| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2000-01-16 11:13:38
Temat: Re: jeszcze o kobitach :)tak sobie mysle dlazcego niektorzy na tej grupie nie chce aby ludzie
poruszali takie tematy,a przeciez psychologia jest najblizej zwiazana
z uczuciami z miloscia itp.chyba zaden szanujacy sie psycholog nie
bedzie przeciwny takim postom,wydaje mi sie wiec ze nie ma za co
przepraszac.
powiem tyle ,tak mi sie cos nasunelo na glowe,ze jezeli chodzi o
facetow to latwiej przewidziec(a wlasciwie inaczej-mozna
przewidziec)ich zachowanie,ta taka linia prosta,natomiast zachowanie
kobity to sinusoida,wszystkiego mozna sie spodziewac wiec nie da sie
przewidziec ich reakcji.
i co z ta dziewczyna?
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2000-01-16 15:18:47
Temat: Re: jeszcze o kobitach :)> Fakt, nigdy kobiet nie rozumialem pod tym wzgledem. Ale aż tak?.....
> Czy to jest wytłumaczalne ogólnie, czy miałem pecha trafiając na taki
> "okaz"?
hmm dla mnie to nie jest dziwne (wiem jestem kobieta)
Mam kolezanki, ktorym zwykle na poczatku nie podoba sie
chlopak, ktory je adoruje a potem w miare jego cirpliwosci
i wytrwalosci jakos sie przekonuja i zakochuja.
Byc moze ona byla na etapie zastanawiania, ze moze by....
a Twoj nagly brak zinteresowania podzialal przyspieszajaco
zobaczyla co moze stracic i dlatego sama zaczela szukac kontaktu.
Jak mozna tego nie rozumiec? ;)))
Najpierw ja zdobywales w polowie zdobyta zostawiasz
i dziwisz sie czemu ona dzwoni?
Nie znam jej wiec nie wiem czy to tak wlasnie bylo
ale ja czasami niedoceniam tego co mam dopoki nie strace
i nie chodzi tu tylko o facetów.
Pozdrawiam
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2000-01-16 18:26:33
Temat: Odp: jeszcze o kobitach :)Malgorzata Chojnowska:
: Nie znam jej wiec nie wiem czy to tak wlasnie bylo
: ale ja czasami niedoceniam tego co mam dopoki nie strace
: i nie chodzi tu tylko o facetów.
Jest takie powiedzenie: '...co sie dobrze zaczyna i dobrze sie konczy...'.
Kobiet wiec raczej ono nie dotyczy Twoim zdaniem? ;)
Aaaa wlasnie! Jest tez bajeczka o panu lisku i pani bocianowej czy cos
takiego...
Ciekawe skad sie biora takie historyjki? ;)))))
Pozdrawiam.
--
Czarek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2000-01-17 16:28:41
Temat: Odp: jeszcze o kobitach :)Hej
Jestem kobieta i postaram sie wytlumaczyc zachowanie tej niewiasty. Niektore
z nas nie lubia byc zdobywane, wola same zdobywac. W momecie gdy czuja sie
osaczone szukaja sposobu by poczuc sie wolne, jednak gdy zupelnie przestaje
ta druga osoba zwracac na nas uwage, czegos nam brak ....
M.
Użytkownik Machalas <w...@f...com.pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:HT8f4.17141$X...@n...tpnet.pl...
> Powitał.
> Ja wiem, pełno tego, ale to jest coś, czego ja nie pojmę :))
> (bądźcie wyrozumiali)
>
> Jakiś czas temu odbiło mi na punkcie pewnej dziewczyny. Po prostu
zabujałem
> się i koniec. Dawałem jej wszelkie znaki, ze chcę chodzić z nią itd.....
> Telefony, komplementy, kwiaty, pierdoły,....
> I jak na złość, on mnie olewała. "Wiesz, nie mam czasu, ja nie mogę dziś
do
> kina, do knajpy, na dyskotekę, do teatru". To trwało. Ja swoje, ona swoje.
>
> W końcu widząc beznadziejną sytuacje, powiedziałem sobie "trudno - nie, to
> nie." Skończyły sie telefony, podrywy, wazeliny. I tutaj nastąpiło coś,
> czego ja cholera nie mogę zrozumieć. Kobita zaczęła do mnie wydzwaniać,
> "chodź, pójdziemy tu i tu...". Uśmieszki, całuski, miżdżenia się. "Jakiś
ty
> fajny....".
> Kurde mole, nie wiem - co jest grane? Ja z nią nie chcę nic kręcić, a im
> bardziej jej to sugeruję, odczuwam coś takiego, że ona sugeruje mi co
> innego.
>
> Fakt, nigdy kobiet nie rozumialem pod tym wzgledem. Ale aż tak?.....
> Czy to jest wytłumaczalne ogólnie, czy miałem pecha trafiając na taki
> "okaz"?
>
> Machalas
> ***
> " Do tego, żeby żyć zwyczajnie, trzeba mieć wiele odwagi "
> S.A. Kierkegaard
>
>
>
>
>
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2000-01-17 18:11:00
Temat: Re: jeszcze o kobitach :)Czarek wrote:
>
> Malgorzata Chojnowska:
> : Nie znam jej wiec nie wiem czy to tak wlasnie bylo
> : ale ja czasami niedoceniam tego co mam dopoki nie strace
> : i nie chodzi tu tylko o facetów.
>
> Jest takie powiedzenie: '...co sie dobrze zaczyna i dobrze sie konczy...'.
> Kobiet wiec raczej ono nie dotyczy Twoim zdaniem? ;)
>
Niestety nie znam tego powiedzenia :(
Chyba nie mozna tu uogolniac po prostu czsami jest super
od poczatku i 'dwoje chce na raz'
a innym razem troche to trwa zanim druga osoba sie przekona
i doceni :)))
Chociaz faktycznie wydaje ni sie ze tymi 'namyslajacymi sie'
sa czesciej kobiety
> Aaaa wlasnie! Jest tez bajeczka o panu lisku i pani bocianowej czy cos
> takiego...
a nie o zurawiu i czapli?... bo o lisku tez nie znam :)))
> Ciekawe skad sie biora takie historyjki? ;)))))
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |