| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2004-09-11 10:10:41
Temat: Re: jak zdemaskowac sprytnie klamstewka? [dluuugie]Marsel w news:chuhu8$4jl$2@atlantis.news.tpi.pl:
>
> Nie moglas wiec nie zauwazyc, ze w takich sprawach cala logike to ja
> mam najwyrazniej w d... ;-)
Nie mogłam. I m.in. stąd to zastanawianie ;)
Natek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2004-09-11 10:20:40
Temat: Re: jak zdemaskowac sprytnie klamstewka? [dluuugie]Natek:
> ... Logicznie rzecz biorąc, powinno Ci to być obojętne, nie?
Niekoniecznie.
W obliczu braku spojnosci oraz niedopowiedzialnosci, staje sie
to logiczne. ;)
--
Czarek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-09-11 10:26:23
Temat: Re: jak zdemaskowac sprytnie klamstewka? [dluuugie]emocja:
> ... A teraz dla zakonczenia:
> powiedzialam mu ja co zrobilam, wiele sie wyjasnilo, wiele waszych
> tez padlo na leb, na szyje...
"... a wszystko to, bo ciebie kocham! ..."
tralala-lalala-la-la-la
pam-papam-papampam-pam-papa-pam-pam-pam
tururu-rururu-ru-ru-ru
;D
--
Czarek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-09-11 11:37:56
Temat: Re: jak zdemaskowac sprytnie klamstewka? [dluuugie]
Użytkownik "emocja" <e...@g...SKASUJ-TO.pl> napisał w wiadomości
news:cht4b6$4vf$1@inews.gazeta.pl...
> Pewnie sie juz wiecej nie odezwe na grupe, bo juz nie bede miala takiej
> mozliwosci
Oczywiscie - nie mozna traktowac internetu czy list dyskusyjnych jak
przyjeciela.
Tutaj tez trzeba uwazac co sie mowi, czasami nawet bardziej niz w zyciu.
Pozdrawiam,
Duch
P.S.
Samo to ze wyobrazamy sobie internet jako "przyjaciela" czyli inaczej niz
to jest w rzeczywistosci (czyil troche taki rynsztok) - to jest ciekawe.
A internet jest jaki jest.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-09-11 11:56:43
Temat: Re: jak zdemaskowac sprytnie klamstewka? [dluuugie]
"emocja" <e...@g...pl> wrote in message
news:chs2v2$jt9$1@inews.gazeta.pl...
> Prawdopodobnie wszystko to wzielo sie stad, ze na poczatku naszego zwiazku
> mial klopoty z mowieniem pelnej prawy. Z czasem nabralam ufnosci i
przestalam
> przylapywac go na drobnostkach. Poniewaz ostatnio zaczelismy rozmawiac o
> zalegalizowaniu naszego zwiazku- stworzyly sie pewne warunki ulatawiajace
> to ;) postanowilam zrobic cos okropnego. Sprawdzic czy faktycznie jest
taki
> swiety jak mi to mowi- "w pracy nic ciekawego" "jestem grzeczny" ;) itp.
> Poprosilam kolezanke zeby zagaila do niego na tlenie jako calkiem obca
osoba-
> dziewczyna oczywiscie. Ku mojemu zdziwieniu i palpitacjom serca zaczal
> rozmawiac. Oczywiscie oznajmil, ze ma dziewczyne i jest wierny, ale ..
gadal
> z nia ponad 2 godziny, umawiac sie nie chcial, specjalnie rozmowny nie byl
> ale jednak costam odpowiadal i to dluuugo. [czytalam loga] No przeciez
mogl
> skonczyc rozmowe?! Taka nasza umowa...
Nie czytałam wszystkich odpowioedzi ale przyszło mi coś do głowy
nie jestem w stanie wyobrazić sobie bardziej absurdalnej umowy między
kochająca sie parą. Przypomina mi to bardziej jakiś ukłąd sekciarski w
którym
o wszystkim sie nawzajem informujemy żeby..... no własnie żeby co?
Po jaką cholerę taka umowa? mozesz powiedziec PO CO umówiliście się
że nie bedziecxie poznawac nowych ludzi?
Wybacz jeśli się myle, ale mój pierwszy pomysł jest taki, że boisz się
że jak on kogoś pozna to Wasz związek ucierpi. I to jest bardzo
trudna sprawa bo ciężko przeżyć życie nie poznając nikogo.
W moim odczuciu związek nie polega na tym, że stanowi się jedność
ze sobą, tylko włąsnie tworzą go dwie OSOBNE osoby z których
każda ma część własnego życia które może wnieść do związku czyniąc
go pełniejszym. Kiszenie się we własnym sosie nie rokuje dobrtze niestety.
Piszesz też, że nie powiedział Ci o jakichś wydarzeniach w pracy,
boże to już zakrawa na totalitaryzm; czy człowiek nie może mieć swpoich
spraw? Czy jeśli koleżanka zwierza Ci się ze swoich rzeczy to
powtarzasz chłopakowi?
Umowa sprawiła, że zrobiliście swojemu związkowi krzywdę polegającą
na założeniu że ktoś może mieć coś na sumieniu (bo skoro nie mówi
to na pewno ma) oraz na stałej kontroli wzajemnej. Nie wiem czy
wytzrymałabym
taki układ, szczerze podziwiam w zdumieniu pełnym.
Skoro facet złamał umowę to może ona nie byłą taka idealna jak się Wam sześć
lat temu zdawało?
>Nasz zwiazek ma sie dobrze, nie klocimy sie, planujemy obchodzenie
> 6 rocznicy i nie wiem skad mu sie nagle wziela chec rozmowy z obca
> dziewczyna? Cos jednak musi byc nie tak :( Oczywiscie mi nic nie
powiedzial,
> ze jakas dziewczyna do niego zagadala, ze bardzo chciala sie z nim umowic
> itp. ze gadal z nia juz pozniej jeszcze raz, kolejna godzinke, sam
zagadal...
Wasz związek ma się dobrze hahaha to skąd pomysł żeby sprawdzać
lojalnośc faceta, dodam że lojalnośc swoiście rozumianą. Mieszkacie razem?
Wyobrażam sobie sytuacje typu: dzwoni telefon, on odbiera, Ty podłłuchujesz.
Z paleniem to też może być inaczej niż Ci się wydaje, rozpatrujesz to w
kategoriach
oszustwa tymczasem moze on jest za słaby na rzucenie nałogu i nie chce
się do tej słabości przed ukochaną przyznawac?
> Moze ktos ma jakis fajny pomysl na sprytne rozwiazanie takiej sytuacji? :)
> Pozdrawiam i pomozcie
Nie napisałaś jakie byś chciała osiągnąć rozwiązanie; dla mnie próby
sprawdzania
kojarzyłyby się tak silnie z brakiem zaufania że rozważyłabym czy związek
rzeczywiście
ma sens. Jeśli mam Ci coś doradzić na podstawie własnego doświadczenia
to zapomnij o całej sprawie, nie sprawdzaj go więcej, dopuść możliwość
posiadania własnego życia i osobnych znajomych. Sama też się zubażasz przez
takie chore układy odbierając sobie prawo do własnego życia. Ja rozumiem że
się tak umówiliście ale jednak człowiek troszkę się zmienia przez lata,
związek
też powinien ewoluowac prtzez lata i żadna sztywność zasad nie robi
dobrze ludziom którzy są razem.
Na koniec napiszę tylko, że wbrew temu co możesz sądzić nie ma takiej opcji
żeby zmusić
człowieka do rezygnacji z własnej intymności, z części własnych tajemnic,
a jeśli rzeczywiście mówisz facetowi WSZYSTKO to jest to
z punktu widzenia psychologii (a tu taka grupa) niezbyt zdrowe.
Pozdrawiam
O
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-09-11 14:51:06
Temat: Re: jak zdemaskowac sprytnie klamstewka? [dluuugie]emocja <e...@g...SKASUJ-TO.pl> napisał(a):
> Dzieki wszystkim za odpowiedzi.
Czy wasze wyjasnienia obejmowaly takze pokazanie mu tego watku na grupie?
Kaska
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-09-11 14:57:06
Temat: Re: jak zdemaskowac sprytnie klamstewka? [dluuugie]Marsel <m...@t...pl.> napisał(a):
> Czy zdjecie sobie sprawe ze te wasze złosliwe i (nie takie) bezzasadne
> insynuacje uderzaja w rdzen mojej skromnej (co nie znaczy slabej! ani
> ubogiej!) osobowowosci? ;-)
To to sie teraz "osobowosc" nazywa?;)
Nie mialysmy takiego zamiaru (sorry,Natek, ze lece w plurala, ale sadze, ze
sie zgodzisz). Obiesmy hetero;););)( co jest takze logicznym wytlumaczeniem,
po przyjeciu twojej wersji wydarzen;)
Kaska
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-09-11 20:17:10
Temat: Re: jak zdemaskowac sprytnie klamstewka? [dluuugie]
Użytkownik "emocja" <e...@g...SKASUJ-TO.pl> napisał w wiadomości
news:chsa64$olq$1@inews.gazeta.pl...
> > Jesteś naiwna i myślisz że ludzie są idealni.
> czemu??? skad ten wniosek? wiem, ze ludznie nie sa idealni, wiem, ze
> popelniaja bledy ale wiem rowniez ze normalne jest przyznanie sie do bledu
Jak rozumiem, zamierzasz powiedziec swojemu "wybrankowi" o Twojej
intrydze?...
--
LoneWolf
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-09-11 20:30:07
Temat: Re: jak zdemaskowac sprytnie klamstewka? [dluuugie]emocja <e...@g...pl> napisał(a):
> Czesc,
> nie wiem jak zaczac, wiec zaczne po prostu.
> Jestem z chlopakiem od 6 lat- za miesiac mamy 6 rocznice...
widze ze wychodzi z ciebie zazdrosc, ktora do tej pory trzymalas na wodzy
bowiem nigdy chlopak nie dawal ci powodow do tego bowiem mowiliscie sobie
wszystko.
nie przejmuj sie! przeciez na poczatku powiedzial ze ma dziewczyne podczas
rozmowy, znaczy ze chcial sie zachowac wobec ciebie fair. nie powiedzial ci
ze z nia gadal bo nie chcial awantury, sama widzisz jak cie to meczy bo
napisalas ten post.
dajcie moze sobie troche luzu.
naprawde nie ma nad czym panikowac.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-09-11 20:36:59
Temat: Re: jak zdemaskowac sprytnie klamstewka? [dluuugie]
Użytkownik "emocja" <e...@g...SKASUJ-TO.pl> napisał w wiadomości
news:cht4b6$4vf$1@inews.gazeta.pl...
> Pewnie sie juz wiecej nie odezwe na grupe, bo juz nie bede miala takiej
> mozliwosci [cut]
chyba, ze bedzie to kolejna prowokacja, do ktorej tym razem wykorzystasz
grupe p.s.c :)))))
BP, NMSP
--
LoneWolf
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |