| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2002-12-04 10:16:24
Temat: kobiety i przemocpomyslalem, ze ta grupa bedzie najlepsza, aby zadac to pytanie:
dlaczego - waszym zdaniem - kobiety pozostaja w zwiazkach, w ktorych sa
poddane przemocy domowej - bite, obrazane, ponizane, terroryzowane?
rozmawialem dzis o tym ze znajomym, ktory podsumowal: "bo sa glupie".
ale to zbyt prostackie potraktowanie tematu.
p8on
--
"Bo też nawet najpiękniejszą ideę można ludziom tylko zaproponować.
Nigdy narzucić." - ks. prof. Włodzimierz Sedlak
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2002-12-04 10:20:20
Temat: Re: kobiety i przemocUżytkownik "Peyton"
> dlaczego - waszym zdaniem - kobiety pozostaja w zwiazkach, w ktorych sa
> poddane przemocy domowej - bite, obrazane, ponizane, terroryzowane?
> rozmawialem dzis o tym ze znajomym, ktory podsumowal: "bo sa glupie".
> ale to zbyt prostackie potraktowanie tematu.
Ja byłam dobrym materiałem na taką żonę, na szczęście trafiłam na
zupełnie innego mężczyznę. Moim zdaniem dlatego że są zbyt słabe,
zbyt zależne, za mało pewne siebie, za bardzo zdominowane, zbyt bardzo
zakompleksione i obciążone problemami by radzić sobie same. Albo
przynajmniej
tak im się wydaje. Albo miały w swoim środowisku takie wzorce i nie
potrafią się postawić, wyrwać z nich, stworzyć czegoś wlasnego.
Albo zbyt kochają, chorą zbyt zaborczą i zależną milością.
--
Pozdrawiam
Asia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2002-12-04 10:22:30
Temat: Re: kobiety i przemoc
Peyton wrote:
> dlaczego - waszym zdaniem - kobiety pozostaja w zwiazkach, w ktorych sa
> poddane przemocy domowej - bite, obrazane, ponizane, terroryzowane?
Bo maltretowanie to wladza nad umyslem przede wszystkim, bardziej niz
nad cialem.
Strach; zaszczucie; brak wiary w to, ze mozna i da sie cokolwiek
zmienic; brak wiary we wlasne sily, mozliwosci, rozum; zaklety krag
nimoznosci; ...
Wymieniac mozna dlugo. Ten sam mechanizm co u bitego dziecka,
posunelabym sie do stwierdzenia, ze ten sam co u zaszczutego,
maltretowanego zwierzecia.
pzdr
agi
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
4. Data: 2002-12-04 10:26:46
Temat: Re: kobiety i przemoc
Użytkownik "Peyton" <p...@t...pl> napisał w wiadomości
news:askkmv$jtj$1@news.tpi.pl...
> pomyslalem, ze ta grupa bedzie najlepsza, aby zadac to pytanie:
>
> dlaczego - waszym zdaniem - kobiety pozostaja w zwiazkach, w ktorych sa
> poddane przemocy domowej - bite, obrazane, ponizane, terroryzowane?
Bo, odpowiem krótko, poddają się schematom. (zresztą cholera nie tylko
kobiety!)
puchaty
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
5. Data: 2002-12-04 10:38:55
Temat: Re: kobiety i przemoc
Użytkownik "Peyton" <p...@t...pl> napisał w wiadomości
news:askkmv$jtj$1@news.tpi.pl...
> dlaczego - waszym zdaniem - kobiety pozostaja w zwiazkach, w ktorych sa
> poddane przemocy domowej - bite, obrazane, ponizane, terroryzowane?
Bo to wstyd dla kobiety, jeśli nie umie przy sobie utrzymać mężczyzny;->
Bo od dziecka uczono ją, że to ona jest odpowiedzialna za to, co się dzieje
w rodzinie. Że skoro nie jest jej dobrze, to dlatego, że nie zasłużyła. Więc
ona robi wszystko, żeby sobie zasłużyć.
Brak kobiecej wiary w to, że sobie sama poradzi. W końcu przez tyle lat jej
to wmawiano.
No i syndrom ofiary - pewne rodzaju uzależnienie się od oprawcy.
--
Małgosia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
6. Data: 2002-12-04 10:51:16
Temat: Re: kobiety i przemoc
>> dlaczego - waszym zdaniem - kobiety pozostaja w zwiazkach, w ktorych
>> sa poddane przemocy domowej - bite, obrazane, ponizane,
>> terroryzowane?
może zbyt brutalne słowa - bo gówno oprócz tego że śmierdzi , jest
ciepłe ...
( nie moje ktoś mi to kiedyś powiedział )
moim zdaniem , prawda ...
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
7. Data: 2002-12-04 10:53:17
Temat: Re: kobiety i przemoc
Użytkownik "kolorowa" <v...@i...pl> napisał w wiadomości
news:askm0m$5fh$1@okapi.ict.pwr.wroc.pl...
>
> No i syndrom ofiary - pewne rodzaju uzależnienie się od oprawcy.
> --
No i jak kiedyś tłumaczyła ten fenomen jedna z maltretowanych kobiet :
zaszczucie ofiary przez oprawcę i wszechogarniający strach przed nim -
opowiadająca przełamała swój strach dopiero w momencie kiedy kolejny raz
pobita próbowała uciec i mąz dopadł ją i połamał jej stopy żeby nie mogła
uciekać
jesli nie było się w podobnej sytuacji to raczej bedzie ciężko ze
zrozumieniem kobiet tkwiacych w takich związkach
pozdr.Joanna
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
8. Data: 2002-12-04 13:30:18
Temat: Re: kobiety i przemocIn article <askkmv$jtj$1@news.tpi.pl>, p...@t...pl says...
> dlaczego - waszym zdaniem - kobiety pozostaja w zwiazkach, w ktorych sa
> poddane przemocy domowej - bite, obrazane, ponizane, terroryzowane?
Wiele moze byc powodow:
- bo religia nie pozwala na odejscie
- bo co ludzie powiedza (na temat bitej - nie że dobrze zrobiła, ale że
na pewno co było na rzeczy bo to przeciez dobry facet tak ogolnie jest)
- podam przyklad - mojej zonie jej wlasni rodzice by nie uwierzyli jakby
im wmawiala ze ja bije.
- bo niestety realia sa takie ze moze nie ma sie gdzie podziac, bedzie
bez srodkow do zycia itp.
- bo jest zbyt psychicznie zalezna - strach ("jak odejdziesz to cie
zabije"), nieumiejetnosc samodzielnego zycia ("i tak wrocisz do mnie bo
sobie nie poradzisz")
- w koncu bo same to akceptuja (!!!) - winia siebie, licza na poprawe,
bo dzis byl tylko jeden bat, a sasiadka/mama/ciocia/kolezanka jakos zyje
w takim zwiazku itp...
K.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
9. Data: 2002-12-04 13:33:12
Temat: Re: kobiety i przemoc"Jakub Słocki" wrote:
>
> Wiele moze byc powodow:
>
> - bo religia nie pozwala na odejscie
> - bo co ludzie powiedza (na temat bitej - nie że dobrze zrobiła, ale że
> na pewno coś było na rzeczy bo to przeciez dobry facet tak ogolnie jest)
> - podam przyklad - mojej zonie jej wlasni rodzice by nie uwierzyli jakby
> im wmawiala ze ja bije.
> - bo niestety realia sa takie ze moze nie ma sie gdzie podziac, bedzie
> bez srodkow do zycia itp.
> - bo jest zbyt psychicznie zalezna - strach ("jak odejdziesz to cie
> zabije"), nieumiejetnosc samodzielnego zycia ("i tak wrocisz do mnie bo
> sobie nie poradzisz")
> - w koncu bo same to akceptuja (!!!) - winia siebie, licza na poprawe,
> bo dzis byl tylko jeden bat, a sasiadka/mama/ciocia/kolezanka jakos zyje
> w takim zwiazku itp...
dodalabym jeszcze:
- bo ktos ma _gorzej_ i trwa w takim zwiazku (i sobie go chwali
nawet)
- bo czasem bywa lepiej i to podtrzymuje (idiotyczna) nadzieje,
ze "on sie zmieni"
Dominika
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
10. Data: 2002-12-04 15:51:33
Temat: Re: kobiety i przemocW artykule <askkmv$jtj$1@news.tpi.pl> Peyton napisał(a):
> dlaczego - waszym zdaniem - kobiety pozostaja w zwiazkach, w ktorych sa
> poddane przemocy domowej - bite, obrazane, ponizane, terroryzowane?
Bo uwazaja iz sa uzaleznione od swojego dyktatora, nie potrafia uwierzyc
we wlasne sily iz moga sie od niego uwolnic i prowadzic samodzielne
zycie. Nieraz sutyacja jest naprawde tragiczna, niepracujaca kobieta,
dwoje dzieci, i maz dyktator, kobieta nie ma wsparcia we wlasnej
rodzinie. U nas jeszcze takie organizacje dla kobiet terroryzowanych
potrafia tylko powiedziec: niech pani od niego odejdzie, ale co dalej to
juz niestety _pani broszka_ . Czesto kobieta rowniez pozostaje w takiej
sytuacji z przyzwyczajenia, wytrzymalam tyle wytrzymam i dalej, nie
baczac na psychike wlasnych dzieci.
Nie mozna rowniez zapomniec o kobietach ktore lubia takich tyranow, znam
kobiete ktora byla lana jak zyto przez swojego meza, odeszla od niego,
po jakims czasie znalazla nowego faceta, jednak niestety okazal sie on
nie lepszy od swojego poprzednika, i jest z nim nadal.
> rozmawialem dzis o tym ze znajomym, ktory podsumowal: "bo sa glupie".
> ale to zbyt prostackie potraktowanie tematu.
jak i on.
--
% Bischoop | LRU: #260447 %
% bischoop(at)go2.pl | GG:4510058 |ICQ:159794827 %
% Szanuj siebie i blizniego swego, zielen i netykiete %
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |