| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2005-03-10 20:41:33
Temat: Re: jak uniknąć puszenia?
Użytkownik "dżdżownica" <M...@o...pl> napisał w wiadomości
news:d0q6g7$6ch$1@atlantis.news.tpi.pl...
> dżdżownica, co musi nawet zimą przerabiać... JA MAM TERA "zakryto na zimu"
>
Ach to roztrzepanie... Tak to jest, jak człowieka z głębokiego snu obudzą.
Miało być "JA MAM TERRA..."
dżdżownica, co złapała wirusa po wyjściu i pije herbatę z czosnkiem
PS. A wątek po wypowiedzi Madzi to mógłby miec topic "jak uniknąć puszenia
się"
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2005-03-10 21:15:02
Temat: Re: jak unikn?ae puszenia?dżdżownica wrote:
> Wzruszyłam się niezmiernie egzegezą mojej męskiej części osobowości.
>bzzzzzzzztttttt
o, cos tam piszczalo, wilo sie, ale nadepnelam, i glizda sie rozmazala
po chodniku.
MB
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2005-03-10 21:57:38
Temat: Re: jak unikn?ae puszenia?Dnia Thu, 10 Mar 2005 13:15:02 -0800, Waćpanna lub Waćpan *Magdalena
Bassett*, w wiadomości news:<news:1131e6n3931hh28@corp.supernews.com>
zawarł, co następuje:
> o, cos tam piszczalo, wilo sie, ale nadepnelam, i glizda sie rozmazala
> po chodniku.
Marzeeeeeniaaaaa, te duże i te maleńkie... ;>
BP, NMSP
--
Pozdrawiam, Ti`Ana
"Wbrew obiegowej opinii langusta żywi się wyłącznie owocami morza,
choć gdyby mogła - jadłaby dżem."
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2005-03-10 22:27:30
Temat: Re: jak uniknšÌ puszenia?Tatiana wrote:
> Dnia Thu, 10 Mar 2005 13:15:02 -0800, Waćpanna lub Waćpan *Magdalena
> Bassett*, w wiadomości news:<news:1131e6n3931hh28@corp.supernews.com>
> zawarł, co następuje:
>
>> o, cos tam piszczalo, wilo sie, ale nadepnelam, i glizda sie
>> rozmazala po chodniku.
>
> Marzeeeeeniaaaaa, te duże i te maleńkie... ;>
===
Okropna historia z tą dżdżownicą
Rozdeptałam taką jedną wczoraj rano
Cicho
Nawet nie wiecie ile kobieta ma w sobie smutku
Dżdżownica w której nie zostało już nic wypukłego
Nic do czego mogłaby dorosnąć cała potrzebna dżdżownicy reszta
Poniosło mnie do sklepu po ten cholerny kalafior
I nie chcę słuchać że dżdżownica to jakiś tam obojnak
Że hermafrodyta oślizły
Że phi taka kopulacja krzyżowa to żadna kopulacja
Cała radość to przytulić się do drugiej przemarzniętej dżdżownicy
Co za dzień
autor: Kasia Słodownik
Pal licho tą kopulacę krzyżową, ale nic *wypukłego* nie zostało! I jak tu
się przytulić?
waldek
===
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2005-03-10 22:31:54
Temat: Re: jak uniknąć puszenia?Kasia wrote:
> Witam wszystkich.
> Kochani, może ktos ma jakis patent na to jak gotowac np, bigos,
> gołąbki, fasolke aby potem nie puszyło do bólu?
===
To może tak:
Najpierw wypij litr soku z kiszonej kapusty. Odczekaj odpowiednio i zrób co
trzeba, a potem, jak już dojdziesz do siebie jedz bigosu ile wlezie. Nic już
nie zaszkodzi...
waldek
===
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2005-03-11 08:50:15
Temat: Re: jak uniknšć puszenia?Krysia Thompson wrote:
>>>I jeszcze dorzuce picie herbatki z kopru wloskiego po jedzeniu :)
>>
>>A ja kieliszek orzechówki na trawienie :)
>
> Tej, ktora ja sie zakrztusilam i lzy mi pomknely po obliczu? :)))
>
Jak widać działa i na płukanie oczu ;)
--
Krycha&Co(ty) Wiem niewiele, lecz powiem, co wiem,
http://krycha.kofeina.net choć nie będzie to pewnie myśl złota:
Najpiękniejszą muzyką przed snem
jest mruczenie szczęśliwego kota. (F.Klimek)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2005-03-11 15:27:04
Temat: Re: jak uniknąć puszenia?
Użytkownik "Kasia" <k...@w...pl> napisał w wiadomości
news:d0pb55$6jl$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Witam wszystkich.
> Kochani, może ktos ma jakis patent na to jak gotowac np, bigos, gołąbki,
> fasolke aby potem nie puszyło do bólu?
Do bigosu dodaj śliwek suszonych wędzonych (lepsze niż kalifornijskie), do
fasolki majeranku, do gołąbków kopru, kminku.
http://ziolaiprzyprawy.w.interia.pl/przyprawy1.htm
pozdr
cherokee
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2005-03-11 18:37:04
Temat: Re: jak uniknšÌ puszenia?Użytkownik "Tatiana" <yennefer12*antyspam*@go2.pl>
> Marzeeeeeniaaaaa, te duże i te maleńkie... ;>
Ty jak widać swoje już realizujesz:
http://www.pidzamaporno.art.pl/forum/profile.php?2,8
71
;-)
--
Pozdrawiam, Jerzy
---
Samo życie wymyśla najlepsze gagi.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2005-03-12 00:38:51
Temat: Re: jak uniknšÌ puszenia?Dnia Fri, 11 Mar 2005 19:37:04 +0100, Waćpanna lub Waćpan *JerzyN*, w
wiadomości news:<news:d0sof0$bf2$1@atlantis.news.tpi.pl> zawarł, co
następuje:
>> Marzeeeeeniaaaaa, te duże i te maleńkie... ;>
> Ty jak widać swoje już realizujesz:
no i? czy to miało jakiś sens?
--
Pozdrawiam, Ti`Ana
"Wbrew obiegowej opinii langusta żywi się wyłącznie owocami morza,
choć gdyby mogła - jadłaby dżem."
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2005-03-12 14:28:44
Temat: Re: jak uniknąć puszenia?> Witam wszystkich.
> Kochani, może ktos ma jakis patent na to jak gotowac np, bigos, gołąbki,
> fasolke aby potem nie puszyło do bólu? jestem po pół rocznej diecie bez
> takich rzeczy i katastrofa .po dwóch łyżkach bigosu nie moge dojśc do
> siebie.Przedtem tez troche organizm wariował ale dopiero teraz pokazał co
> potrafi.
> co powoduje że akutat po tych potrawach sa takie piekielne wzdecia.? Poza
> tym jako Polka z dziada pradziada powinnam być chyba uodporniona na takie
> rzeczy.
> ratujcie
> Kasia- Rzeszów
>
>
Pomyśl, jeśli inni jedzą te same potrawy co Ty i nic im nie dolega, to problem
nie leży w potrawach, tylko raczej w chorej wątrobie, prawda? Dalej, jeśli
pójdziemy tym tokiem rozumowania, to się okaże, ( w większości przypadków wsród
moich koleżanek to sie sprawdziło), że trzebaby odrzucić tabletki
antykoncepcyjne ( lub inne "hormony"). Pozdrawiam Areta
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |