| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2003-05-17 18:04:34
Temat: Re: jetopulacje"mania" w news:ba1jco$qme$1@atlantis.news.tpi.pl...
> :o)
/.../
> pytanie brzmi:
> co Jet takiego z nami robi, że robi to co robi? ;)
Nie wiem jak i czy się zabawa potoczy. Chciałbym by JeT szykował
znów jakies armaty swoje druzgocące i w miarę do przełkniecia.
Póki co, spróbuję podrążyć.
Było:
>> "Co robi" - określmy najpierw. No i z kim to robi. Bo na pewno
nie to samo z każdym. /.../ Co więcej - to co robi w każdej z tych
postaci jest moim zdaniem czymś zupełnie innym! Choć sam robiący
takich szczegółów nie widzi. <<
Moim zdaniem uderza w fundamenty wstrząsając podstawami tego, co
na ogól uważamy za nienaruszalne. Na tym forum to już drugie takie
ciekawe i "fundamentalne" zjawisko - obok trwającej epopei luster
i latarek jaka zaczęła się wraz z ekspansją Rinaldo i eTaty, a więc dość
dawno (dla niewtajemniczonych - patrz latarki w lewej części raportu
http://www.psphome.htc.net.pl/spotkanie_K2001.html - z Krakowa.
A więc uderza, i wstrząsa. Co gorsze robi to w sposób bezkompro-
misowy, zdecydowany, bez cienia watpliwości. To wszystko sprawia,
że nie sposób go nie słuchać (lekceważenie nie wychodzi nikomu na
zdrowie, moim zdaniem).
Problem polega imo na tym, że aby się do tych zarzutów ustosunkować,
nie wystarczy zaprzeczyć. Zaprzeczenie (patrz yef) jest już w tej chwili
legitymacją "braku rozumu", czymś nagannym towarzysko, niegodnym
miana .. intelektualisty ;)). A więc zaprzeczających wprost jest już coraz
mniej. Rzeczowe ustosunkowanie się wymaga czegoś więcej - JeT twierdzi
że właśnie _rozumu_, ale równocześnie niezmiennie odmawia go praktycznie
wszystkim, pogłębiając stale przepaść miedzy sobą a grupą.
Jeśli to połączyć z jego oczytaniem (obfitość cytatów z ambitnej literatury
opisującej klasyków geniuszu ludzkiego, jak tez podstawę naszego
funkcjonowania - pracę mózgu), czujemy się nieco przygnieceni i bezradni.
Proszę mi wybaczyć, że mówię w imieniu ogółu, ale inaczej na takie pytanie
się nie da.
W efekcie więc łatwiej jest zamilknąć niż zabrać głos.
> pozdrawiam wszech bardzo serdecznie
> szczególnie zaś Jeta ściskam ;)
> Mania
pozdrawiam
All
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2003-05-18 04:41:53
Temat: Re: jetopulacje.. z Gormenghast <p...@p...onet.pl> napisał(a):
> Póki co, spróbuję podrążyć.
> ... - z Krakowa.
> miana .. intelektualisty ;)).
> ... czujemy się nieco przygnieceni i bezradni.
> Proszę mi wybaczyć, że mówię w imieniu ogółu, ale inaczej na takie pytanie
> się nie da.
> W efekcie więc łatwiej jest zamilknąć niż zabrać głos.
> pozdrawiam
> All
kiedyś, w temacie: "co nam da odpowiedz: czy Bog istnieje?" - zapytałem:
Nie pytam się gdzie jesteś
pytam: czy wiesz że jesteś?
Mój drogi, niczego bardziej nie jestem pewien, jak tego, że jestem !!!
[EGO.]
Człowiek wie że jest ponieważ posiada świadomość istnienia !!!
[ksRobak]
kolejnym pytaniem jest:
"skoro człowiek posiada świadomość istnienia - to co może powiedzieć
o sobie?"
lub inaczej:
"wiem że jestem - ale kim i jaki jestem?"
"błazen królewski" z Krakowa
:-)
ksRobak
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-05-18 05:47:37
Temat: Re: jetopulacje"mania" w news:ba1jco$qme$1@atlantis.news.tpi.pl...
> :o)
/.../
> no i mamy moją świętą godzinę czwartą nad ranem :)
i nadal nikogo nie widać...
Jerzego w szczególności.
Więc ja tego kijka nadal będę ruszał w tym piaskowym mrowisku...
jako że jestem wyraźnym jetocholikiem.
(muszę przecież doprecyzować pojęcie g!!g. Nie tylko Kaśku Pyzol
jestem to winien).
> a w OE mail z NLP - tym razem zwrócił moją uwagę :): tytułem
> Dlaczego MANI PULATOR jest ...
> tiaaa
> evidemą - coś tu Manią puluje
Ja stawiam na własną ciekawość. Konstrukcję psychiczną nakazującą
dociekać tam, gdzie piętrzą się zagadki. A piętrzą się wszędzie. Zwykle
ludzkość sporządza w tym celu całe tony nalepek, takich karteczek
z nazwą (lub kodem kreskowym), gdzie późniejsze podstawienie pod
czytnik daje szansę błyskawicznego "rozpoznania" towaru. Oczywiście
w świecie zdominowanym przez gonitwę za pieniądzem ma to ogromne
znaczenie. Wielu mówi "czas to pieniądz". Jak dotąd tylko All jawnie
podpisał się pod stwierdzeniem "czas to świadomość".
(inni też, tylko po cichu...;)).
Świadomość... - natychmiast Jet zapyta co to jest świadomość, gdyż
jetostandardy nakazują weryfikowanie słowników od podstaw.
Niestety to wygląda tak, jakby ktoś granat do piaskownicy wrzucał
(zabezpieczony). Pełnej dziatwy oczywiście. Dziatwy, która przyzwy-
czaiła się już dość dobrze do struktury piasku, stworzyła sobie foremki
i wiaderka, samochodziki plastikowe, łopatki i temu podobne.
Wszystko świetnie funkcjonuje od dawna: łopatki nabierają piasek,
wiaderka go przenoszą, powstają "babki" i "zamki"... Można się bawić
czyj zamek ładniejszy, lepszy, większy. Można je burzyć i stawiać na
nowo. Aż tu nagle przychodzi opętany ideą fizyk i stwierdza, że piasek
to_wcale_nie_jest_piasek!!. Dzieciarnia patrzy na niego jak na wariata -
"no jak to nie piasek! - a co!!?". A fizyk na to... że... ~ wielu się nad
tym zastanawiało mędrców, i wielu padło przed odpowiedzią, ale też byli
i są tacy (tu padają nazwiska geniuszy), którzy dowiedli, iż piasek to jest ...
No i tu się zaczynają spekulacje. Fizyk sugeruje, że to jakiś stan materii
dotychczas nieokreślony i że dzieci bawią się nie wiedząc czym się bawią.
Co więcej, fizyk tak dużo opowiada i tak zaciekle perswaduje, że dzieci
przestają się bawić piaskiem patrząc nań jak na jakąś zarazę. Milkną
zdezorientowane i wychodzą z piaskownicy. Stoją obok nieufnie...
Fizyk jednak znika jak kamfora. Zrobił swoje - podrzucił g!!g.
Pytanie, kto go podniesie i kto zacznie badać. Jeśli (tak jak guniek)
zacznie bronić fizyka i jego idei, jeśli zacznie patrzeć z uśmiechem
nie daj boże politowania, na stojące wokół dzieciaki, sam podrzucając
tę "piłeczkę z zawleczką" - skaranie boskie, stanie się nieszczęście.
Zawleczka wypadnie w końcu i ... rozerwie rumianego rozrabiakę na
strzępy.
Stojące obok dzieci stwierdzą: "było - nie ma". I za jakiś czas, gdy kurz
opadnie, wrócą do swoich zabawek porozrzucanych po kątach... by
nadal budować zamki z piasku.
Nieliczne tylko zostaną z boku - zadumane...
No tak - pomyślą - pewnie czas zmienić piaskownicę.
> Po prostu potrafil znakomicie wywolywac w potencjalnym
> kliencie odpowiednie stany.
> /.../
> pytanie brzmi: co Jet takiego z nami robi, że robi to co robi? ;)
Moim skromnym zdaniem, podważa cały system komunikacji, oparty
o słowa i ich powszechnie używane znaczenia. Ma własne definicje,
własne obserwacje paradoksów komunikacyjnych prowadzących
do katastrof, wojen, terroryzmu, kłótni rodzinnych, patologii społecznych,
zbrodni, oszustw, pijaństwa, samobójstw...
Na to wszystko jest jedno tylko wytłumaczenie - powszechna głupota.
Głupota, jako skutek tępego, bezmyślnego wciskania dzieciom od
zarania schematów gotowych rozwiązań, gotowych nalepek na zjawiska
i stany materii. Głupota pchająca ludzi do pośpiechu, do uproszczeń,
do czytania definicji bez ich rozumienia...
Weźmy takiego Caldiniego.
Wywieranie nacisku na pobratymców jest całkowicie naturalne -
występowało już w jaskiniach, gdzie dwóch neandertalczyków miało
równocześnie ochotę na określony kawałek mięsa albo te samą
neandertalkę ;). Dzisiaj - dziecko w kołysce wrzeszczy, gdy cos mu
doskwiera, a matka biega i kołysze - jak nakręcona...
Caldini jednak wziął i upowszechnił. Nazwał i wytłumaczył. I co się stało?
Małpiszony nauczyły się technik manipulacji! Teraz nie stosują już jej
w sposób nieświadomy, odruchowy, naturalny. Teraz są fachowcy,
którym za zręczną manipulację się płaci!! Fachowcy od kadr, od reklamy,
od marketingu - namnożyło się mundrych nazw i takiż zawodów...
I co z tym drobiazgiem zrobić?
> szczególnie zaś Jeta ściskam ;)
> Mania
pozdrawiam
All
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-05-18 15:09:13
Temat: Re: jetopulacje
"Bacha" <b...@p...onet.pl> wrote in message
news:ba5kvl$2l85$1@foka.acn.pl...
> No coś Ty. Nie widzisz, że to przed Tobą się wydziera, młócąc kułakami
> własną klatę. Toż to małpie zaloty w najczystszym wydaniu.
> Ja tłukę w te blaszane kanistry i nic, nawet nie spojrzy. ;(
Jakie ma szanse Szympans przy Niedzwiedziu! JeT jest przytomniak ( w koncu
nie po to tyle mysli, aby sie pakowac w zaloty do panny otulonej misowa
lapa).
JacimowieBacha, oni sie maja kusobie.
Kaska
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-05-18 15:14:55
Temat: Re: jetopulacje
"... z Gormenghast" <p...@p...onet.pl> wrote in message
news:ba7drm.3vs65mt.1@ghast.hfa075fca.invalid...
Aż tu nagle przychodzi opętany ideą fizyk i stwierdza, że piasek
> to_wcale_nie_jest_piasek!!. Dzieciarnia patrzy na niego jak na wariata -
> "no jak to nie piasek! - a co!!?".
Alez wrecz przeciwnie!!!!
Dziatwa patrzy zdumiona: "NO PEWNIE,ze to nie jest piasek, a skad to panu
przyszlo do glowy!!! Toz to zamki, babki, drogi i wawozy - zycie, panie
Jerzy, co pan nam tutaj piaskiem oczu nie zasypujesz!".( ja tu mowie o
literalnej dziatwie)
Kaska
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |