili waszym najwazniejszym obowiazkiem jest nauka i solidne
przygotowywanie sie do takiego juz samodzielnego zycia. Ja radzicie sobie z
tym zadaniem? Czy jestescie dobrymi uczenicami? Czy umiecie okazac,z e
serio myslicie o swojej przyszlosci? Jakie macie plany po liceum ( zakladam,
ze jeszcze chodzicie do szkoly), jak juz dzis je realizujecie? Jakwyglada
wasza umiejetnosc zarabiania i wydawania pieniedzy?

Tak to juz jest. Doroslosc to nie tylko przywileje, ale takz e obowiazki. I,
kurza morda! - tych obowiazkow coraz wiecej! Umycie talerzyka to pikus w
porownaniu z placeniem rachunkow, ale jedno i drugie wykazuje na ile serio
podchodzi sie do wlasnego ( sic!) zycia.

Eva dobrze podpowiada - rozmawiajcie z rodzicami! Moze oni nie bardzo
potrafia ( jak rozmawiaja miedzy soba?), moze jednym z waszych doroslych
zadan ma byc wlasnie wspolna domowa nauka jak to sie robi? Sprobujcie sie w
niej sprawdzic - zareczam,ze na przyszlosc przyda sie jak nic innego, to
jedna z najwazniejszych umiejetnosci, jakie czlowiekowi sa niezbedne do
udanego zycia.

Kaska


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-03-08 15:44:20

Temat: Re: jak odnaleźć wspólny jezyk z rodzicami?
Od: "Pyzol" <n...@s...ca> szukaj wiadomości tego autora


"Juhas" <u...@p...onet.pl> wrote in message
news:c2hjgt$78q$2@inews.gazeta.pl...
> A jeśli chodzi o te gadania bez sensu(nie pozmywane blablabla), to jest
> chyba już standard w każdej rodzinie.

A ja, ktoregos pieknego dnia, przestalam.
Przestalam medzic, marudzic,prawic kazania, poprosilam tylko o zamykanie
drzwi do sypialni, abym tego nie widziala. Na terenie wspolnym ( kuchnia,
living room, lazienka) czasami napomknelam cos zartem, czasami wymyslalam
rozne tzw. practical jockes, np. w ogole nie robilam zmywania, sterta naczyn
urosla wysoko poza zmywarke, nie bylo obiadow ( "Bo przeciez nie mam na czym
podac"), z zacisnietymi zebami mylam sobie jeden potrzebny do kawy kubek i
zywilam sie na miescie. W. co i gdzie jadly , moje dorosle juz dzieci, nie
wnikalam.

Absolutnie nigdy nie pomagalam w szukaniu czegos, co posiali w
nieprawdopodobnym balaganie, ktory przybieral czasami juz postac
prawdziwego kataklizmu. Wyjatek robilam tylko dla lazienki, ale dlatego, ze
JA nie lubie wlazic do zapuszczonej wanny.
Kiedy juz nawet mnie sie "przelewalo" robilam plan, gdzi e kto sprzata i
swiecac wlasnym przykladem ( hihihihi) organizowalam wspolna zabawe w
sprzatanie. To bylo przesmieszne, bo w kazdym pokoju leciala wowczas inna
muzyka, a ja puszczalam na caly regulator... opere. Bardzo sie moi chlopcy
spieszyli, aby wreszcie przestac jej sluchac!;)

Czy p o m o g l o? Nie. Nadal sa balaganiarzami, ale sprzatac p o t r a
f i a i nawet od czasu do czasu robia to z wlasnej, nieprzymuszonej woli.
Niedawno przezylam istny szok, kiedy znalazlam szafe Nikodema wypelniona
starannie poukladanymi ubraniami! Jak slowodaje - nie mam z tym nic
wspolnego!;)

Balagan jest jednak dla mnie mniej wazny od dobrej atmosfery w domu. Lata
medzenia NIE przyniosly spodziewanego skutku, lata sprzatania po nich ( co
by sie zachecili) tez nie.

Dzis oszczedzam sobie czas, energie i nastroj. Jak funkcjonuje - w tym
zakresie - moj starszy syn, juz na "swoim" nie pytam, a sprawdzic nie moge
(mieszka b. daleko, za oceanem, czyli w Polsce), zreszta to juz nie moj dom,
a zwyczaju do przestawiania mebli u innych nie mam:).

Zdaje sobie sprawe z tego,ze czlowiek najlepiej sie uczy na wlasnych bledach
idaje te wolnosc swoim dzieciom. Najwazniejsze bylo ( i jest) dla mnie, aby
wyrosly na przywoitych ludzi, aby umialy odroznic elementarne zlo, od
elementarnego dobra, aby mialy szacunek dla innych i umialy go okazac. Aby
nigdy nie oczekiwali od innych czegos, czego sami nie moga wykazac. I, poki,
co - wyglada na to, ze udalo sie, mimo iz taka postawa niekiedy bynajmniej
nie ulatwia zycia. Jednak w i e m, ze na dluzszy dystans, jest
najistotniejsza - najgorzej zyje sie tym, ktorzy nie bardzo moga sobie
spojrzec w lustro. A chocby i krysztalowe z ramami ze szczerego zlota.

Kaska


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-03-08 17:46:34

Temat: Re: jak odnaleźć wspólny jezyk z rodzicami?
Od: "Eliza" <e...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "EvaTM" <e...@i...pl> napisał w wiadomości
news:c2hh3k$8f3$1@atlantis.news.tpi.pl...
> Użytkownik "karolinka i ewelinka" <e...@i...pl> napisał w wiadomości
> news:7425.000000a5.404c3d1d@newsgate.onet.pl...
>
> Zacznijcie od traktowania ich tak, jak sami chcielibyście być
traktowani...
> ;)
> Więcej zainteresowania, więcej humoru, więcej empatii,
> więcej rozmów na tematy_ICH_interesujące ;).
> To pierwsze kroki.
>
> Później stopniowo więcej mówcie o sobie, swoich odczuciach, o tym co Was
> boli i cieszy w kontaktach z nimi i ze "światem" i vice versa ;).
> Musi to być dialog, pełny dialog, a najlepiej działa w dialogu otwarcie
się
> na tego z kim dialogujemy,
> no i szczerość.. :)
>
> E.

często rodzice nie zdaja sobie sprawy, że ich male córeczki, nie są już
wcale takie male..... dlatego trzeba "ich sobie wychować", czyli rozmawiać.
Rozmawiać nie jak z rodzicami, ale jak z przyjaciólmi. Ja tak swoich
"wychowalam" (o: W końcu dla nich też nie jest to latwe.

pozdrawiam
eliza


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-03-08 17:55:53

Temat: Re: jak odnaleźć wspólny jezyk z rodzicami?
Od: "Eliza" <e...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


> A ja, ktoregos pieknego dnia, przestalam.
> Przestalam medzic, marudzic,prawic kazania, poprosilam tylko o zamykanie
> drzwi do sypialni, abym tego nie widziala. Na terenie wspolnym ( kuchnia,
> living room, lazienka) czasami napomknelam cos zartem, czasami wymyslalam
> rozne tzw. practical jockes, np. w ogole nie robilam zmywania, sterta
naczyn
> urosla wysoko poza zmywarke, nie bylo obiadow ( "Bo przeciez nie mam na
czym
> podac"), z zacisnietymi zebami mylam sobie jeden potrzebny do kawy kubek i
> zywilam sie na miescie. W. co i gdzie jadly , moje dorosle juz dzieci, nie
> wnikalam.

moja teściowa też tak robila.... teraz razem mieszkamy..i niestety, ja
przejelam "walke z wiatrakami". Na dluższą metę nie znoszę balaganu, i za
radą teściowej, pogrozilam, że ja posprzątam - powystawiam wszystko na
balkon (o;

> Kaska

pozdrawiam
eliza


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-03-08 18:26:05

Temat: Re: jak odnaleźć wspólny jezyk z rodzicami?
Od: "Pyzol" <n...@s...ca> szukaj wiadomości tego autora


"Eliza" <e...@w...pl> wrote in message
news:c2ic75$hf1$1@nemesis.news.tpi.pl...
Na dluższą metę nie znoszę balaganu, i za
> radą teściowej, pogrozilam, że ja posprzątam - powystawiam wszystko na
> balkon (o;

Niektore moje kolezanki, wstawialy dzieciom do pokoju worki ze smieciami.
Skoro "whatever" to whatever..:)
Kaska


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-03-08 18:59:49

Temat: Re: jak odnaleźć wspólny jezyk z rodzicami?
Od: "Eliza" <e...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Pyzol" <n...@s...ca> napisał w wiadomości
news:c2ie5v$1skrp3$1@ID-192479.news.uni-berlin.de...
>
> "Eliza" <e...@w...pl> wrote in message
> news:c2ic75$hf1$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Na dluższą metę nie znoszę balaganu, i za
> > radą teściowej, pogrozilam, że ja posprzątam - powystawiam wszystko na
> > balkon (o;
>
> Niektore moje kolezanki, wstawialy dzieciom do pokoju worki ze smieciami.
> Skoro "whatever" to whatever..:)
> Kaska

..hmmm...aż tak radykalna to chyba nie bedę... (o;

pozdrawiam


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-03-09 17:37:27

Temat: Re: jak odnaleźć wspólny jezyk z rodzicami?
Od: "Juhas" <u...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Pyzol:
>Niektore moje kolezanki, wstawialy dzieciom do pokoju worki ze smieciami.
>Skoro "whatever" to whatever..:)


LOL! :D



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ]


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

8.03 Święto Pańi panienek ;-)))
festiwal na dziś :)
Zadanie 2. colplex
Zadania. 1 - Dlaczego nie rozumiemy słów?
Badania Kościelniak!

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Połowa Polek piła w ciąży. Dzieci z FASD rodzi się więcej niż z zespołem Downa i autyzmem
O tym jak w WB/UK rząd nieudolnie walczy z otyłością u dzieci
Trump jak stereotypowy "twój stary". Obsługa iPhone'a go przerasta
Wspierajmy Trzaskowskiego!
I co? Jest wojna w Europie, prawda?

zobacz wszyskie »