jak sobie z tym radzic?

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1

1. Data: 2003-05-23 19:54:59

Temat: jak sobie z tym radzic?
Od: "Anka" <n...@n...pf.pl> szukaj wiadomości tego autora

Witam :(
Mam 19 lat, jest to ten okres w moim zyciu gdy trzeba decydowac o swojej
przyszlosci.
Teraz mam troche stresow zwiazanych z matura i ze studiami. Ponadto niedawno
rozstalam sie z chlopakiem(chodzilismy zaledwie 5 miesiecy, dla kogos wydwac
by sie moglo 'tylko' 5 miesiecy a dla mnie to bylo 'az'), coraz czesciej
kloce sie z rodzicami (odmiennosc pogladow, oni za wszelka cene chca mna
kierowac, bardzo ingeruja w moja prywatnosc-czasem mam ich naprawde dosc).
Coraz czesciej, budzac sie rano zastanawiam sie "po co mam wstawac?" nic
mnie juz nie cieszy, zyje jakby w prozni.
Czesto zdarzami sie plakac bez powodu- nie umiem nad tym zapanowac, wszystko
mnie dobija. Nie mam celu w zyciu, chyba jestem nikomu nie potrzebna.
Nie mam ochoty nigdzie wychodzic,spotykac sie ze znajomymi, nie mam na nic
ochoty. Chcialabym zasnac i sie nie obudzic...tak po prostu polozyc sie spac
i juz nie wstac.
Zdaje sobie sprawe,ze popadlam w jakis dziwny stan psychiczny, w jakis dol ,
z ktorego nie potrafie sie wygrzebac....no chyba nie jest ze mna az tak zle
skoro potrafie sie do tego przyznac...
Jeszcze do tego wszystkiego dochodzi nadmierny apetyt, gdy jest mi smutno to
caly dzien "spedzam w lodowce"...
nie jestem zadna bulimiczka (waze 52 kg przy wzroscie ponad 1,60)...staram
sobie wmowic,ze wszystko bedzie dobrze, staram zmienic spojrzenie na swiat,
na zycie- ale jednak nie potrafie, jest coraz gorzej...czesciej zaczynam
myslec o tym o czym nie powinnam :(((((
Ja juz tak nie moge sie meczyc, mam juz tak "zjezdzona" psychike, brakuje mi
sil na wszystko...
Co mam zrobic aby sobie ulzyc? czy ktos z was przezywal kiedys cos takiego?
jak z tego wyszedl?
prosze o pomoc :(((((((((

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

Zobacz także

1. Data: 2003-05-23 20:21:11

Temat: Re: jak sobie z tym radzic?
Od: w...@g...pl szukaj wiadomości tego autora

> Co mam zrobic aby sobie ulzyc?

Hm. Wiesz jak mam jakiegoś doła to odchodze w sport: basen, siłownia, rolki
może Tobie pomoże, czasem pomaga wypad do lasu, poleżenie :) i posłuchanie
choćby wróbli.

Pozdrawiam
Wombat

--------------------------------
"...zły czas smoki umierają młodo..."

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

1. Data: 2003-05-23 22:39:42

Temat: Re: jak sobie z tym radzic?
Od: szerafiin <s...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

On 23 May 2003, w...@g...pl wrote in
news:0b45.00000415.3ece82b6@newsgate.onet.pl:

>> Co mam zrobic aby sobie ulzyc?
>
> Hm. Wiesz jak mam jakiegoś doła to odchodze w sport: basen, siłownia,
> rolki może Tobie pomoże, czasem pomaga wypad do lasu, poleżenie :) i
> posłuchanie choćby wróbli.

sport to jest to :)
gdybym wcześniej o tym wiedział...nie musiałbym sie leczyć tak długo z
uczuć...pamiętam że dosłownie nie mogłem spać, płakałem i źle pracowałem,
ogólnie przegięty okres...naszczęście jest to już za mną, nie życze nikomu,
ale jak już jest tak, to z pewnością już gorzej być nie może...

pozdr
szErafiin

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

1. Data: 2003-05-23 23:04:39

Temat: Re: jak sobie z tym radzic?
Od: "Ela" <d...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

a ja czesto mam takie doly
po jakims czasie samo przechodzi potem znow wraca i tak w kolko:(

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

1. Data: 2003-05-24 12:09:24

Temat: Re: jak sobie z tym radzic?
Od: "Anka" <n...@n...pf.pl> szukaj wiadomości tego autora

tylko u mnie ten dol trwa i trwa....
w moim zyciu jest wiecej "nizin" anizeli "wyzyn"
to jest smutne :(

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

1. Data: 2003-05-24 13:18:49

Temat: Re: jak sobie z tym radzic?
Od: szerafiin <s...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

On 24 May 2003, "Anka" <n...@n...pf.pl> wrote in news:bannea$ipn$1
@atlantis.news.tpi.pl:

> tylko u mnie ten dol trwa i trwa....
> w moim zyciu jest wiecej "nizin" anizeli "wyzyn"
> to jest smutne :(

u mnie taki dol trwal ponad pol roku, a teraz jest OK
(i to nigdy nie jest wesole, coz tak jest...)

pozdr
szerafiin

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

1. Data: 2003-05-25 07:04:00

Temat: Re: jak sobie z tym radzic?
Od: "cbnet" <c...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

Anka:
> [...]

Pamietaj, ze im bardziej bedziesz pograzac sie w stanie
jaki opisalas, tym bardziej Twoi rodzice beda starac sie
'interweniowac' sugerujac Ci rozne wlasne 'rozwiazania'.

Nie ma w tym nic niezwyklego. Na ich miejscu najpewniej
robilabys to samo. :)

Czarek

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry