Path: news-archive.icm.edu.pl!news2.icm.edu.pl!fu-berlin.de!postnews.google.com!y80g2
000hsf.googlegroups.com!not-for-mail
From: "Hanka" <c...@g...com>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: kilka pytań na weekend ;)
Date: 30 Mar 2007 14:49:25 -0700
Organization: http://groups.google.com
Lines: 65
Message-ID: <1...@y...googlegroups.com>
NNTP-Posting-Host: 83.27.251.25
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"
Content-Transfer-Encoding: quoted-printable
X-Trace: posting.google.com 1175291366 13745 127.0.0.1 (30 Mar 2007 21:49:26 GMT)
X-Complaints-To: g...@g...com
NNTP-Posting-Date: Fri, 30 Mar 2007 21:49:26 +0000 (UTC)
User-Agent: G2/1.0
X-HTTP-UserAgent: Mozilla/5.0 (Windows; U; Windows NT 5.1; pl; rv:1.8.1.3)
Gecko/20070309 Firefox/2.0.0.3,gzip(gfe),gzip(gfe)
Complaints-To: g...@g...com
Injection-Info: y80g2000hsf.googlegroups.com; posting-host=83.27.251.25;
posting-account=6dmaTw0AAAAxF68hnJpH4cW6Le6Qj6wh
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:367176
Ukryj nagłówki
Domyślam się, że było, wiem nawet, kiedy było na pewno, dla mnie jest
cały czas ważne, więc pytam.
Istnieje teoria, która głosi, że człowiek został stworzony przez Boga.
Nie wnikam teraz w szczegóły - czy to teoria prawdziwa, czy Bóg
istnieje - nie o to mi chodzi.
Załóżmy, że opowieść o stworzeniu człowieka jest tylko piękną baśnią.
Kim wtedy będzie człowiek i na czyje podobieństwo powstał lub został
(przez kogo?) stworzony?...
Czy teoria Wielkiej Jedności jest w stanie zadowolić człowieka
szukającego innych ( niż Bóg Ojciec chrześcijan) Władców
Wszystkiego?...
Nie mówię o tej jedności, która głosi, że jeden Bóg dla wszystkich
istot. To nie jest dla mnie oczywiste.
Chodzi mi o to, że Jednością jest wszystko i wszyscy, a atomy, z
których zbudowane są nasze ciała, są takie same jak atomy - węgla,
kamienia, innej "przyrody" , od różnych zaś momentów rozwoju, galaktyk
na przykład, zależy, czy pokręcona siatka atomów w ostatecznym efekcie
będzie diamentem czy przypalonym ciastem :)
Biologicznie - wg nam znanych procesów, wymiarów
i innych współcześnie określonych informacji, świat jako totalna
jedność, a ludzie jako atomy maleńkie tejże - to tylko fantazja.
Ale to tak jak z matematyką lub semantyką : jeżeli formułujesz bazę,
to kolejne działania wynikające z założeń - będą prawdziwe, bo tak to
sobie założyliśmy, a jedno wynika z drugiego i tak dalej - nie wnikam
w szczegóły.
Więc jeśli zakładamy, że są tylko te wymiary, które znamy, to kolejne
badania i działania będą wynikały grzecznie i logicznie, że tak
powiem.
A dla mnie to jest bez sensu, albowiem mocno ogranicza działanie,
myślenie i narzuca patrzenie i odczuwanie tylko w określonych
płaszczyznach.
Wprawdzie sąsiedzi z filozofii udowadniają nam, że to my kreujemy
siebie i otoczenie, nie na zasadzie akcji i reakcji, lecz poprzez
kształtowanie przestrzeni wokół siebie i nadawanie jej swojego
brzmienia.
Ale:
Czy znane nam, na dzień dzisiejszy, procesy biologiczne, wymiary
przyjęte do opisywania świata i cały komplet informacji bieżących,
stanowią wystarczające uzasadnienie dla poszukiwania większej ilości
wymiarów?...
Czy pozostają nam tylko niezmierzone przestrzenie wyobraźni i własne
jedynie, osobiste i osobliwe po nich wędrowanie?...
|