| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2002-02-23 10:13:51
Temat: kłopocik ...Jest taki kłopocik, może ktoś mi doradzi, dobre ludziki! :-)
W pociągu relacji Katowice - Bielsko usiadł naprzeciwko mnie mężczyzna.
Żałuję, że nie nawiązałam z nim żadnej rozmowy, ale to cała ja - mądra po
szkodzie ... Pamiętam dokładnie jego wygląd, byłam totalnie zafrapowana i w
pewien sposób oczarowana, co mi się rzadko zdarza. Zwykle, gdy spodoba mi
się jakiś facet, przechodzę obok, oglądam, idę dalej. Standard. A teraz? Co
to za niesubordynacja???
Wysiadł w Pszczynie. A ja poczułam, że zawaliłam coś dokumentnie. Najgorsze
jest to, że noszę się z zamiarem odnalezienia go (nie wiem jakim cudem),
nawet nie wiem dlaczego chcę to zrobić. Przypuszczalnie cierpię na Syndrom
Amerykańskich Filmów :-)
To, co zaraz tu napiszę, zapewne skomplikuje sprawę, albo też może ją Wam
właśnie wyjaśni.
Jestem już w stałym związku od ponad roku. Podejrzewam, że to zdarzenie w
pociągu to jakby sygnał, że coś jest ze mną nie tak, albo inaczej - coś w
tym związku jest nie do końca tak, jak trzeba ... nie mam poczucia, że
oszukałam mojego mężczyznę. Mam poczucie pewnej bezradności i trochę się na
siebie samą denerwuję, że nie wybrałam - w tą stronę, czy w drugą.
I teraz czekam na Waszą opinię. Z góry i z dołu ... szacuneczek :-)
Daniela
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2002-02-23 10:19:43
Temat: Re: kłopocik ...
Użytkownik "Daniela" <s...@l...de> napisał w wiadomości
news:3c776b0c$1@news.vogel.pl...
Mam 20 lat, pokochaj mnie :)
A na poważnie (?) to jest w tym coś.
Ale czy liczysz na to że my Tobie powiemy jakąś arbitralną decyzję?
Może bardziej enigmatycznie ale prawdziwie:
Odpowiedź jest w Tobie.
To raz.
Dwa: jeśli pojawiają się takie myśli to coś w tym jest.
Zastanów się czego oczekujesz od życia.
Wyobraź sobie swojego faceta i pomyśl że macie oboje 60 lat.
Jest twoim mężem.
Czym się zajmujesz?
Jak on na Ciebie reaguje?
Jakie masz wspomnienia?
Jakie myśli pojawiają się na temat tego c przeżyłaś i jak podeszłaś do
życia?
Myślę że jesteś osobą traktującą w celach pierwszorzednych kompletnie
pomijającą drugorzędnę. W sumie nie mam prawa do arbitralnych decyzji
ale takie mam wrażenie.
Vesemir
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-02-23 11:10:13
Temat: Re: kłopocik ...> Mam 20 lat, pokochaj mnie :)
:-)
> A na poważnie (?) to jest w tym coś.
> Ale czy liczysz na to że my Tobie powiemy jakąś arbitralną decyzję?
Nieee, bardziej liczę na jakąś wskazówkę ...
> Dwa: jeśli pojawiają się takie myśli to coś w tym jest.
I co, czy mam wtedy zachować się uczciwie i zakończyć związek?
Pozdr
Daniela
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-02-23 11:40:06
Temat: Re: kłopocik ...
Użytkownik "Daniela" <s...@l...de> napisał w wiadomości
news:3c777842$1@news.vogel.pl...
> > Mam 20 lat, pokochaj mnie :)
>
> :-)
>
> > A na poważnie (?) to jest w tym coś.
> > Ale czy liczysz na to że my Tobie powiemy jakąś arbitralną decyzję?
>
> Nieee, bardziej liczę na jakąś wskazówkę ...
>
> > Dwa: jeśli pojawiają się takie myśli to coś w tym jest.
>
> I co, czy mam wtedy zachować się uczciwie i zakończyć związek?
>
nie możesz tak po prostu zakończyć tego związku. zwłaszcza z powodu
spotkania ( nie poznania ) jakiegoś kolesia w pociągu. na pewno to jest
znak, ze z Twoim obecnym mężczyzna nie układa sie za dobrze, lecz nie możesz
go zostawiać z tak błachego powodu.....
Ja , na Twoim miejscu bym ten problem załatwił sam. Życie jest Twoje,
nie możesz sie kierować czyjimiś radami ( w jakimś stopniu tak, ale bez
przesady).
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-02-23 11:50:31
Temat: Re: kłopocik ...> Ja , na Twoim miejscu bym ten problem załatwił sam. Życie jest Twoje,
No tak, tylko, żeja w tej chwili mam bałągan w głowie i zastanawiam się, czy
to tylko kwestia czasu, czy czegokolwiek innego ...
> nie możesz sie kierować czyjimiś radami ( w jakimś stopniu tak, ale bez
> przesady).
Chodzi mi tylko o obiektywną ocenę sytuacji kogoś zzewnątrz. Nie znaczy to,
że czekam aż ktoś mi powie co mam robić, skoro ja sama tego nie wiem, to kto
ma wiedzieć? Chyba tylko pozostaje mi czekać. Albo nie wiem co robić.
Pozdr
Daniela
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-02-23 11:56:53
Temat: Re: kłopocik ...
Użytkownik "Marcin" <m...@i...pl> napisał w wiadomości
news:a57v1t$3ii$1@onyx.icpnet.pl...
> > > Dwa: jeśli pojawiają się takie myśli to coś w tym jest.
> >
> > I co, czy mam wtedy zachować się uczciwie i zakończyć związek?
> >
>
> nie możesz tak po prostu zakończyć tego związku. zwłaszcza z powodu
> spotkania ( nie poznania ) jakiegoś kolesia w pociągu. na pewno to
jest
> znak, ze z Twoim obecnym mężczyzna nie układa sie za dobrze, lecz nie
możesz
> go zostawiać z tak błachego powodu.....
>
> Ja , na Twoim miejscu bym ten problem załatwił sam. Życie jest
Twoje,
> nie możesz sie kierować czyjimiś radami ( w jakimś stopniu tak, ale
bez
> przesady).
Sekunda.
Po pierwsze Danielo bardzo szybko przeszłaś do kwestii "zakończenia"
związku.
Z moich ocząt wygląda sprawa następująco:
1. Nie jesteś szczęśliwa w związku.
2. Jesteś z kimś i czujesz strach przed rezygnacją z partnera, boisz się
że to jest nie fair, bo on Ciebie kocha, mu na Tobie zależy, i to trzyma
Cię przy nim.
3. Kompilując punkt pierwszy i drugi: ścierają się w Tobie dwie
tendencje... pierwsza to odejście od niego i rozpoczęcie szukania kogoś
nowego, kto zaspokoiłby twoje oczekiwania, drugi to poczucie
odpowiedzialności za partnera
4. Ponieważ czujesz strach przed rezygnacją zwracasz się do nas, dlatego
że potrzebujesz usankcjonowania twojej decyzji którą w rzeczywistości
już podjęłaś. Chcesz \tylko jednego: abyśmy Cię potwierdzili.
Więc ja wyjaśniam:
Nie możemy Cię potwierdzić.
Możemy za to powiedzieć: tak, możesz z niego zrezygnować, może nawet
jest to wskazane, liczy się w tym wszystkim również twoje szczęscie.
Jeśli ty będziesz w związku nieszczęśliwa to z czasem po prostu go
znienawidzisz, a wtedy możecie po prostu skończyć (przy dużym uporze i
zdecydowaniu aby pozostać ze sobą na całe życie) jako stara zgrzędliwa
para.
Ale musisz też pamiętać że jest to decyzja:
1. podjęta z pewnej perspektywy, nei znam wszystkich aspektów sprawy
2. mimo wszystko ty ponosisz odpowiedzialność za swje czyny
I znowu enigmatyczne głupie i trywialne słowa: Odpowiedź jest w Tobie.
Nie wiem czy mam rację, ja tylko w ten sposób widzę sprawę (wnioski
wyciągnięte z lektury dwóch maili)
Vesemir
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-02-23 12:30:21
Temat: Re: kłopocik ...
Użytkownik "Daniela" <s...@l...de> napisał w wiadomości
news:3c7781b4$1@news.vogel.pl...
> Chodzi mi tylko o obiektywną ocenę sytuacji kogoś zzewnątrz. Nie znaczy
to,
> że czekam aż ktoś mi powie co mam robić, skoro ja sama tego nie wiem, to
kto
> ma wiedzieć? Chyba tylko pozostaje mi czekać. Albo nie wiem co robić.
Ocena nie będzie raczej obiektywna; mówiąc w przenośni, masz dużą ochotę
zmienić swoją wieżę stereo na atrakcyjniejszą.
Tyle, że ci inni faceci, którzy ci się podobają, nie są na półce w sklepie,
gdzie ty decydujesz - kupić, nie kupić.
Żebyś była na stałe z tym człowiekiem z pociągu, powinnaś być dla niego tak
samo atrakcyjna, jak on dla ciebie - pod warunkiem że nie jest zajęty.
Inaczej, gdy go nawet znajdziesz i mu wszystko opowiesz, usłyszysz - O,
really? jakie to miłe ...
Pozdrawiam
Astario
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-02-23 13:17:46
Temat: Re: kłopocik ..."Daniela" <s...@l...de> wrote in news:3c7781b4$1@news.vogel.pl:
> Chodzi mi tylko o obiektywną ocenę sytuacji kogoś zzewnątrz. Nie znaczy
> to, że czekam aż ktoś mi powie co mam robić, skoro ja sama tego nie
> wiem, to kto ma wiedzieć? Chyba tylko pozostaje mi czekać. Albo nie
> wiem co robić.
Musi ci sie samo ulozyc w glowie. Wg mnie to faktycznie sygnal, ze w
obecnym zwiazku cos jest nie tak. Ale to "nie tak" moze oznaczac po prostu
ze zniknela fascynacja. Byc moze jednak pozostaje cos innego, nie wiem.
Sa co prawda ludzie, ktore potrafia kochac jedna osobe a jednoczesnie
fascynowac sie innymi, zakochiwac sie wprost. Nie wiem, moze wlasnie do
takich osob nalezysz. Ja jestem monogamista psychicznie absolutnie. Czyli
kiedy u mnie pojawia sie jakakolwiek fascynacja nowa osoba, to znaczy ze do
tej z ktora jestem juz bardzo niewiele czuje...
--
tomasz 'tonid' nidecki, zoliborz, warszawa, poland
mailto:t...@t...net http://endemic.tonid.net
"Magazyn Akwarium" - www.magazynakwarium.pl - sekr. red.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-02-23 15:20:33
Temat: Re: kłopocik ...Daniela wrote:
> Jest taki kłopocik, może ktoś mi doradzi, dobre ludziki! :-)
> W pociągu relacji Katowice - Bielsko usiadł naprzeciwko mnie mężczyzna.
> Żałuję, że nie nawiązałam z nim żadnej rozmowy, ale to cała ja - mądra po
> szkodzie ... Pamiętam dokładnie jego wygląd, byłam totalnie zafrapowana i w
> pewien sposób oczarowana, co mi się rzadko zdarza. Zwykle, gdy spodoba [..]
Nie stresuj się - na pewno spotkanie byłoby rozczarowaniem.
Tak to wyobraźnia płata psikusy :)
A nauczka na przyszłość - wal prosto z mostu, że ktoś Cię oczarował.
Nie można na tym stracić, wierz mi :)
pozdrawiam
Arek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-02-23 18:55:37
Temat: Re: kłopocik ...a ile masz lat?
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |