Data: 2002-12-29 20:35:20
Temat: jest: cuda sie zdarzają było: nabroiłam
Od: "tweety" <t...@i...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "tweety"
> > Ale w towarzycho wdepnęłam he,he. :))) Jeszcze się zdemoralizuję.
>Wiesz Tweety po tym jak czytałam Twój przed świąteczny watek >wierze,ze
sobie
>poradzisz..gorzej z życiem które nosisz pod sercem bo wiesz....czym
>skorupka za młodu nasiąknie........:))
no własnie dlatego sprzedam komputer i kupie sobie maszyne do szycia i
naucze sie szyć, zawsze o tym marzyłam ale jakos brak zdolnosci i
cierpliwości :-))))))))))))
>Monika Janicka.
>Ostatnio odwiedzając grupę zastanawiałam się ze Cię nie widać wiec >pewnie
po już po wszystkim.
7 stycznia mam cesarkę wiec nie po wszystkim jeszcze buuuuuuuuuuuu, chyba
zacznę wyc do ksiezyca bo juz nie mogę, cięzko, grubo, bolesnie i brak juz
cierpliwosci :-))))))))))
>A jak udały się święta?
Jak w tytule jednak cuda sie zdarzają. Tato zawitał do nas w niedziele i
zaprosił na Wigilie i wszystko w zasadzie poszło ładnie i gładko, chociaz do
tej pory gdzies czuć takie ziarnko goryczy, że tak wyszło, ale pogadalismy
sobie z rodzicami tzn. ja i rodzice i jakos samo sie ułozyło :-)))))))))))))
To sie nazywa miłosc rodzicielska bo nie wierzę, ze przekresliliby nas przez
taki "wybryk":-))))))))))
--
Pozdrawiam
Magdalena+Karolka (27-10-97) +...(07-01-03)
http://strony.wp.pl/wp/mwota/
|