« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2003-06-16 20:36:12
Temat: jak to zmienic?heh. jest cos, co mi samemu w sobie przeszkadza. Otoz wsrod przyjaciol,
ludzi ktorych naprawde dobrze znam potrafie byc dusza towarzystwa. Jestem
wtedy dowcipny, spontaniczny i tak dalej ;) Ale to jeszcze nie jest ta
wada. To nawet mi nie przeszkadza ;)
Chodzi o to , ze kiedy rozmawiam z nowo poznanymi ludzmi, nawet takimi,
ktorych znam, ale nie przebywam z nimi za czesto, wszystko jakby sie
odwraca. Rozmowa sie nie klei, glowa jest pusta, poczucie humoru staje sie
jakby ciezkie, a ja sam malomowny.
Nie powiem, strasznie mnie ta prawidlowosc denerwuje. Jak to moge zmienic?
--
[ houseofjazz ] [ gg #1353555 ]
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2003-06-16 21:50:58
Temat: Re: jak to zmienic?
Użytkownik "houseofjazz" <n...@s...org> napisał w wiadomości
news:bcl9p2$q23$1@atlantis.news.tpi.pl...
> Nie powiem, strasznie mnie ta prawidlowosc denerwuje. Jak to moge zmienic?
To dlatego że skupiasz się wtedy na tym jak wypadniesz.
Jaka na to rada - podejść do nowego rozmówcy na luzie i myślec o tym co się
chce
powiedziec a nie o tym co ktos o Tobie pomyśli.
Wszytskim i tak nie dogodzisz ;-)
m.
Ps: Widziałam Cie na regionalnych-warszawa, z jakiej dzielnicy jesteś? :-)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-06-16 22:10:46
Temat: Re: jak to zmienic?Użytkownik wrote:
> Użytkownik "houseofjazz" <n...@s...org> napisał w wiadomości
> news:bcl9p2$q23$1@atlantis.news.tpi.pl...
>> Nie powiem, strasznie mnie ta prawidlowosc denerwuje. Jak to moge
>> zmienic?
>
> To dlatego że skupiasz się wtedy na tym jak wypadniesz.
problem w tym, ze to sie zdarza nawet, gdy nie wlasciwie zalezy mi na
jakimkolwiek kontakcie z rozmowca - jak ekspedientka w sklepie czy barman...
> Jaka na to rada - podejść do nowego rozmówcy na luzie i myślec o o tym co
się chce powiedziec a nie o tym co ktos o Tobie pomyśli.
czasami nie chce sie powiedziec nic... a fajnie byloby pogadac wlasciwie o
"niczym" czy pozartowac. A tego jakos nie umiem. I cholernie mi to
przeszkadza...
--
[ houseofjazz ] [ gg #1353555 ]
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-06-16 22:27:19
Temat: Re: jak to zmienic?
Użytkownik "houseofjazz" <e...@o...pl> napisał w wiadomości
news:bclf7n$mpu$1@atlantis.news.tpi.pl...
> problem w tym, ze to sie zdarza nawet, gdy nie wlasciwie zalezy mi na
> jakimkolwiek kontakcie z rozmowca - jak ekspedientka w sklepie czy
barman...
Rozumiem. No to może byc cos innego..
Może z natury jestes nieśmiały :-)
Bycie śmiałym w gronie sprawdzonych znajomych to.. wiesz żadna sztuka ;-)
> czasami nie chce sie powiedziec nic... a fajnie byloby pogadac wlasciwie o
> "niczym" czy pozartowac. A tego jakos nie umiem. I cholernie mi to
> przeszkadza...
Zawsze czytałam że radą na to jest się przemóc i zacząć od pani ekspedientki
w sklepie, ale.. :-/
Czemu tak Ci to przeszkadza. Musisz być zawsze takim "bawidamkiem" albo
duszą towarzystwa?
Świat bez tajemniczych sympatycznych facetów byłby monotonny ;-)
m.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-06-17 11:48:37
Temat: Re: jak to zmienic?Our dear friend houseofjazz wrote:
> Chodzi o to , ze kiedy rozmawiam z nowo poznanymi ludzmi, nawet takimi,
> ktorych znam, ale nie przebywam z nimi za czesto, wszystko jakby sie
> odwraca. Rozmowa sie nie klei, glowa jest pusta, poczucie humoru staje sie
> jakby ciezkie, a ja sam malomowny.
> Nie powiem, strasznie mnie ta prawidlowosc denerwuje. Jak to moge zmienic?
Może trochę przesadzasz? To chyba naturalne, że wśród obcych zachowujemy
się inaczej niż wśród dobrych znajomych: nie musisz się zawsze wysilać
na poczucie humoru i ożywioną konwersację. Jak już ktoś zauważył w tym
wątku: nie warto zawsze być duszą towarzystwa.
--
<><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><>
<> m...@r...art.pl <>
<> http://rainbow.mimuw.edu.pl/~robson <>
<><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><>
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-06-17 14:21:12
Temat: Re: jak to zmienic?Witam w klubie! Ja mam to samo; pierwszy kontakt z nieznanym mi człowiekiem
kończy się albo totalną klapą, albo sukcesem interpersonalnym; totalną klapą
kończy się chyba częściej. Mam coś takiego, że chce dobrze wypaść przy takim
spotkaniu, i uważam, że rozmówca tego ode mnie wymaga. Po za tym mam
przeświadczenie, że mój interlokutor uważa się za inteligentniejszego ode
mnie, i że patrzy na mnie góry, co tylko pogłębia moją powściągliwość w
rozmowie.
W przeciwieństwie do ciebie, nie mam takich problemów, gdy utrzymanie takiej
rozmowy ma trwać stosunkowo krótko, np. z ekspedientką. Wtedy odnoszę
sukcesy; jestem otwarty i dowcipny, ale to dlatego, że wiem, że mam nad taką
ekspedientką przewagę intelektualną, i wiem, że ona nie uważa, że jest ode
mnie mądrzejsza.
Jak to zmienić? Gdybym wiedział, zmieniłbym to sam...
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-06-17 14:54:41
Temat: Re: jak to zmienic?Użytkownik "houseofjazz" <e...@o...pl> napisał w wiadomości
news:bclf7n$mpu$1@atlantis.news.tpi.pl...
> problem w tym, ze to sie zdarza nawet, gdy nie wlasciwie zalezy mi na
> jakimkolwiek kontakcie z rozmowca - jak ekspedientka w sklepie czy
barman...
> czasami nie chce sie powiedziec nic... a fajnie byloby pogadac wlasciwie o
> "niczym" czy pozartowac. A tego jakos nie umiem. I cholernie mi to
> przeszkadza...
Odpowiedz:
Trening, trening i jeszcze raz trening (czyni mistrza).
Mialem to samo, a nawet jeszcze gorzej ze mna bylo. Proces socjalizacji byl
do tego stopnia zachwiany, ze w niektorych swerach zycia mialem tendencje
patologiczne.
Zacznij malymi kroczkami. Pozniej _pokrotce_ przeanalizuj (za dlugo, to
zaczniesz sie doszukiwac czegos, czego nie bylo) i sprobuj z innymi ludzmi!
Nie laduj sie od razu na gleboka wode. Zacznij wlasnie jak mowi centaur_girl
od pani w sklepie :-)
Drobnymi krokami!
Powodzenia
Marcin
----------------------------------------------------
--
Odpisując na priv popraw adres
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-06-17 16:50:11
Temat: Re: jak to zmienic?Użytkownik "houseofjazz" <e...@o...pl> napisał w wiadomości
news:bclf7n$mpu$1@atlantis.news.tpi.pl
>> To dlatego że skupiasz się wtedy na tym jak wypadniesz.
>
> problem w tym, ze to sie zdarza nawet, gdy nie wlasciwie zalezy mi
na
> jakimkolwiek kontakcie z rozmowca - jak ekspedientka w sklepie czy
barman...
"Gdy jestesmy zajeci innymi sprawami i i autoprezentacja nie jest
naszym glownym celem, dbalosc o wlasny wizerunek z reguly ogranicza
zakres naszych zachowan" (Mark Leary).
Pozdrawiam
--
Ania
"Siejąc grzeczność, zmieniasz świat!"
Pisząc na priv usuń "CostaM" z adresu
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |