| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2005-07-12 20:52:49
Temat: jak zmusić ludzi do reakcji?Witam :)
Zastanawiam się jak zmusić ludzi do reakcji na czyjąś krzywdę.
Konkretna sytuacja. Stoję na przystanku. Oprócz mnie jest tam też ok. 5
osób. Podchodzi do mnie facet. Pyta się skąd pochodze. Mówię, ze z Polski,
ale tata jest z Indii. Przychodzi jego kolega. Zaczyna się pytać co mam w
torebce. Chce bym mu pokazała jej zawartość. Szarpie za nią. Mówię
grzecznie, że to moja sprawa. Nie skutkuje. Cofam się do tyłu. Z jednej
strony mam wiatę tramwajową, z tyłu siatkę, z przodu i z drgiego boku ich.
Jeden dalej szarpie za torebkę, i grozi, ze wezwie policję jeśli mu nie
pokażę, bo mogę mieć bombę i wysadzić tramwaj (gdyby mi się komórka nie
rozładowała sama bym na policję zadzwoniła). Drugi przejeżdża mi dłonią po
ręku i mówi "patrz jaka ładna skóra". Poczułam się conajmniej jakbym była
zwierzątkiem w ZOO. Oczywiście ludzie byli już niewidoczni, ukryci za wiatą,
gdzieś, gdzie nie widać co się dzieje.
Wiem, ze gdy jest tlum, to jest mniejsza szansa reakcji, ale przecież nie
będę wołała "hej Ty w różowej bluzeczce, pomóż mi".
Naprawdę nie wiem co mam zrobić. Myślałam, że etap słownych przechodzących
czasem w czyny zaczepek mam już za sobą.
Jak zmusić ludzi do reakcji? Jak nie pozosta niezauważoną gdy dzieje się coś
takiego? Czy jest jakiś sposób?
Na dodatek ja tych ludzi znam z widzenia, tak jak oni mnie. Pracujemy razem.
Skoro więc nawet oni nie reagują, jakzachowaliby się ludzie kompletnie mi
obcy?
Dlaczego ludzie tak postępują? Dlaczego chcą być bezstronni... Dlaczego nie
widzą, że ich bierna postawa wobec tego co się dzieje może kiedyś skończyć
się tragedią... Dlaczego ten koszmar trwa nieprzerwanie od 20 lat, a pewnie
dla innych i dłużej? Dlaczego każdy na tym świecie jest sam ze swoimi
problemami?
Czuję się jak w dżungli, przetrwaj kosztem innych :/
Ligia
PS Przepraszam, ze takie głupoty piszę, moze to nie miejsce. Ale ja naprawdę
nie rozumiem co się z ludźmi dzieje, że nie chcą reagować na zło...
Może tak naprawdę psychoterapeuta nie jest potrzebny czlowiekowi, który ma
problemy, ale reszcie społeczeństwa by je wyleczyć z bierności na problemy
innych?
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2005-07-12 21:00:52
Temat: Re: jak zmusić ludzi do reakcji?Ligia <L...@p...onet.pl> napisał(a):
..
> Czuję się jak w dżungli, przetrwaj kosztem innych :/
Sprobuj moze wyslac tego samego posta tu:
http://forum.gazeta.pl/forum/71,1.html?f=529
Trzymaj sie.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2005-07-12 21:20:50
Temat: Re: jak zmusić ludzi do reakcji?Ligia <L...@p...onet.pl> napisał(a):
> PS Przepraszam, ze takie głupoty piszę, moze to nie miejsce. Ale ja
naprawdę
> nie rozumiem co się z ludźmi dzieje, że nie chcą reagować na zło...
> Może tak naprawdę psychoterapeuta nie jest potrzebny czlowiekowi, który ma
> problemy, ale reszcie społeczeństwa by je wyleczyć z bierności na problemy
> innych?
Droga Ligio to jest strach. Ludzie sie boja.
Pamietam kiedys jak stalam w kolejce aby wejsc na dyskotece, uslyszalam
nagle czyjes wrzaski, krzyki, wywiazala sie bojka miedzy paroma wyrostkami,
paru chlopakow zaczelo okladac drugiego, upadl na ziemie... stalam jak
wmurowana, wszyscy sie patrzyli, ale nikt nie podbiegl, nie odciagnal nich,
czulam tylko dziwne mrowienie pod skora, balam sie, czulam strach, czulam
sie obrzydliwie bo stalam jak kolek i nie zareagowalam, nie czulam zlosci do
nikogo innego chociaz staly tam ze mna tlumy, czulam sie podle, ale po
wszystkim, czulam sie podle juz po wszystkim, bo kiedy to sie dzialo czulam
strach.
dlatego Ligio musisz dbac sama o siebie i nie liczyc na dobrego
samarytanina, najlepiej zapisz sie na jakis kurs samoobrony, mixed martial
arts lub cos takiego, nos jakis gas lzawiazy przy sobie, doda ci to pewnosci
siebie. licz tylko na siebie.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2005-07-12 22:08:47
Temat: Re: jak zmusić ludzi do reakcji?> Wiem, ze gdy jest tlum, to jest mniejsza szansa reakcji, ale przecież nie
> będę wołała "hej Ty w różowej bluzeczce, pomóż mi".
Czemu nie? Cialdini ("Wywieranie wpływu na ludzi") twierdzi, że to właśnie
jest sposób na uzyskanie pomocy w takich sytuacjach. Nikt nie reaguje, bo
odpowiedzialność się rozkłada, zachowanie innych jest usprawiedliwia brak
własnej reakcji. Ale kiedy zwrócisz się do konkretnej osoby, to ona będzie
się czuła odpowiedzialna, osobiście.
Szkoda, że tak jesteśmy wychowywani, że proszenie o pomoc nas krępuje... :-(
Pozdrawiam,
MAG
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2005-07-12 23:34:44
Temat: Re: jak zmusić ludzi do reakcji?Ligia napisał(a):
> PS Przepraszam, ze takie głupoty piszę, moze to nie miejsce. Ale ja
naprawdę
> nie rozumiem co się z ludźmi dzieje, że nie chcą reagować na zło...
No proszę znowu to zło. Jakoś dziś chodzi za mną.
> Może tak naprawdę psychoterapeuta nie jest potrzebny czlowiekowi, który ma
> problemy, ale reszcie społeczeństwa by je wyleczyć z bierności na problemy
> innych?
wystarczą ci trzy muszkieterki, ziemiomorze, Himera i MAG
warczą, skaczą, kopią a gdy trzeba pogryzą
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2005-07-13 02:56:55
Temat: Re: jak zmusić ludzi do reakcji?Jesus <n...@p...onet.pl> napisał(a):
>
>
> wystarczą ci trzy muszkieterki, ziemiomorze, Himera i MAG
>
> warczą, skaczą, kopią a gdy trzeba pogryzą
nie czytales mego poprzedniego postu jak nic nie zrobilam?
na mnie nie liczcie chyba ze sie szabla naucze wladac.
swoja droga kiedys stanelam w obronie i dostalam w pierdol, myslalam ze mi
dziwka zebra polamala.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2005-07-13 09:50:03
Temat: Re: jak zmusić ludzi do reakcji?<mniam>
tez sie kiedys nad tym zastanawialem ;>
ale doszedlem do wniosku ze najlepsza obrona jest atak i jesli sily sa maks
2:1 to warto z lba wyjechac takiemu kolesiowi...
...a jesli chodzi o kobiety? no coz... to juz musieli byc totalni frajerzy
zeby panne dziesionowac - warto bylo wrzeszczec albo drapac i gryzc - byle
nie siedziec i nie wdawac sie w gadki - to tylko prowokuje... bo taki dupek
widzi ze sie wcale nie bronisz... a pamietac trzeba ze slowa do takich nie
docieraja...
ghostrider
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2005-07-13 10:28:44
Temat: Re: jak zmusić ludzi do reakcji?"Ligia" news:db1ait$45g$1@news.onet.pl
> Jeden dalej szarpie za torebkę, i grozi, ze wezwie policję jeśli mu nie
> pokażę
Centralnie mnie tam zabrakło aby uciszyć zadymiarzy ;)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2005-07-13 10:29:10
Temat: Re: jak zmusić ludzi do reakcji?" Himera" news:db1c7i$eot$1@inews.gazeta.pl
> Pamietam kiedys jak stalam w kolejce aby wejsc na dyskotece, uslyszalam
> nagle czyjes wrzaski, krzyki, wywiazala sie bojka
Pochwal się do jakiej to mordowni chodzisz? :)
Czas zmienić taki lipny lokal na dyskotekę na wysokim poziomie gdzie takie
sytuacje są nie do pomyślenia.
W porządnych dyskotekach tacy bójkowicze są brani za fraki dostają kopa w
d.. i lądują za terenem lokalu.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2005-07-13 10:29:45
Temat: Re: jak zmusić ludzi do reakcji?" Himera" news:db1vtn$ncd$1@inews.gazeta.pl
> swoja droga kiedys stanelam w obronie i dostalam w pierdol, myslalam ze mi
> dziwka zebra polamala.
Piękna jest nasza polska mowa :)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |