« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2007-12-03 00:08:09
Temat: komputer a ból gardła?yo, kolejny idiotyczny problem :D
Nie daje mi spokoju jedna rzecz - ale może tytułem wstępu
jest cała grupa chorób, przy której występuje ból gardła, nie mający prawa
występować. Zespól chronicznego zmęczenia dla przykładu. Albo zespół
poboreliozowy.
Wstęp mamy za sobą. Mi to spokoju nie daje. Zapalenie gardła mam chroniczne,
z mniejszym lub większym natężeniem, w wymazach czyściutko. Jak szedłem na
zabieg prostowania przegrody, z powodu bardzo silnego zapalenia gardła nie
chciano mnie dopuścić i zalecano antybiole na wyleczenie. No ale jakoś
wyżebrałem, zabieg się udał (gratulacje dla chirurga - robota pierwsza
klasa), najdziwniejsze że na drugi dzień rano w ogóle nie było zapalenia
gardła. Znikło jakbym nigdy nie miał tam stanu zapalnego.
No i dochodzenie od czego to. Pierwszy strzał, powietrze. Mierzyłem
parametry, w domu mam lepsze. Nawet zmieniałem parę razy wilgotność i
temperaturę, nic, zero reakcji. Drugi, alergia. Remont i tak się pokoikowi
należał, to go wyremontowałem. Nie ma prawa tu nic fruwać. Kompletnie bez
zmian.
Pozostaje komputer. I faktycznie - dłuższe przerwy w użytkowaniu likwidują
problemy z gardłem, chociaż też nie do końca.
Co do jasnej może być przyczyną? Jakim cudem klepanie w klawisze może
powodować... ból gardła?
Może to z powodu występującego w takich sytuacjach podrażnienia spojówek
(zespół suchego oka)? Organizm automatycznie odpala stan zapalny również na
błonie śluzowej gardła, jako reakcja na nie istniejącą infekcję?
Może to pozycja przy kompie (silnie się garbię)? No ale to by nie powodowało
problemów z gardłem przecież...
Wymiękam prawdę mówiąc, przerasta mnie ten problem. Ale jest dość ciekawy,
bo pewnie z tego samego powodu ludzie z innymi schorzeniami "z
przemęczenia" mają zapalenie gardła nie dające żadnych wyników w wymazie.
--
www.vegie.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2007-12-03 03:10:12
Temat: Re: komputer a ból gardła?tomek wilicki wrote:
właśnie znajoma mi wmawia, że to przez... bakterie w nosie. No i fakt, w
szpitalu oddychałem tylko przez usta (w nosie miałem tampony). Tyle, że ja
nie pamiętam kiedy miałem katar, coś z 5 lat temu? Nic już z tego nie
rozumiem, filozofia jest łatwiejsza :(
może powinienem śladami curiousa?
ps. rewelacyjny film, polecam:
http://video.google.pl/videoplay?docid=-587090155454
3719947
--
www.vegie.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2007-12-03 18:11:02
Temat: Re: komputer a ból gardła?Może być od komputera. Niezbyt optymalna pozycja ciała wpływa
negatywnie na wcześniej "urobione" mięśnie szyi, więzadła, stawy co
może z kolei dawać dolegliwości np gardła, oczu. Mówimy o tzw
zaburzeniach czynnościowych, którym z definicji nie towarzyszą raczej
objawy stanu zapalnego (zaczerwienienie, podwyższona temperatura).
Tenże może pojawić się później, na wskutek przedłużających się
dolegliwości. Wyleczenie stanu zapalnego zmniejsza lub likwiduje
objawy, zaburzenia czynnościowe zostają. I czekają na następny raz.
Taka tam poglądowa i mało profesjonalna stronka:
http://www.pressurepointer.com/SCM_trigger_points.ht
m
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
4. Data: 2007-12-03 18:55:12
Temat: Re: komputer a ból gardła?k...@g...com wrote:
> Może być od komputera. Niezbyt optymalna pozycja ciała wpływa
> negatywnie na wcześniej "urobione" mięśnie szyi, więzadła, stawy co
> może z kolei dawać dolegliwości np gardła, oczu. Mówimy o tzw
> zaburzeniach czynnościowych, którym z definicji nie towarzyszą raczej
> objawy stanu zapalnego (zaczerwienienie, podwyższona temperatura).
> Tenże może pojawić się później, na wskutek przedłużających się
> dolegliwości. Wyleczenie stanu zapalnego zmniejsza lub likwiduje
> objawy, zaburzenia czynnościowe zostają. I czekają na następny raz.
>
> Taka tam poglądowa i mało profesjonalna stronka:
> http://www.pressurepointer.com/SCM_trigger_points.ht
m
No, w sumie naprawdę dobrze wyczesane stronki to te od akupunktury i
akupresury - oni tam w chinach się nie rozdrabniali, trenowali na jeńcach
wojennych to i postęp mieli niesamowity w wykrywaniu zależności.
Niemniej nie wydaje mi się, aby efekt był aż tak "porażający" i aż tak
szybko znikający przy zmianie. Taką małą retrospekcję robię, odstawianie
komputera owszem zmniejszało dolegliwości (było nie było pracuję 2 razy
tyle co powinienem, dziwne by było jakby odpoczynek mi nie pomagał), ale
tylko zmniejszało - i to niezbyt mocno. W tym szpitalu - 24 godziny i
całkowite wyzdrowienie, potwierdzone obserwacją lekarską.
Kurcze, coś mi tu mocno nie gra - zmieniły się niby 3 czynniki. Po pierwsze,
niezły stres związany z zabiegiem. Po drugie, głęboko podskórnie atropina -
toto nie likwiduje zdajesię stanów zapalnych gardła? Trzecia rzecz,
niemożność oddychania przez nos przez 16 godzin.
I właśnie to oddychanie nosem wydaje mi się najbardziej podejrzane. Jak
zrobię eksperyment i zatkam sobie czymś nos na 12 godzin, pewnie zostanę
uznany za wariata? :D
Z drugiej strony, o ile się nie mylę, medycyna jest bezradna gdy ma podać
przyczynę bólu gardła przy np zespole chronicznego zmęczenia czy zespole
poboreliozowym? U mnie laryngolog specjalista zdiagnozował przyczynę bólu
gardła jako "ciągłe oddychanie ustami, co powoduje zasuszenie błon
śluzowych". No co by nie mówić, oddychanie ustami połączyło się z dokładnie
odwrotnym efektem.
--
www.vegie.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
5. Data: 2007-12-04 19:03:55
Temat: Re: komputer a ból gardła?> Kurcze, coś mi tu mocno nie gra - zmieniły się niby 3 czynniki. Po pierwsze,
> niezły stres związany z zabiegiem. Po drugie, głęboko podskórnie atropina -
> toto nie likwiduje zdajesię stanów zapalnych gardła? Trzecia rzecz,
> niemożność oddychania przez nos przez 16 godzin.
Stawiam na stres, ma ogromny wpływ na układ ruchu i nie tylko.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
6. Data: 2007-12-04 19:58:48
Temat: Re: komputer a ból gardła?k...@g...com wrote:
>
> Stawiam na stres, ma ogromny wpływ na układ ruchu i nie tylko.
chyba jednak stres połączony ze "wstrząsem" jakim było dla schorowanego
gardła nagłe wysuszenie i wychłodzenie, wynikające z oddychania przez usta.
To pewnie spowodowało wyjątkowo ostrą mobilizację immunologiczną.
Dziś odebrałem kontrolne wyniki krwi po zastrzyku z B12 (który wg 2 lekarzy
był niepotrzebny), zmiany niesamowite, białe ciałka z 5.3 na 8.3, skok
czerwonych, hematokrytu, płytek... wszystkiego w zasadzie. Musi być. że
jedzeniem syfu i siedzeniem 24/7 przed kompem zagłodziłem organizm :D
--
www.vegie.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |