| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2003-04-10 18:16:05
Temat: Re: jeżozwierze i inni fachowcy... o usenetowych liderachpatrycja. <p...@K...pl> napisał(a):
> teoretycznie każdą grupą rządzą pewne, określone prawa jak np. to, że każda
> grupa ma przywódcę: naturalnego, wybieranego przez jej członków, bądź też
> odgórnie narzuconego. każda grupa ma lidera. no właśnie.. czy aby na pewno?
Odrózniłabym tu role lidera od przywódcy.Przywódctwo kojarzy sie z pewną
władzą, przywilejami i rodzi liczne kontrowersje wokół osoby tzw przywódcy.
Zwłaszcza jak jest on z kategorii samozwańczych...Jak to z przywodcą ma on
swoje grono przeciwników i koalicjantów, gotowych w imię idei zrobić
wiele.Lider jest wg. mnie przykładem naturalnego, pozytywnego,,przywódcy",
który w sposób spontaniczny, bez szczególnego zabiegania i walki o taki
status staje sie nim na zasadzie niepisanej umowy...mówi sie o wyłanianiu, a
nie wybieraniu lidera grupowego,nie mianowaniu na lidera. Jest on w
przeciwieństwie do przywódcy tą pozytywna postacią, animuje, inspiruje,
wspiera, konstruktywnie pożytkuje zasoby swojej grupy, między liderem a
grupą tworzy sie pewna wspólnotowość oparta na wzajemnym poszanowaniu,
identyfikacji celów itp. Osoby z grupy dyskusyjnej, łączy przewaznie tylko
nazwa, bo i motywacja czesto rózna, cele rozbiezne o wzajemnym poszanowaniu
tez nie zawsze mozna mówić...Mozna wiec by sie zastanowić czy jest to
rzeczywiście grupa, czy po prostu forum dyskusyjne, które rzadzi sie innymi
prawami? W mojej ocenie jest to grupa tylko z nazwy.I wydaje mi sie to
naturalne, chociażby z uwagi na dużą anonimowość, ,,przypadkowy"dobór, dużą
liczebność stada itp.;-)
> czy w grupach usenetowych może być mowa o
> jakimkolwiek przywództwie?
tak,tzn.rozumianego jako tendencja do dominowania, narzucania własnego
zdania,obronnej reakcji na sprzeciw,negacją odmienności w poglądach. Tylko
że wtedy to temu ,,przywódcy" wydaje się że nim jest. Rażą mnie odpowiedzi
zaczynajace sie od słów ,,nie masz racji...", ,,mylisz się..",
zamiast ,,moim zdaniem..", ,,ja uważam..."
>kim właściwie jest przywódca? to osoba mająca wpływ /pozytywny bądź
> negatywny/ na życie grupy, na jej 'uczestników'. czy w świecie w którym
> każdego można unicestwić za pomocą jednego dźwięcznego "plonk", czy dwóch
> kliknięć myszki- można mówić o _takich_ wpływach??
to jest wg mnie zwykła eliminacja tych którzy mysla inaczej, w jakis sposób
sa niewygodni, czasami wyraz walki o wpływy
> zastanówmy się jaką rolę (w praktyce) może spełniać lider grupy
> dyskusyjnej...
rolą lidera jest zachęcać, inspirować, tworzyć klimat...lider aktywizuje by
po pewnym czasie wycofać się, nie jest to gwiazda grupowa. W moim pojeciu
lider grupy dyskusyjnej w praktyce jest abstrakcją.
pozdrówka;-)
Aneta
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2003-04-10 19:01:07
Temat: Re: jeżozwierze i inni fachowcy... o usenetowych liderach :)Mówi Piotrek.
Ja cię dziewczynko bardzo popieram.
Już chciałem stąd iść i poczytać coś o motorach albo czymś równie szybkim,
ale ten głos ...
Jeszcze trochę pobędę, zobaczę.
Trafiłaś w sedno z tymi jeżozwierzami.
Przywódcy... Przy wódce ?
Twoje imię zapisałem w 'ulubionych'
- Piotrek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-04-10 19:44:37
Temat: Re: jeżozwierze i inni fachowcy... o usenetowych przywódcach ;) "puesto"
> Odrózniłabym tu role lidera od przywódcy
tak tak, już pisałam o tym w poście do kominka :)
> Mozna wiec by sie zastanowić czy jest to
> rzeczywiście grupa, czy po prostu forum dyskusyjne, które rzadzi sie
innymi
> prawami? W mojej ocenie jest to grupa tylko z nazwy.I wydaje mi sie to
> naturalne, chociażby z uwagi na dużą anonimowość, ,,przypadkowy"dobór,
dużą
> liczebność stada itp.;-)
IMO z chwilą gdy jakąś _grupę_;) na grupie można nazwać "stałymi bywalcami",
którzy znają się i zaczyna ich coś łączyć... od tegowłaśnie momentu można
mówić o grupie
> tak,tzn.rozumianego jako tendencja do dominowania, narzucania własnego
> zdania,obronnej reakcji na sprzeciw,negacją odmienności w poglądach. Tylko
> że wtedy to temu ,,przywódcy" wydaje się że nim jest.
właśnie! _wydaje_ mu sie więc ->nim nie jest ;p
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-04-10 19:46:06
Temat: Re: jeżozwierze i inni fachowcy... o usenetowych liderach :) "baciu"
> Ale to grupa poglądowa, a nie polityczna czy jakaś tam słowo grupa
myślę
> że
> wogóle do wymiany poglądów nie pasuje
ale przecież "grupa" odnosi się do ludzi a nie celu w jakim się 'spotkali'
> Stanowiska w grupie służą chyba po to aby tworzyc wspólnie jakiś
system,
> a
> tutaj nie musimy zarządzać jak tu swiadczyć sobie usługi nawzajem i jak
tym
> zarządzać ;)
czyli nie mamy przywódcy :]
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-04-10 19:48:26
Temat: Re: jeżozwierze i inni fachowcy... o usenetowych liderach :) "Take5"
> Mówi Piotrek.
:)
> Ja cię dziewczynko bardzo popieram.
nareszcie ktoś! ;)
> Już chciałem stąd iść i poczytać coś o motorach albo czymś równie szybkim,
> ale ten głos ...
> Jeszcze trochę pobędę, zobaczę.
niee... nie patrz tylko _pisz_ :]
> Trafiłaś w sedno z tymi jeżozwierzami.
czasem się zdarza ;)
> Przywódcy... Przy wódce ?
boskie ;D
> Twoje imię zapisałem w 'ulubionych'
jacie! ;)
/dziewczynka ;)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-04-10 21:44:27
Temat: Re: jeżozwierze i inni fachowcy... o usenetowych liderach
>Użytkownik "puesto" <p...@N...gazeta.pl> Nieprawidłowy adres
>...Lider jest wg. mnie przykładem naturalnego, pozytywnego,,przywódcy",
>który w sposób spontaniczny, bez szczególnego zabiegania i walki o taki
>status staje sie nim na zasadzie niepisanej umowy...mówi sie o wyłanianiu, a
>nie wybieraniu lidera grupowego,nie mianowaniu na lidera. Jest on w
>przeciwieństwie do przywódcy tą pozytywna postacią, animuje, inspiruje,
>wspiera, konstruktywnie pożytkuje zasoby swojej grupy, między liderem a
>grupą tworzy sie pewna wspólnotowość oparta na wzajemnym poszanowaniu,
>identyfikacji celów itp. Osoby z grupy dyskusyjnej, łączy przewaznie tylko
>nazwa, bo i motywacja czesto rózna, cele rozbiezne o wzajemnym poszanowaniu
>tez nie zawsze mozna mówić...Mozna wiec by sie zastanowić czy jest to
>rzeczywiście grupa, czy po prostu forum dyskusyjne, które rzadzi sie innymi
>prawami? W mojej ocenie jest to grupa tylko z nazwy.I wydaje mi sie to
>naturalne, chociażby z uwagi na dużą anonimowość, ,,przypadkowy"dobór, dużą
>liczebność stada itp.;-)
Grupa dyskusyjna to zbiór artykułów na dany temat. Jest tylko
pretekstem do tworzenia się grup społecznych dla niektórych jednostek.
--
Możesz się u mnie spowiadać
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-04-10 22:19:00
Temat: Re: jeżozwierze i inni fachowcy... o usenetowych liderach :)patrycja. <p...@K...pl>
news:b7471d$jf2$1@nemesis.news.tpi.pl:
> teoretycznie każda grupa ma cechy.. charakterystyczne dla grup ;)
> teoretycznie każdą grupą rządzą pewne, określone prawa jak np. to, że
> każda grupa ma przywódcę: naturalnego, wybieranego przez jej
> członków, bądź też odgórnie narzuconego. każda grupa ma lidera. no
> właśnie.. czy aby na pewno?
<snip>
zawsze czułem, że "grupa" w nazwie "grupa dyskusyjna", to niefortunnie
dobrane słowo - gdyby w wyścigu wygrało "forum dyskusyjne", "bankiet
dyskusyjny", "wolnoamerykanka dyskusyjna", wszystko byłoby (trochę) inaczej
:)
p.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-04-10 22:19:26
Temat: Re: jeżozwierze i inni fachowcy... o usenetowych liderach :)
Użytkownik "patrycja." <p...@K...pl> napisał w wiadomości
news:b74hqg$st3$2@nemesis.news.tpi.pl...
może powinno być forum dyskusyjne ;)
> czyli nie mamy przywódcy :]
jak dla mnie możesz nim zostać ;)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-04-10 22:21:10
Temat: Re: jeżozwierze i inni fachowcy... o usenetowych liderach :) "Paweł Niezbecki"
> zawsze czułem, że "grupa" w nazwie "grupa dyskusyjna"
a IMO w przypadku psp to dobre słowo... tak myślę :]
/dziewczynka ;)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-04-10 22:26:16
Temat: Re: jeżozwierze i inni fachowcy... o usenetowych liderach :) "baciu"
> może powinno być forum dyskusyjne ;)
forum to może być archiwum tej grupy.. to będą nieznane posty nieznanych
ludzi dla nieznanego człowieka który z nieznanych mu przyczyn wpadł na
nieznaną stronę i z nieznaną mu do tej pory łapczywością czytał nieznane
dotychczas treści zmieniając nieznane w poznane...
ale my, ludzie, użytkownicy, wariaci ;) już się trochę znamy /inni więcej
niż trochę/ stanowimy swojego rodzaju społeczność która ma przewidywalne i
typowe dla siebie uwarunkowania...
ludzi nie można określić mianem : forum! nie pozwalam! ;)
> jak dla mnie możesz nim zostać ;)
nie, dzięki, to zaprzeczyłoby mojej teorii ;D
/nieznana_dziewczynka ;)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |