« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2005-03-09 19:41:30
Temat: ciasteczka niebiańskie Magdaleny BassettWitam
Dziś zrobiłam ciasteczka niebiańskie Magdaleny Bassett
Moje spostrzeżenia:
- dla mnie za bardzo słodkie ale mężowi smakowały,
- ja bym dała trochę więcej orzechów,
- porozwalały mi się troszeczke przez ten niedopieczony środek i nie bardzo
nadają się dla gości (ale może powinnam bardziej popracować nad ich wyglądem)
A dlaczego nazywają się niebiańskie?
Wklejam na wszelki wypadek przepis
ciasteczka Niebianskie
110gr masla
175 gr cukru
1 jajko
1 lyzeczka aromatu do wyboru (rum, migdalowy, wanilia, brandy)
180 gr maki
1 lyzeczka sody oczyszczanej
2/3 szklanki orzechow wloskich w duzych kawalkach
Rozgrzac piec do 180C przez co najmniej pol godziny.
W mikserze utrzec maslo z cukrem, dodac jajko i aromat, ubic az
puszyste. Dodac make i sode, ubic dobrze, dodac orzechy, wymieszac.
Nakladac kawalki ciasta na blache w duzych odstepach. Mnie wychodzi 18
ciastek, ktore sa duze, po upieczeniu o srednicy 10-12 cm. Duze
ciasteczka smakuja lepiej niz male. Piec w rozgrzanym piecu dokladnie 10
minut i wyjac. Beda wygladac jak zupelnie niedopieczone, luzne, ale tak
ma byc. Po wystygnieciu sztywnieja, ale maja miekki srodek, co jest
pysznosciowe. Przelozyc po 5 minutach na kratki do calkowitego
wystygniecia. Nie klasc jednych na drugie, bo sie skleja w jedna wielka
mase.
Magdalena Bassett
pozdrawiam
pusiak
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2005-03-09 20:08:08
Temat: Re: ciasteczka niebia?skie Magdaleny Bassettpusiak wrote:
> Witam
> Dziś zrobiłam ciasteczka niebiańskie Magdaleny Bassett
>
> Moje spostrzeżenia:
> - dla mnie za bardzo słodkie ale mężowi smakowały,
teraz mieszam cukier bialy i brazowy, przez co sa mniej slodkie.
> A dlaczego nazywają się niebiańskie?
No bo jakos musialy sie nazywac, a moi chlopcy tak je nazywali, bo
bardzo lubia orzechy "heavenly cookies" :)
MB
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2005-03-09 20:12:06
Temat: Re: ciasteczka niebiańskie Magdaleny Bassett
Użytkownik "pusiak" <p...@b...pl> napisał w wiadomości
> - porozwalały mi się troszeczke przez ten niedopieczony środek i nie
bardzo
> nadają się dla gości (ale może powinnam bardziej popracować nad ich
wyglądem)
> A dlaczego nazywają się niebiańskie?
>
Bo ten przepis Madzia otrzymała od samego Świętego Piotra
Jak zreszta i pozostałe, które pochodzą od co pomniejszych świętych, więc
już nie mogą nosić miana niebiańskie.
A tak serio - na zebranie rady parafialnej kościoła jedna z Ladys upiekła
je według przepisu z pudełka od makaronu.
d.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2005-03-09 20:13:44
Temat: Re: ciasteczka niebiańskie Magdaleny Bassett
Użytkownik "pusiak" <p...@b...pl> napisał w wiadomości
news:6fdb.00000970.422f5169@newsgate.onet.pl...
> Witam
> Dziś zrobiłam ciasteczka niebiańskie Magdaleny Bassett
>
> Moje spostrzeżenia:
> - dla mnie za bardzo słodkie ale mężowi smakowały,
> - ja bym dała trochę więcej orzechów,
> - porozwalały mi się troszeczke przez ten niedopieczony środek i nie
bardzo
> nadają się dla gości (ale może powinnam bardziej popracować nad ich
wyglądem)
> A dlaczego nazywają się niebiańskie?
>
> Wklejam na wszelki wypadek przepis
>
> ciasteczka Niebianskie
>
> 110gr masla
> 175 gr cukru
> 1 jajko
> 1 lyzeczka aromatu do wyboru (rum, migdalowy, wanilia, brandy)
Oooo, ooo, co to za aromat? Ja znam tylko takie co się ich daje kilka
kropel, co to jest, co się go daje łyżeczkę??? A tak w ogóle to nie lepiej
dać otartą skórkę z cytryny?, albo wanilię? albo gorzki migdał? Znaczy, mam
na myśli aromat naturalny...
Pozdr. - A.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2005-03-09 20:29:55
Temat: Re: ciasteczka niebia?skie Magdaleny Bassettdżdżownica wrote:
>jedna z Ladys upiekła
Liczba mnoga od Lady jest Ladies
> d.
wiadomo.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2005-03-09 20:38:30
Temat: Re: ciasteczka niebiańskie Magdaleny Bassettbatory wrote:
>
>>1 lyzeczka aromatu do wyboru (rum, migdalowy, wanilia, brandy)
>
>
> Oooo, ooo, co to za aromat? Ja znam tylko takie co się ich daje kilka
> kropel, co to jest, co się go daje łyżeczkę??? A tak w ogóle to nie lepiej
> dać otartą skórkę z cytryny?, albo wanilię? albo gorzki migdał? Znaczy, mam
> na myśli aromat naturalny...
> Pozdr. - A.
>
>
U nas te aromaty sa duzo mniej skondensowane, niz te w tych malutkich
fiolkach. Nie wiem, czy w polskich supermarketach sa takie aromaty do
ciast, jak u nas, ale dlaczego nie. Tu firma, ktora oferuje duzy wybor i
mozna na zdjeciach zobaczyc wielkosc butelek.
http://www.qualityextracts.com/rum.html
Oczywiscie, ze mozna dac naturalne aromaty czy prawdziwa skorke czy
gorzkie migdaly, a nawet prawdziwy rum. To zalezy od tego, co masz w
szafie czy Ci sie chce isc do sklepu. Ja podaje przepis wyjsciowy.
Magdalena Bassett
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2005-03-10 07:45:57
Temat: Re: ciasteczka niebiaĂąskie Magdaleny Bassett
> teraz mieszam cukier bialy i brazowy, przez co sa mniej slodkie.
>a w jakich ilościach dawać ten cukier brązowy i biały? Cukier brązowy jest
niesłodki?
No bo jakos musialy sie nazywac, a moi chlopcy tak je nazywali, bo
bardzo lubia orzechy "heavenly cookies" :)
Moze też dlatego, ze niebiańsko apetycznie wyglądają. Orzechy delikatnie
wtopione w słodki placuszek, brzegi lekko podwinięte i pofalowane, w niektórych
miejscach ciasto lejące w innych chrupiące, delikatne, kruche. Wydaje mi się, że
nazwa trafiona - pasuje. Prawdziwie niebiańskie słodkości.:-)
pozdrawiam
pusiak
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |