Strona główna Grupy pl.sci.psychologia jak zneutralizować teściową?

Grupy

Szukaj w grupach

 

jak zneutralizować teściową?

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2003-04-15 10:01:54

Temat: jak zneutralizować teściową?
Od: "Kinga" <k...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

Mam problem stary jak świat...mieszkamy z mężem u teściowej (zanosi się, że
jeszcze tu pomieszkamy ze dwa lata - dopóki nie sfinalizujemy budowy naszego
domku)...tak więc mama mojego meża jest osobą o charakterze raczej władczym,
uwielbia dawać "dobre rady" i bynajmieniej bez zaprzątania sobie głowy
taktem zwracać nam uwagę w sprawach, które raczej jej nie powinny
obchodzić...
Wiem, że być może się czepiam - jak czytam w mądrych źródłach - te
wszystkie rady, sugestie i pytania to tylko wyraz jej troski o nas...ale dla
mnie są męczącym i zupełnie niepotrzebnym czynnikiem stresotwórczym i bardzo
mi przeszkadzają.
Wyprowadzenie się od mamy nie wchodzi w grę, ponieważ założyliśmy sobie z
mężem, że każdy grosz odkładamy na fudusz budowy domu, a wynajęcie przecież
dużo kosztuje...dodam, że jestem w ciąży, we wrześniu urodzi nam się
dzieciaczek i czuję, że któregoś dnia wybuchnę, kiedy przyjdzie mi na co
dzień (teściowa nie pracuje, jest na emeryturze) wysłuchiwać kilkunastu rad
apropos' wychowywania dzieci.
Mój mąż na szczęście zawsze stoi po mojej stronie, mam w nim oparcie i
pewnie tylko dlatego jeszcze tu mieszkamy...i to jest ciekawe, że w jego
obecności teściowa nie doradza mi, nie zadaje zbędnych pytań i nie wtrąca
się...proces ten zaczyna się po wyjściu męża do pracy ( ja chałturzę w domu,
ponieważ z racji ciąży korzystam ze zwolnienia lekarskiego przez cały czas)
....mąż mówi, że powinnam się umieć odciąć teściowej. Ja potrafię się
odciąć, czasem może zbyt brutalnie, ale (może to dziwne) w stosunku do
teściowej nie potrafię - mam hamulec, nie wiem, czy to ze względu na
szacunek dla niej jako matki mojego męża , czy dla dobra naszego małżeństwa
i przyjaznej atmosfery w domu....
proszę, może byliscie kiedyś w podobnej sytuacji, jak ją rozwiązaliście?
dzięki za wszelkie sugestie,

Kinga






› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


1. Data: 2003-04-15 10:13:08

Temat: Re: jak zneutralizować teściową?
Od: Paweł Niezbecki <t...@p...neostrada.pl> szukaj wiadomości tego autora

Kinga <k...@w...pl>
news:b7gla9$etm$1@nemesis.news.tpi.pl:

<snip>
mąż mówi, że powinnam
> się umieć odciąć teściowej. Ja potrafię się odciąć, czasem może zbyt
> brutalnie, ale (może to dziwne) w stosunku do teściowej nie potrafię
> - mam hamulec, nie wiem, czy to ze względu na szacunek dla niej jako
> matki mojego męża , czy dla dobra naszego małżeństwa i przyjaznej
> atmosfery w domu.... proszę, może byliscie kiedyś w podobnej
> sytuacji, jak ją rozwiązaliście? dzięki za wszelkie sugestie,

od razu zaznaczam, że nie byłem w takiej sytuacji, nie jestem też
psychologiem itp.

sprawę utrudnia na pewno to, że masz hamulec na stanowczą odmowę
uczestnictwa w jej "grze" na jej zasadach - z każdą kolejną odsłoną, w
której się nie przeciwstawiasz, jest Ci trudniej się przeciwstawić

jedyne, co mi przychodzi do głowy, to poważna rozmowa we troje,
doprowadzenie w jej trakcie do ustaleń na przyszłość (a przynajmniej jasnego
dla wszystkich określenia stanowisk i przynajmniej próby jasnego określenia
motywów) i_egzekwowanie_tych ustaleń

p.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-04-15 12:03:36

Temat: Re: jak zneutralizować teściową?
Od: "cbnet" <c...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

Kinga:
> dzięki za wszelkie sugestie,

Trzeba jej rzucic na 'pozarcie' wnuka (lub wnuczke).
No niestety. :]

Czarek




› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-04-15 18:34:59

Temat: Re: jak zneutralizować teściową?
Od: "d.v.\(er\)" <o...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Kinga" <k...@w...pl> zaprezentowałał wyłącznie własne opinie w
wiadomości b7gla9$etm$...@n...news.tpi.pl...



WALIĆ w EGO teściowej - z ręki ci będzie jadła! - zaczni pseudo-dbać o nią w taki
sposób aż poczuje się zmęczona, uzależnij ją od siebie





























--
Serwis Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-04-16 06:46:10

Temat: Re: jak zneutralizować teściową?
Od: "Kis Smis" <k...@N...gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora

Kinga <k...@w...pl> napisał(a):

> Mam problem stary jak świat...mieszkamy z mężem u teściowej

Jeśli bardzo będzie cie wkurzać, wyobrażaj sobie że siedzi na sedesie.

zdrówka
kis


--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-04-19 03:16:00

Temat: Re: jak zneutralizować teściową?
Od: "Fisher" <f...@p...gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora


> Mam problem stary jak świat...mieszkamy z mężem u teściowej (zanosi się,
że
> jeszcze tu pomieszkamy ze dwa lata - dopóki nie sfinalizujemy budowy
naszego
> domku)...tak więc mama mojego meża jest osobą o charakterze raczej
władczym,
> uwielbia dawać "dobre rady" i bynajmieniej bez zaprzątania sobie głowy
> taktem zwracać nam uwagę w sprawach, które raczej jej nie powinny
> obchodzić...
> Wiem, że być może się czepiam - jak czytam w mądrych źródłach - te
> wszystkie rady, sugestie i pytania to tylko wyraz jej troski o nas...ale
dla
> mnie są męczącym i zupełnie niepotrzebnym czynnikiem stresotwórczym i
bardzo
> mi przeszkadzają.
> Wyprowadzenie się od mamy nie wchodzi w grę, ponieważ założyliśmy sobie z
> mężem, że każdy grosz odkładamy na fudusz budowy domu, a wynajęcie
przecież
> dużo kosztuje...dodam, że jestem w ciąży, we wrześniu urodzi nam się
> dzieciaczek i czuję, że któregoś dnia wybuchnę, kiedy przyjdzie mi na co
> dzień (teściowa nie pracuje, jest na emeryturze) wysłuchiwać kilkunastu
rad
> apropos' wychowywania dzieci.
> Mój mąż na szczęście zawsze stoi po mojej stronie, mam w nim oparcie i
> pewnie tylko dlatego jeszcze tu mieszkamy...i to jest ciekawe, że w jego
> obecności teściowa nie doradza mi, nie zadaje zbędnych pytań i nie wtrąca
> się...proces ten zaczyna się po wyjściu męża do pracy ( ja chałturzę w
domu,
> ponieważ z racji ciąży korzystam ze zwolnienia lekarskiego przez cały
czas)
> ....mąż mówi, że powinnam się umieć odciąć teściowej. Ja potrafię się
> odciąć, czasem może zbyt brutalnie, ale (może to dziwne) w stosunku do
> teściowej nie potrafię - mam hamulec, nie wiem, czy to ze względu na
> szacunek dla niej jako matki mojego męża , czy dla dobra naszego
małżeństwa
> i przyjaznej atmosfery w domu....
> proszę, może byliscie kiedyś w podobnej sytuacji, jak ją rozwiązaliście?
> dzięki za wszelkie sugestie,

Parszywie złożona sytuacja. Każde rozwiązanie wojenne nie wchodzi w grę -
nie pali sie jedynego mostu. Z drugiej strony trzeba chronić małe dziecko :)
Jak na mój gust to mieszkacie w mieście - poszukajcie jakiejś poradni - wg.
mnie tylko wykfalifikowany personel bedzie wam w stanie pomóc. Nie wiem jaka
jest ta osoba, ale może lepiej jak najpierw pójdziecie RAZEM (ty i mąż) do
psychologa, a potem we trójke zdecydujecie co dalej.
Nie łam sie - masz cel w życiu - dziecko :D a dla niego warto walczyć :D
Pozdrawiam i Wesołych Świąt
Fisher

----------------------------------------------------
------------
Duch osiąga wszystko, cokolwiek sobie postanowi.
===============
Seneka
----------------------------------------------------
------------



--
Serwis Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ]


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

dlaczego tak właśnie wybieram - ciąg dalszy
Uwaga! Post M.N. - czytelnik
Uwaga! Post M.N. - tolerancja cd
Zabijam siebie
czary_mary

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Połowa Polek piła w ciąży. Dzieci z FASD rodzi się więcej niż z zespołem Downa i autyzmem
O tym jak w WB/UK rząd nieudolnie walczy z otyłością u dzieci
Trump jak stereotypowy "twój stary". Obsługa iPhone'a go przerasta
Wspierajmy Trzaskowskiego!
I co? Jest wojna w Europie, prawda?

zobacz wszyskie »