Strona główna Grupy pl.sci.psychologia jak odstraszyć nachalnego wielbiciela?

Grupy

Szukaj w grupach

 

jak odstraszyć nachalnego wielbiciela?

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2003-02-28 10:45:38

Temat: Re: jak odstraszyć nachalnego wielbiciela?
Od: "Ati" <a...@p...gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora

On Fri, 28 Feb 2003 10:29:20 +0100, czarrrodziejk wrote:

[...]

proste rozwiazanie z zakresu rozwiazan silowych - panu powinien ktos
wskazac jego miejsce w sposob na tyle agresywny by uzmyslowic mu nagannosc
jego postepowania :)

--
ati

--
Serwis Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


1. Data: 2003-02-28 11:04:07

Temat: Re: jak odstraszyć nachalnego wielbiciela?
Od: "dipsom_ania" <d...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik <c...@o...pl>

[...]

Bywa tak, że człowiek ma ochotę się wygadać. Najpierw się wygadam, a potem
"rada".
Poznałam w pubie faceta, wydawał się niegroźny dla otoczenia. Spokojny, z
okularkami na nosie, przeciętnie ubrany, porozmawialiśmy kulturalnie.
Złamałam zasadę (nie łamcie zasad; ja złamałam raz i miałam przerąbane) i po
niedługiej znajomości dałam mu numer telefonu.
Początkowo było niegroźnie. Ot dzwonił w dzień i pytał, czy się spotkam.
Jakoś miałam średnią ochotę, mówiłam, że kiedy indziej, dzwonił za 2 dni i
znów pytał, potem za dzień... myslę sobie, że się nie odczepi, a ja planów
na piątek (bodajże) nie mam i w końcu... Poszliśmy do pubu, po tym spotkaniu
jego telefony stały się częstsze. Doszło do tego, że dzwonił _w nocy_.
Ponieważ jeśli ja nie odbiorę telefon zaczyna dzwonić w innym pokoju -
trzeba było to zmienić. I tak jak przy początkowych telefonach, które były
lekko natarczywe mówiłam mu, że dzwoni ciut za często, tak pod koniec
przewinęła się kwestia policji - jeśli mi nie da spokoju.
A wyglądał tak niegroźnie. Nie dajcie się zwieść...
Rady, jakie ja sama dostawałam od znajomych to "Olej, w końcu mu przejdzie",
ale wyobrażacie sobie że odłączyć telefon na pół dnia to też....... miałam
paranoję lekką, że znów zadzwoni, telefon na noc odłączałam.
A rada? Rzeczywiście, w moim przypadku poskutkowało niereagowanie absolutne
i czas. W końcu, nie pamiętam po jakim czasie, po dłuższym niż ustawa...,
odczepił się. A w tym przypadku sprawa jest o tyle groźniejsza, że ten koleś
podjeżdża a ona jest "zaszczuta",co może się odbić na jej zdrowiu pychicznym
i fizycznym, jeśli on się nie odczepi. Ja znam to uczucie... jak
nasłuchujesz wszystkiego :( I wiem, jak się może odbić niby-nic.
Nie macie jakiegoś znajomego stróża prawa? Mówię poważnie. Znajomy znajomego
cioci? Możnaby jakoś pokombinować :/

--
.............||dipsom_ania|||


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-02-28 11:22:39

Temat: Re: jak odstraszyć nachalnego wielbiciela?
Od: "d.v." <o...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik <c...@o...pl> napisał w wiadomości
news:4cc1.00000d55.3e5f2bef@newsgate.onet.pl...
> Witajcie!

daj mu ostro po jajach to sie odczepi. ot psychologiczna rada :]/


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-02-28 11:31:44

Temat: Re: jak odstraszyć nachalnego wielbiciela?
Od: c...@o...pl szukaj wiadomości tego autora

Dziękuję za odpowiedzi.
Trochę doprecyzuję problem: dziewczyna pochodzi ze wsi ok. 300 km stad, więc
nie sądze by ktoś od niej z domu pofatygował się rozmawiac z jakims gosciem.
Znajomych ma niewielu. Ja poznałam ją właśnie przez tę sytuację. Wspólni
znajomi skierowali ją do mnie po radę, bo wiedzą, że też natknęłam się kiedyś
na maniaka, który prześladował mnie przez kilka ładnych lat.
Problem w tym, że ja się boję doradzić jej coś drastycznego. Pewnie dlatego, ze
przekonałam się parę lat temu na własnej skórze, że grożenie świrowi może
skończyć się źle dla grozącego

Z moich pomysłów: odnaleźć namiar na jego narzeczoną, zadzwonić lub spotkać się
i przedstawić całą sytuację. Tu dużo zależy jak zachowa się narzeczona, tzn.
czy uwierzy czy nie. Jeśli uwierzy, może pomóc - zna gościa tyle lat, wie do
czego może być zdolny.
Cała akcja może skończyć się dobrze: jeżeli facetowi zależy na narzeczonej,
przestanie dręczyć dziewczynę, bo będzie bał się konsekwencji. Ale też może
skończyć się źle, jeżeli tylko się wkurzy.
Co o tym sądzicie?

Pomarańczowe rolety w oknach chyba nie pomogą. Raczej antywłamanoiwe - te
przynajmniej pomogłyby jej spokojnie zasnąć. (czy pisałam już że mieszka na
parterze? to niestety znacznie wzmaga poczucie zagrożenia, bo on podjeżdża
CENTRALNIE pod jej okna, a i wejśc na balkon jest malym problemem)
Piszecie, że to może potrwać parę lat. Tyle, że ona w tym czasie zwariuje.
Już wygląda jak cień człowieka i zaczyna mieć natręctwa, np. 10 razy w ciągu
kliku minut sprawdza czy drzwi wejściowe są na pewno zamknięte.

W ogóle zaczęłam się zastanawiać nad genezą zachowań tego gościa.
Co sprawiło, że facet zakochał się (lub myśli że zakochał się) w nieznajomej
dziewczynie do tego stopnia, że zaczyna tak szaleć? Może chodzi o to, że do tej
pory wszystko miał (z tego co wiem, jest calkiem przystojny i bogaty), a teraz
ktoś mu czegoś odmawia?

Tili


--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-02-28 12:25:19

Temat: Re: jak odstraszyć nachalnego wielbiciela?
Od: "Sarna" <m...@b...gnet.pl> szukaj wiadomości tego autora


<c...@o...pl> wrote in message
news:4cc1.00000df4.3e5f489f@newsgate.onet.pl...
> Pomarańczowe rolety w oknach chyba nie pomogą. Raczej antywłamanoiwe - te
> przynajmniej pomogłyby jej spokojnie zasnąć. (czy pisałam już że mieszka
na
> parterze? to niestety znacznie wzmaga poczucie zagrożenia, bo on podjeżdża
> CENTRALNIE pod jej okna, a i wejśc na balkon jest malym problemem)


Ja bym pomyslala o poszukaniu wspolokatorki (a nawet wspollokatora;- )
Chocby na jakis czas, w przypadku kiedy mieszkanie jest za male.



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-02-28 12:29:54

Temat: Re: jak odstraszyć nachalnego wielbiciela?
Od: "Hania" <h...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

> > Temat brzmi smiesznie, ale biorąc pod uwage calą sytuacje, okazuje sie
byc
> > troche mniej zabawne.
> > Osoba zagrozona: Moja znajoma, lat 23, dosyc ladna, bystra, ale naiwna;
> > mieszka sama.
> > Wielbiciel: poznany przez znajomych, lat kolo 30, dobra praca i pozycja
> > materialna, stala partnerka i (chyba) lekka pranoja.
>
> Na zakochanych, bezkrytycznych wobec siebie wariatów nie ma lekarstwa.
Zupełne
> ignorowanie, KONSEKWENCJA w działaniu, wtedy jest szansa, że za jakieś dwa
lata
> się odczepi.
> A doraźnie pomagają... pomarańczowe rolety w oknach :-)

Zgadzam się z koleżanką możliwe ,że po pewnym czasie się odczepi.
Czytaliście kiedyś o manipulacji ? Możliwe ,że on chce manipulować
,przyzwyczaja ją do swojego istnienia ,a póżniej ,przestanie być natrętny i
wtedy ona uświadomi sobie ,że czegoś jej brak!!! To jest bardzo nie
bezpieczny stan psychiczny!!! Współczuje!!!

pa


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-02-28 13:53:21

Temat: Re: jak odstraszyć nachalnego wielbiciela?
Od: "Greg" <o...@f...sos.com.pl> szukaj wiadomości tego autora

<v...@p...onet.pl> w
news:4cc1.00000d7d.3e5f33fe@newsgate.onet.pl napisał(a):
>
> Na zakochanych, bezkrytycznych wobec siebie wariatów
> nie ma lekarstwa. Zupełne ignorowanie,
> KONSEKWENCJA w działaniu, wtedy jest szansa,
> że za jakieś dwa lata się odczepi.

Tfu... tfu... tfu (na psi urok)!

Bo tak sobie pomyslalem... jasne - moze sie odczepic. Ale rownie dobrze
moze byc gorzej. Stanie pod oknem moze mu z czasem przestac wystarczac.
Powie cos w stylu:
- Bylem cierpliwy, ale dosc tego!
I co wtedy? :-(

Tfu... tfu... tfu!



pozdrawiam
--
Greg
Serwis PSPHome - http://www.psphome.htc.net.pl
Z psychologia jedyne co mam wspolnego to to, ze jestem czlowiekiem.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-02-28 15:21:27

Temat: Re: jak odstraszyć nachalnego wielbiciela?
Od: "Duch" <a...@p...com> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik <v...@p...onet.pl> napisał w wiadomości

> Gdyby ten "Pożal się Boże Wielbiciel" miał 15 lat to może pomogłoby. A
tak?
> Duży kolega tylko pogorszy sprawę :-)

Nie musi byc duzy - nie chodzi nawet o szarpanie, chodzi o pozkazanie ze
panna zdecydowanie nie zyczy sobie kontaktu i jak bardzo zdecydowanie (jesli
sobie nie zyczy :) )
Ale ignorowanie to tez jakie wyjscie.
Duch


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-02-28 15:21:39

Temat: Re: jak odstraszyć nachalnego wielbiciela?
Od: "Joanna" <d...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora



<c...@o...pl> wrote in message
news:4cc1.00000df4.3e5f489f@newsgate.onet.pl...

> Problem w tym, że ja się boję doradzić jej coś drastycznego. Pewnie
dlatego, ze
> przekonałam się parę lat temu na własnej skórze, że grożenie świrowi może
> skończyć się źle dla grozącego

Dlatego pomysl grozenia czy tez pobicia raczej nie proponowalabym. Z tego co
opisalas gosc jest wyrawfinowany i wie co robi. Aczkolwiek sa to tylko
domysly. Ale wnioskowalabym po tym, ze odjezdza na widok policji jakby nigdy
nic. Policja niestety tez nie moze nic zrobic, bo nie ma podstaw. Niestety
prawo mamy tak skonstruowane, ze najpierw ktos kogos musi zabic aby wladza
mogla cos zrobic, aczkolwiek tez nie zawsze. Choc nie sadze aby w tym
przypadku doszlo do zagrozenia zycuia, choc nalezy dmuchac na zimne.
Najwazniejsze dla tej dziewczyny jest to aby nie zamykala sie w czterech
scianach, przestala sie bac, zaczela gdzies wychodzic, przestala wogole
myslec o tym gosciu. Tak jakby go wogole nie bylo. W tym moglabys jej pomoc.
Mozesz zabierac ja ze soba na jakies wspolne wyjscia na imprezy, do pubu, na
prywatki, gdziekolwiek. Wytlumaczyc jej, ze to co teraz robi (ta izolacja od
wszystkich w 4 scianach) dziala na korzysc tego typa. On to widzi no i jest
gora. Oczywiscie zakladam tylko, ze u niego z psychika nie do konca jest
wszystko oki. Ale mysle ze takie zalozenie nalezaloby przyjac.
>
> Z moich pomysłów: odnaleźć namiar na jego narzeczoną, zadzwonić lub
spotkać się
> i przedstawić całą sytuację.
Mysle, ze to dobry pomysl. Jednak najwazniejsze aby dziewczyna nie czula sie
osamotniona. Zmusic ja jakos aby zaczela sie udzielac towarzysko, przestala
o tym gosciu myslec i sie zadreczac. Aby przesatala na goscia zwracac uwage,
zaczela traktowac jak powietrze. To moze potrwac i cierpliwosc jak
najbardziej wskazana.

--
Pozdrawiam

Joanna




--
Serwis Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-02-28 15:57:05

Temat: Re: jak odstraszyć nachalnego wielbiciela?
Od: "Duch" <a...@p...com> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "dipsom_ania" <d...@g...pl> napisał w wiadomości
news:3e5f422b@news.vogel.pl...

> A w tym przypadku sprawa jest o tyle groźniejsza, że ten koleś
> podjeżdża a ona jest "zaszczuta",co może się odbić na jej zdrowiu ...

O to wlasnie chodzi! W tej chwili to on ma problem,
niedlugo beda juz mialy 2 osoby, on i ona.
Ona ma byc chichutko, az moze on laskiewie sie znudzi?

Jestem taki zasadniczy bo sam mialem podobne klimaty ostatnio,
dobra rozmowa wystarczyla, ale takiej romowy trzeba sie tez nauczyc,
dla mnie to bardzo trudne, taka rozmowa), a nie chlebek z maselkiem,
co moglo by sie wydawac.
Duch


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 . [ 2 ] . 3


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

IMIĘ DLA HUSKY
Odgłosy Natury
warsztaty i kursy tradycyjnych rzemiosł w Czechach i na Słowacji
gdzie testy?
Pączki, ile kto zjadł, psychologia

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Senet parts 1-3
Chess
Dendera Zodiac - parts 1-5
Vitruvian Man - parts 7-11a
Vitruvian Man - parts 1-6

zobacz wszyskie »