Path: news-archive.icm.edu.pl!agh.edu.pl!news.agh.edu.pl!news.onet.pl!newsfeed.gazeta
.pl!news.gazeta.pl!not-for-mail
From: "puesto" <p...@N...gazeta.pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: jeżozwierze i inni fachowcy... o usenetowych liderach
Date: Thu, 10 Apr 2003 18:16:05 +0000 (UTC)
Organization: Portal Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl
Lines: 54
Message-ID: <b74cd5$33o$1@inews.gazeta.pl>
References: <b7471d$jf2$1@nemesis.news.tpi.pl>
NNTP-Posting-Host: masqte.tkdami.net
Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: inews.gazeta.pl 1049998565 3192 172.20.26.245 (10 Apr 2003 18:16:05 GMT)
X-Complaints-To: u...@a...pl
NNTP-Posting-Date: Thu, 10 Apr 2003 18:16:05 +0000 (UTC)
X-User: puesto
X-Forwarded-For: masqte.tkdami.net
X-Remote-IP: masqte.tkdami.net
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:196784
Ukryj nagłówki
patrycja. <p...@K...pl> napisał(a):
> teoretycznie każdą grupą rządzą pewne, określone prawa jak np. to, że każda
> grupa ma przywódcę: naturalnego, wybieranego przez jej członków, bądź też
> odgórnie narzuconego. każda grupa ma lidera. no właśnie.. czy aby na pewno?
Odrózniłabym tu role lidera od przywódcy.Przywódctwo kojarzy sie z pewną
władzą, przywilejami i rodzi liczne kontrowersje wokół osoby tzw przywódcy.
Zwłaszcza jak jest on z kategorii samozwańczych...Jak to z przywodcą ma on
swoje grono przeciwników i koalicjantów, gotowych w imię idei zrobić
wiele.Lider jest wg. mnie przykładem naturalnego, pozytywnego,,przywódcy",
który w sposób spontaniczny, bez szczególnego zabiegania i walki o taki
status staje sie nim na zasadzie niepisanej umowy...mówi sie o wyłanianiu, a
nie wybieraniu lidera grupowego,nie mianowaniu na lidera. Jest on w
przeciwieństwie do przywódcy tą pozytywna postacią, animuje, inspiruje,
wspiera, konstruktywnie pożytkuje zasoby swojej grupy, między liderem a
grupą tworzy sie pewna wspólnotowość oparta na wzajemnym poszanowaniu,
identyfikacji celów itp. Osoby z grupy dyskusyjnej, łączy przewaznie tylko
nazwa, bo i motywacja czesto rózna, cele rozbiezne o wzajemnym poszanowaniu
tez nie zawsze mozna mówić...Mozna wiec by sie zastanowić czy jest to
rzeczywiście grupa, czy po prostu forum dyskusyjne, które rzadzi sie innymi
prawami? W mojej ocenie jest to grupa tylko z nazwy.I wydaje mi sie to
naturalne, chociażby z uwagi na dużą anonimowość, ,,przypadkowy"dobór, dużą
liczebność stada itp.;-)
> czy w grupach usenetowych może być mowa o
> jakimkolwiek przywództwie?
tak,tzn.rozumianego jako tendencja do dominowania, narzucania własnego
zdania,obronnej reakcji na sprzeciw,negacją odmienności w poglądach. Tylko
że wtedy to temu ,,przywódcy" wydaje się że nim jest. Rażą mnie odpowiedzi
zaczynajace sie od słów ,,nie masz racji...", ,,mylisz się..",
zamiast ,,moim zdaniem..", ,,ja uważam..."
>kim właściwie jest przywódca? to osoba mająca wpływ /pozytywny bądź
> negatywny/ na życie grupy, na jej 'uczestników'. czy w świecie w którym
> każdego można unicestwić za pomocą jednego dźwięcznego "plonk", czy dwóch
> kliknięć myszki- można mówić o _takich_ wpływach??
to jest wg mnie zwykła eliminacja tych którzy mysla inaczej, w jakis sposób
sa niewygodni, czasami wyraz walki o wpływy
> zastanówmy się jaką rolę (w praktyce) może spełniać lider grupy
> dyskusyjnej...
rolą lidera jest zachęcać, inspirować, tworzyć klimat...lider aktywizuje by
po pewnym czasie wycofać się, nie jest to gwiazda grupowa. W moim pojeciu
lider grupy dyskusyjnej w praktyce jest abstrakcją.
pozdrówka;-)
Aneta
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
|