« poprzedni wątek | następny wątek » |
71. Data: 2004-04-05 13:19:21
Temat: Re: Odp: Odp: Odp: cos na koty :)Janusz Czapski wrote:
>>Taki sam zbawienny wpływ na zakwasy ma zwykły wełniany sweter,
>>
>>
>No, ale żeby pozyskac tę kocią "wełnę" na sweter to też trzeba dubeltówkę i śrut nr
1 lub 2.
>
>
A kto mówi o kociej? Wełna może być jak najbardziej z barana i wcale nie
trzeba go zastrzelić przed ostrzyżeniem. BTW, wełna może być też psia
i kocia, zgłaskiwana albo zczesywana ze zwierząt. Pewna góralka na
handel robi
swetry jagnięce, a dla rodziny "pieskie", bo miększa wełna.
>Bo strychnina chyba nie wchodzi w rachubę gdyż w jakiś sposób moze przejść do tego
swetra....
>
>
Strychnina bywa składnikiem niektórych lekarstw, ale widmo strychniny
przechodzącej do swetra zachowam jako pomysł na nastepny horror ;-)
--
Krycha&Co(ty) Wiem niewiele, lecz powiem, co wiem,
choć nie będzie to pewnie myśl złota:
Najpiękniejszą muzyką przed snem
jest mruczenie szczęśliwego kota. (F.Klimek)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
72. Data: 2004-04-05 13:42:15
Temat: Re: Odp: cos na koty :)W wiadomości news:40714d61@news.home.net.pl Krystyna Chiger
<k...@p...pl> napisał(a):
>
> a likwidować "strzelaczy" nie umiem. A spotkać ich można nawet na
> miejskich podwórkach, strzelających do gołebi :-(
>
Hejka. To dobrze, bo trudno sobie wyobrazić, żeby ktoś, kto kocha koty
potrafił likwidować ludzi. :-(
>
> Egzaltację, jak to uprzejmie nazywasz, budzi coś z czym o własnych
> siłach nie
> nie umiem sobie poradzić.
> A może kupić sobie czołg ...
>
Zaraz czołg. Duży, na działeczkę się nie zmieści i kupić go trudno -
nawet od Ruskich na bazarze. Na początek proponowałbym żebyć zaczęła nosić
ubiory w stylu militarnym. Oczywiście mina i makijaż a'la Rambo i koniecznie
hełm z siatką, za którą, żeby nie było OT, zatknij trawki, gałązki i inne
maskujace badziewie.
Pozdrawiam bojowo Ja...cki
H.Z.: "Karol Wielki był królem sprawiedliwym i nakazał, by ludzie byli
sądzeni
zanim się ich zabije." :-)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
73. Data: 2004-04-05 14:00:18
Temat: Re: Odp: cos na koty :)"Dirko" <d...@w...pl> wrote in message
news:c4rfo0$q4e$1@korweta.task.gda.pl...
>
> Ostatecznie pozwolenia na broń jeszcze
> wariatom nie wydają,
W Polsce jeszcze nie? Dojdzie niedlugo z Ameryki :-(
Pozdrowienia,
Michal
--
Michal Misiurewicz
m...@m...iupui.edu
http://www.math.iupui.edu/~mmisiure
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
74. Data: 2004-04-05 14:01:57
Temat: Re: Odp: Odp: cos na koty :)"Janusz Czapski" <j...@t...pl> wrote in message
news:c4rluh$m9l$1@nemesis.news.tpi.pl...
>
> No, ale żeby pozyskac tę kocią "wełnę" na sweter to też trzeba dubeltówkę i
> śrut nr 1 lub 2.
Nozyczki nie wystarcza?
Pozdrowienia,
Michal
--
Michal Misiurewicz
m...@m...iupui.edu
http://www.math.iupui.edu/~mmisiure
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
75. Data: 2004-04-05 15:15:00
Temat: Re: cos na koty :)Dirko <d...@w...pl> napisał(a):
> <t...@w...pl> napisał(a):
[...]
> > Ale nie wiesz do końca, kto czytuje tę grupę. I co w czyimś chorym
> > umyśle może się wylęgnąć :(
> Jeżeli o to chodzi, ta mam najgorsze przeczucia. :-(
> >
> > Zgadzam się w 100%.
> >
> I tak należało ze mną zacząć od razu. ;-)
> Pozdrawiam późnowstawająco Ja...cki
Jedynym powodem dla, którego mój kocio miał być wykastrowany, było to, ze
budził nas o 6,00.
Przeczytałem wszystko na ten temat nie wyłączajac grup dyskusyjnych. I
dowiedziałem się, ze po kastracji wcale nie musi on zmienić swoich upodobań,
tudzież co do oznaczania terenu.
Opinia Michała była dla mnie ważna, utwierdziła mnie w tym, co sam o tym
myślałem. Po co kastrować, skoro i tak skutku oczekiwanego można nie uzyskać?
Kocio ma juz ponad rok, jest niewykastrowany, nie znaczy terenu i to my jego
budzimy. :-)))
Warto było wstrzymać się z tą decyzją, naprawdę.
pozdr. Jerzy
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
76. Data: 2004-04-05 22:05:03
Temat: Re: Odp: cos na koty :)"Michal Misiurewicz" <m...@i...rr.com> writes:
> > Ostatecznie pozwolenia na broń jeszcze wariatom nie wydają,
>
> W Polsce jeszcze nie? Dojdzie niedlugo z Ameryki :-(
Jeszcze nie. Dzisiaj w Trójce nawet jakaś audycja na tą okoliczność
była, i mówili, że trzeba mieć zaświadczenie od psychologa...
Pozdrawiam,
Grzesiek
--
Raz pewien proboszcz w Canterbury
Kutasem bił po kątach szczury.
Ku zdumieniu parafian
Tak mu urósł patafian,
Że jesienią rozpędzał nim chmury.
(C) Maciej Słomczyński
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
77. Data: 2004-04-05 22:05:03
Temat: Re: Odp: cos na koty :)"Michal Misiurewicz" <m...@i...rr.com> writes:
> > Ostatecznie pozwolenia na broń jeszcze wariatom nie wydają,
>
> W Polsce jeszcze nie? Dojdzie niedlugo z Ameryki :-(
Jeszcze nie. Dzisiaj w Trójce nawet jakaś audycja na tą okoliczność
była, i mówili, że trzeba mieć zaświadczenie od psychologa...
Pozdrawiam,
Grzesiek
--
Raz pewien proboszcz w Canterbury
Kutasem bił po kątach szczury.
Ku zdumieniu parafian
Tak mu urósł patafian,
Że jesienią rozpędzał nim chmury.
(C) Maciej Słomczyński
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
78. Data: 2004-04-06 06:55:23
Temat: Re: cos na koty :)Grzegorz Sapijaszko wrote:
> Jeszcze nie. Dzisiaj w Trójce nawet jakaś audycja na tą okoliczność
> była, i mówili, że trzeba mieć zaświadczenie od psychologa...
Na wiatrówki o energii pocisku do 17J nie trzeba jakiegokolwiek pozwolenia,
o większej trzeba wyłącznie zarejestrować na policji. A taki sprzęt do
likwidacji np. kota jest zupełnie wystarczający...
pozdrawiam
Piotr
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
79. Data: 2004-04-06 09:21:41
Temat: Re: Odp: cos na koty :)Grzegorz Sapijaszko wrote:
>>>Ostatecznie pozwolenia na broń jeszcze wariatom nie wydają,
>>>
>>>
>>W Polsce jeszcze nie? Dojdzie niedlugo z Ameryki :-(
>>
>>
>Jeszcze nie. Dzisiaj w Trójce nawet jakaś audycja na tą okoliczność
>była, i mówili, że trzeba mieć zaświadczenie od psychologa...
>
>
Żeby nie siedzieć za użycie :->
--
Krycha&Co(ty) Wiem niewiele, lecz powiem, co wiem,
choć nie będzie to pewnie myśl złota:
Najpiękniejszą muzyką przed snem
jest mruczenie szczęśliwego kota. (F.Klimek)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
80. Data: 2004-04-06 09:37:36
Temat: Re: Odp: cos na koty :)Dirko wrote:
>>Egzaltację, jak to uprzejmie nazywasz, budzi coś z czym o własnych
>>siłach nie
>>nie umiem sobie poradzić.
>>A może kupić sobie czołg ...
>>
>>
>>
> Zaraz czołg. Duży, na działeczkę się nie zmieści
>
Zmieści się nawet kilka czołgów ;-)
>i kupić go trudno - nawet od Ruskich na bazarze.
>
Eeee, u Ruskich wszystko jest.
>Na początek proponowałbym żebyć zaczęła nosić
>ubiory w stylu militarnym. Oczywiście mina i makijaż a'la Rambo i koniecznie hełm z
siatką, za którą, żeby nie było OT, zatknij trawki, gałązki i innemaskujace
badziewie.
>
>
Nosiłam do jazdy konnej militarne ciuchy, ale pewne subkultury
uznawały to za wyraz sympatii dla ich poglądów(?)
--
Krycha&Co(ty) Wiem niewiele, lecz powiem, co wiem,
choć nie będzie to pewnie myśl złota:
Najpiękniejszą muzyką przed snem
jest mruczenie szczęśliwego kota. (F.Klimek)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |