Data: 2010-03-11 22:14:39
Temat: kortyzol - czym go zaje***...ć
Od: "yapann" <y...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
jak minimalizować niepożądane (spowodowane - w tym przypadku - niepoprawną
pracą podwzgórza) stany stale podwyższonego kortyzolu?
Chodzi o jakieś doraźne rozwiązanie na dłuższą metę (doraźne - to mam na
myśli eliminację samego skutku (koryzolu) - tzn skutków jego (takich jak:
stan podenerwowania, lękowość, etc) - no oczywiście najlepiej z przyczyną
przynajmniej najbliższą (praca przysadki, czy czego tam po drodze..) - bo
żeby samego podwzgórza to nie liczę hehe. No chyba że da się powiedzieć,
czym karmić podwzgórze, żeby nie fikało :]
Żadne leki oczywiście - tylko 'sprzyjacze' (żywność (co jeść czego nie i jak
/ z czym) , tryby aktywnści (jakie sporty, jakie nie, sen (kiedy/ile)),
inne
(- tylko bez banałów prosz :p)
dzięki
|