z cera tez mam problemy, ale wydaje mi sie ze ostatnio jest jeszcze gorzej.
po prostu robi mi sie taka jakby warstwa tluszczu, czuje sie super
nieswiezo, oprocz tego ze sie swiece (no ale to mozna choc na chwile zmienic
za pomoca chusteczki). no po prostu tragedia :( od jakiegos miesiaca stosuje
effeclar k, twarz myje zelem i czasem pillingiem garnier czysta cera, na
dzien uzywam tez kremu z tej serii. podkladu uzywam avonowego, puder rimmel
stay matt. no i co ja mam zrobic?? dzis w knajpie obiadowej zobaczylam sie w
lustrze i prawie jeknelam... tragedia, oprocz tego ze sie swiece, to jeszcze
moja twarz ma taki nierowny, brzydki kolor. moze ktos potrafil by mi cos
doardzic, albo chociaz pocieszyc ze to kiedys minie... :) albo chociaz ktos
moze podac chocby jedna zalete posiadania tlustej cery :)

pozdrawiam, zalamana afa