Strona główna Grupy pl.rec.kuchnia kompot z mirabelek -> wino

Grupy

Szukaj w grupach

 

kompot z mirabelek -> wino

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 4


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2005-09-07 14:21:50

Temat: kompot z mirabelek -> wino
Od: "fikus" <p...@a...pl> szukaj wiadomości tego autora


zrobilem kompoty w/g przepisu jednego z grupowiczow (sloich mirabelke, 5
lyzek cukru, zalac wrzatkiem)
prawie poniewaz zapomnialem ich pasteryzowac
po dwoch dniach kompoty zaczely syczec niczym szampan francuski

otworzylem sloiki a tam istna fermentacja
zlale mto wszytsko do baniaczka (troche tych sloikow zrobilem) no i teraz
sobie to fermentuje

co dalej zrobic aby wyszlo z tego jakies winko ?
pomocy :-)


fokus


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


2. Data: 2005-09-07 21:47:54

Temat: Re: kompot z mirabelek -> wino
Od: "waldek" <x...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

fikus wrote:
> zrobilem kompoty w/g przepisu jednego z grupowiczow (sloich
> mirabelke, 5 lyzek cukru, zalac wrzatkiem)
> prawie poniewaz zapomnialem ich pasteryzowac
> po dwoch dniach kompoty zaczely syczec niczym szampan francuski
>
> otworzylem sloiki a tam istna fermentacja
> zlale mto wszytsko do baniaczka (troche tych sloikow zrobilem) no i
> teraz sobie to fermentuje
>
> co dalej zrobic aby wyszlo z tego jakies winko ?
> pomocy :-)
===
Nie przeszkadzać. Wyjdzie samo. :-)

Moja babcia robiła tak (a ja z powodzeniem naśladuję):
Do dużego kamiennego gara, takiego do kiszenia kapuchy, wrzucała wszystko,
co w ogródku się urodziło (truskawki, porzeczki, jabłka, wiśnie, śliwki) i
lekko przesypywała cukrem. Gar musiał być zakryty wielokrotnie złożoną
płachtą gęstej gazy. W okolicach października-grudnia ustrojstwo było
gotowe. Najpierw spijało się wino, a potem wyżerało owocowo-alkoholową
gaklaretkę. Nie muszę chyba dodawać, że francuskie i włoskie napitki nijak
się miały do przednich trunków babci. Potem, w tym garze kisiło się kapustę.

Ja to robię niemal identycznie, tylko na dużo mniejszą skalę - w litrowych
słoikach, lecz w każdym tylko jeden rodzaj owoców - nie mieszam. Taki
kompot, jak twój, trzymam z lekko niedokręconymi wieczkami, aby efekty
fermentacji znalazły ujście. Uzysk mam średnio 75%, tzn. jeden słoik na
cztery się psuje. Ale te trzy...

waldek
===







› Pokaż wiadomość z nagłówkami


3. Data: 2005-09-07 21:53:42

Temat: Re: kompot z mirabelek -> wino
Od: "Ewa (siostra Ani) N." <n...@y...com> szukaj wiadomości tego autora


Le mercredi 7 septembre 2005 ŕ 23:47:54, dans <dfnn7e$lrm$1@inews.gazeta.pl> vous
écriviez :


> Moja babcia robiła tak (a ja z powodzeniem naśladuję):
> Do dużego kamiennego gara, takiego do kiszenia kapuchy, wrzucała wszystko,
> co w ogródku się urodziło (truskawki, porzeczki, jabłka, wiśnie, śliwki) i
> lekko przesypywała cukrem. Gar musiał być zakryty wielokrotnie złożoną
> płachtą gęstej gazy. W okolicach października-grudnia ustrojstwo było
> gotowe. Najpierw spijało się wino, a potem wyżerało owocowo-alkoholową
> gaklaretkę. Nie muszę chyba dodawać, że francuskie i włoskie napitki nijak
> się miały do przednich trunków babci.

widac ze doglebnie znasz tradycje wloskie i francuskie.

> Potem, w tym garze kisiło się kapustę.


--
Niesz

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


4. Data: 2005-09-08 22:20:31

Temat: Re: kompot z mirabelek -> wino
Od: "waldek" <x...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

Ewa (siostra Ani) N. wrote:

> widac ze doglebnie znasz tradycje wloskie i francuskie.
===
A po czym to widać? Ja nic takiego nie dostrzegam.

waldek
===


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ]


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

cebula czerwona i zwykła
Twarożek czosnkowy.
dzem z pomidorow
podroze kulinarne maklowicza (identyfikacja odcinka)
Przetwory zimowe [P]

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Senet parts 1-3
Chess
Dendera Zodiac - parts 1-5
Vitruvian Man - parts 7-11a
Vitruvian Man - parts 1-6

zobacz wszyskie »