« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2010-03-11 22:14:39
Temat: kortyzol - czym go zaje***...ćjak minimalizować niepożądane (spowodowane - w tym przypadku - niepoprawną
pracą podwzgórza) stany stale podwyższonego kortyzolu?
Chodzi o jakieś doraźne rozwiązanie na dłuższą metę (doraźne - to mam na
myśli eliminację samego skutku (koryzolu) - tzn skutków jego (takich jak:
stan podenerwowania, lękowość, etc) - no oczywiście najlepiej z przyczyną
przynajmniej najbliższą (praca przysadki, czy czego tam po drodze..) - bo
żeby samego podwzgórza to nie liczę hehe. No chyba że da się powiedzieć,
czym karmić podwzgórze, żeby nie fikało :]
Żadne leki oczywiście - tylko 'sprzyjacze' (żywność (co jeść czego nie i jak
/ z czym) , tryby aktywnści (jakie sporty, jakie nie, sen (kiedy/ile)),
inne
(- tylko bez banałów prosz :p)
dzięki
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2010-03-12 05:50:36
Temat: Re: kortyzol - czym go zaje***...ć> (- tylko bez banałów prosz :p)
przeszedłeś kurację antybiotykową?
Zbyszek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2010-03-18 21:33:11
Temat: Re: kortyzol - czym go zaje***...ć"pzw" <p...@a...pl> wrote in message news:hncknk$jbv$1@news.onet.pl...
> przeszedłeś kurację antybiotykową?
nie tykam takich trutek
kilka razy w życiu (ze trzy max, ze dwa chyba w zasadzie) w totalnej
ostateczności
w dzieciństwie też mało (mądra matka)
jednak ta (wieloletnia) dolegliwość - mogła być spowodowana (lub pogłębiona)
skutkiem ubocznych pewnych leków
interesuje mnie działanie doraźne - wskazanie cznników sprzyjających
obniżaniu produkcji tego w organiźmie
- dalsze pomysły?
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
4. Data: 2010-04-21 22:36:41
Temat: Re: kortyzol - czym go zaje***...ć
światło naturalne o ściśle określonej porze - poczytaj o tym i
wypróbuj
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |