| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2004-09-10 17:35:28
Temat: Re: jak zdemaskowac sprytnie klamstewka? [dluuugie]Dnia 2004-09-10 17:49, Użytkownik Logan napisał:
> Kominek, Bluzgi - zawiedliście mnie!
Oni jeszcze się odezwą dzisiaj. Na pewno. Nie mogą nas zawieść ;-)
--
Proximus
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2004-09-10 17:59:21
Temat: Re: jak zdemaskowac sprytnie klamstewka? [dluuugie]emocja, <chs2v2$jt9$1@inews.gazeta.pl> wrote:
> ale ciagle i ciagle gadal!!! Boje sie, ze jak sie przyznam, ze to
> moja kolezanka z nim gadala to sie obrazi, ze go sprawdzam i wcale
> nie bedzie sie tlumaczyl, z tego ze gadal i mi nic nie powiedzial i
> sie wszystko odwroci i jeszcze ja jego bede przepraszac. Moze ktos
> ma jakis fajny pomysl na sprytne rozwiazanie takiej sytuacji? :)
Lecz się... Tak to jest jak ludzie tworzą sobie fikcję. Pogadał sobie
2 godziny z kimś i to na tlenie... wielkie rzeczy może nie miał
akurat nic innego do roboty, nawet nie mógł mieć pewności że gada z
kobietą ;). Jak ludzie sobie tworzą zasady które są nie do spełnienia
to potem łatwo czuć się skrzywdzonym.
Zazdrość - subiektywnie postrzegane zagrożenie dalszego istnienia
związku i/lub samooceny. Głównie odczuwają zazdrość osoby mające w
danym związku mniej do powiedzenia.
--
Posiadam encyklopedyczną niewiedzę, a sumienie mam czyste -
nieużywane.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-09-10 20:04:23
Temat: Re: jak zdemaskowac sprytnie klamstewka? [dluuugie]Marsel w news:chsjgo$anb$1@nemesis.news.tpi.pl:
> Użytkownik Pyzol napisał:
> > Natek <n...@o...pl> napisał(a):
> > > Marsel w news:chsa2u$i9o$1@nemesis.news.tpi.pl:
> > >
> > > > rozpisalam sie
> > >
> > > Wiedziałam :)
> >
> > Dla mnie bomba!;)
>
> A co, wolabyscie?
> Niestety, jestem zwyklym facetem... mam rece, rogi, a nawet maly
> ogonek... Oswiadzczam, iz mimo tej wadliwej koncowki, jestem
> zdecydowanie samcem. i to w wieku re&produkcyjnym!
> ;-)
Trelemorele ;)
Natek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-09-10 20:55:02
Temat: Re: jak zdemaskowac sprytnie klamstewka? [dluuugie]Dzieki wszystkim za odpowiedzi. Mimo, ze oczywiscie skrytykowaliscie moja
chec sprawdzenia, uswiadomiliscie mi cos. Internet i grupy dyskusyjne sa
beznadziejnym miejscem do radzenia innym ludziom. W sumie zdawalam sobie z
tego sprawe, ale dopiero teraz, kiedy zaczeliscie mnie oceniac zobaczylam to
do jak absurdalnych wnioskow mozna dojsc nie znajac sytuacji.
Wymysliliscie mi ze powinnam sie leczyc bo jestem chorobliwie zazdrosna. A to
czemu??? Bo razem z chlopakiem, uwierzcie mi ze wspolnie, ustalilismy, ze nie
zawieramy nowych znajomosci na gg, tlenach i czatach. Tak po prostu, to takie
straszne? Nie ma to nic z zazdroscia, po prostu tak postanowilismy by uniknac
problemow, by byc fair [w gruncie rzeczy troche odpuscilam za to ze rozmawial
z obca osoba, ale to juz wyszly inne fakty) Nie jestem osoba z zasadami i to
nie o to chodzi. Musialam to jakos nazwac- jednak nie siedlismy z chlopakiem
i nie spisalismy tomu z zasadami, ktore nalezy przestrzegac ;))) Tak wyszlo,
z czasem sie utarlo, 6 lat czyni pewne wspolne nawyki, wyczucie drugiej
osoby.
Co do palenia. Od dawna nie palil. Wyszedl z nalogu, mam 100% pewnosci, ze
nie palil. Swiadomie podjal decyzje o rzuceniu (wyzsze powody, niz moje
wplywy lub moje proszenie), dlatego obawiam sie jego powrotu do nalogu. Dawno
rzucil- znaczy jakies 5 lat temu. Nic by sie nie stalo jakby mi powiedzial ze
zapalil, gorzej ze nie powiedzial. Jednak faktycznie, mieliscie racje, bal
sie przyznac, ze zapalil, ze bede zla. Sprawa wyjasniona juz, jest ok.
Z kontrolowaniem nie jest to tak jak sie moglo wydac. Nie kontroluje go, ani
on mnie, nie jestem taka straszna jak na to wszystko wyszlo i jakie wnioski
wyciagneliscie. Kazdy problem opisuje sie w jakims swietle, podalam te fakty,
ktore wydaly mi sie istotne w danym momencie,a to ze wyszlo jak wyszlo to juz
trudno.
A teraz dla zakonczenia:
powiedzialam mu ja co zrobilam, wiele sie wyjasnilo, wiele waszych tez padlo
na leb, na szyje...
Pewnie sie juz wiecej nie odezwe na grupe, bo juz nie bede miala takiej
mozliwosci, jednak uwierzcie mi... wielu spraw przez internet nie da sie
wyjasnic. Nie jestesmy chorobliwie zazdrosni, mamy luz do pewnych spraw, a
nasza umowa o niegadaniu zostaje dalej i to nie z mojej inicjatywy. Tacy
jestesmy, kazdy ma swojego bzika...
Pozdrowionka i jeszcze raz dzieki za wypowiedzi :)
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-09-10 21:31:13
Temat: Re: jak zdemaskowac sprytnie klamstewka? [dluuugie]emocja <e...@g...SKASUJ-TO.pl> napisał(a):
w dalszym ciągu polecam ;]]] jeszcze krótsze smycze i ciaśniejsze kagańce (te
ostatnie przydadzą się m.in. podczas e - rozmów z obcymi). mam nadzieję, że
jednak uprzedziłaś partenera o swojej rozmowie z obcymi na psp.sci.psychologia
i nie skorzystałaś z żadnego z nr gg, kt. pojawiają się tutaj od czasu do
czasu. życzę powodzeń w śledzieniu, wyjaśnianiu sobie, tłumaczeniu się, itp.
to była rozszerzona wklejka w odpowiedzi na nieco paranoiczny post ;]]]
pzdr. selecte ;]]]
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-09-11 08:23:17
Temat: Re: jak zdemaskowac sprytnie klamstewka? [dluuugie]Użytkownik Natek napisał:
> Trelemorele ;)
>
> Natek
Czy zdjecie sobie sprawe ze te wasze złosliwe i (nie takie) bezzasadne
insynuacje uderzaja w rdzen mojej skromnej (co nie znaczy slabej! ani
ubogiej!) osobowowosci? ;-)
nom, moze i nie jestem typem maczo... Ale ten problem wybiega daleko
poza temat wątku!
Marsel
ps. intrygujace jak czesto ludzie opacznie odbieraja rzeczywistosc.. to
zabawne, ale do pewnego momentu za kobiete bral mnie nawet moj chlopak..
;-)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-09-11 09:09:15
Temat: Re: jak zdemaskowac sprytnie klamstewka? [dluuugie]Marsel w news:chuclr$ajt$1@nemesis.news.tpi.pl:
> Czy zdjecie sobie sprawe ze te wasze złosliwe i (nie takie)
> bezzasadne insynuacje uderzaja w rdzen mojej skromnej (co nie znaczy
> slabej! ani ubogiej!) osobowowosci? ;-) nom, moze i nie jestem typem
> maczo... Ale ten problem wybiega daleko poza temat wątku!
>
> Marsel
>
> ps. intrygujace jak czesto ludzie opacznie odbieraja rzeczywistosc..
> to zabawne, ale do pewnego momentu za kobiete bral mnie nawet moj
> chlopak.. ;-)
Insynuacja (l.poj.) byłaby bezzasadna, gdybyś nie używał (ok)
w stosunku do siebie rodzaju żeńskiego - nie pierwszy to był raz :)
Natek
BTW:
Nie zaliczania się do typu maczo nie nazywałabym problemem ;)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-09-11 09:44:22
Temat: Re: jak zdemaskowac sprytnie klamstewka? [dluuugie]Użytkownik Natek napisał:
> Insynuacja (l.poj.) byłaby bezzasadna, gdybyś nie używał (ok)
> w stosunku do siebie rodzaju żeńskiego - nie pierwszy to był raz :)
Notak Natek, rozne rzeczy moga przechodzic niezauwazazone, ale nie to,
ze przekraczam pewne bardzo istotne jak sie okazjuje granice.. rozdzialu
plci. Traktujesz to <> tak, jakbym notorycznie wlazil do damskiej
toalety. Przewrazliwiona jestes (w porownaniu do mnei) na tym tle
seksualnym ;>. Zabieram to pod uwage. Ale moze wlasnie kobiety takie
bywaja.. umyslowo-seksualnie uwazniejsze ;)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-09-11 09:48:40
Temat: Re: jak zdemaskowac sprytnie klamstewka? [dluuugie]Marsel w news:chuh8f$4jl$1@atlantis.news.tpi.pl:
> Notak Natek, rozne rzeczy moga przechodzic niezauwazazone, ale nie
> to, ze przekraczam pewne bardzo istotne jak sie okazjuje granice..
> rozdzialu plci. Traktujesz to <> tak, jakbym notorycznie wlazil do
> damskiej toalety. Przewrazliwiona jestes (w porownaniu do mnei) na
> tym tle seksualnym ;>. Zabieram to pod uwage. Ale moze wlasnie
> kobiety takie bywaja.. umyslowo-seksualnie uwazniejsze ;)
Inne rzeczy też nie przeszły niezauważone ;)
Ale ciekawi mnie w tej chwili takie cóś: skoro przekraczasz
te 'granice', to dlaczego niby ta insynuacja "uderza" w "rdzeń"
Twojej osobowości? Logicznie rzecz biorąc, powinno Ci to być
obojętne, nie?
Natek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-09-11 09:55:59
Temat: Re: jak zdemaskowac sprytnie klamstewka? [dluuugie]Użytkownik Natek napisał:
> Inne rzeczy też nie przeszły niezauważone ;)
> [...] Logicznie rzecz biorąc, powinno Ci to być
> obojętne, nie?
Nie moglas wiec nie zauwazyc, ze w takich sprawach cala logike to ja mam
najwyrazniej w d...
;-)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |