Strona główna Grupy pl.sci.psychologia krasomustwo

Grupy

Szukaj w grupach

 

krasomustwo

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 9


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2000-12-07 21:27:10

Temat: krasomustwo
Od: "pjotrek" <p...@k...net.pl> szukaj wiadomości tego autora

Mam takie oto pytani-prośbę :
wydaje mi się ze jestem w stanie zablokowania !
To znaczy nie mam swobody w wypowiadaniu się
to cholerny problem , jeśli jest się na studiach humanistycznych - zapewniam
Czy można "nauczyć się" mówić tak aby to było porywające, ciekawe, wciągające nie
koniecznie zapierające dech dla odbiorców.
dzieki


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


2. Data: 2000-12-07 22:09:14

Temat: Re: krasomustwo
Od: "Kasia" <k...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "pjotrek" <p...@k...net.pl> napisał w wiadomości
news:90p0rr$i8v$1@aquarius.webcorp.com.pl...
Mam takie oto pytani-prośbę :
wydaje mi się ze jestem w stanie zablokowania !
To znaczy nie mam swobody w wypowiadaniu się
to cholerny problem , jeśli jest się na studiach humanistycznych - zapewniam
Czy można "nauczyć się" mówić tak aby to było porywające, ciekawe, wciągające nie
koniecznie zapierające dech dla odbiorców.
dzieki


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


3. Data: 2000-12-07 22:13:32

Temat: Re: krasomustwo
Od: "Kasia" <k...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

tak, to jest faktycznie klopot. Wiem cos o tym, bo sama jestem na polonistyce, a wiec
powinnam gadac, jak nakrecona:) A jednak....milcze. Kazde glosne odezwanie sie
powoduje we mnie strach. Wedlug mnie z darem mowy trzeba sie urodzic. Jezeli komus
to nie jest dane, to mozna probowac sie tego nauczyc. Sadze, ze tu nawet nie chodzi
o brak umiejetnosci formulowania porywajacych wniskow, ubrania tego w odpowiednie
slowa, ale o strach przed tym, jak mnie odbierze publicznosc.... W towarzystwie osob
mi najblizszych, prztyjaciol, przy pisaniu listow, maili, itp. nie mam najmniejszych
klopotow z wypowiedzia, i to ciekawa, bo mnie sluchaja:))) ale jak znajde sie na
uniwerku....bywa roznie....
Tak wiec nalezy przezwyciezyc strach, ale jak??? Oto jest pytanie....
pozdrawiam, Kasia

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


4. Data: 2000-12-07 22:26:20

Temat: Re: krasomustwo
Od: "Paker" <p...@k...net.pl> szukaj wiadomości tego autora


Kasia <k...@p...onet.pl> w artykule news:3a300c05$1@news.astercity.net
pisze...

>Tak wiec nalezy przezwyciezyc strach, ale jak??? Oto jest pytanie....
>pozdrawiam, Kasia

Terapia behawioralna. Proste i skuteczne, polecam: "Wolni od leku" Wolpe &
Wolpe


--
A. S.
ICQ: 93514181


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


5. Data: 2000-12-07 22:29:29

Temat: Re: Krasomówstwo (był: koszmarek leksykalny)
Od: "Diana" <a...@a...net> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik pjotrek <p...@k...net.pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:90p0rr$i8v$...@a...webcorp.com.pl...

A z ortografią nie masz problemów?

Pozdrawiam,
Diana

PS. I nie pisz w html.




› Pokaż wiadomość z nagłówkami


6. Data: 2000-12-07 22:54:41

Temat: Re: krasomustwo
Od: "jacob bekker" <j...@f...net> szukaj wiadomości tego autora


"Kasia" <k...@p...onet.pl> wrote in message
news:3a300c05$1@news.astercity.net...
tak, to jest faktycznie klopot. Wiem cos o tym, bo sama jestem na
polonistyce, a wiec powinnam gadac, jak nakrecona:) A jednak....milcze.
Kazde glosne odezwanie sie powoduje we mnie strach. Wedlug mnie z darem mowy
trzeba sie urodzic. Jezeli komus to nie jest dane, to mozna probowac sie
tego nauczyc. Sadze, ze tu nawet nie chodzi o brak umiejetnosci formulowania
porywajacych wniskow, ubrania tego w odpowiednie slowa, ale o strach przed
tym, jak mnie odbierze publicznosc.... W towarzystwie osob mi najblizszych,
prztyjaciol, przy pisaniu listow, maili, itp. nie mam najmniejszych klopotow
z wypowiedzia, i to ciekawa, bo mnie sluchaja:))) ale jak znajde sie na
uniwerku....bywa roznie....
Tak wiec nalezy przezwyciezyc strach, ale jak??? Oto jest pytanie....

Przeczytaj moja odpowiedz dana Piotrkowi.

Pozdrawiam,
jakub

pozdrawiam, Kasia



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


7. Data: 2000-12-08 07:03:15

Temat: Re: krasomustwo
Od: "jacob bekker" <j...@f...net> szukaj wiadomości tego autora


"Kasia" <k...@p...onet.pl> wrote in message
news:3a300b03$1@news.astercity.net...

Użytkownik "pjotrek" <p...@k...net.pl> napisał w wiadomości
news:90p0rr$i8v$1@aquarius.webcorp.com.pl...
Mam takie oto pytani-prośbę :
wydaje mi się ze jestem w stanie zablokowania !
To znaczy nie mam swobody w wypowiadaniu się
to cholerny problem , jeśli jest się na studiach humanistycznych -
zapewniam
Czy można "nauczyć się" mówić tak aby to było porywające, ciekawe,
wciągające nie koniecznie zapierające dech dla odbiorców.

To tylko tak Ci sie wydaje. Przeciez dosc jasno sie wypowiadasz.
Nie wmawiaj sobie tego co nie jest.
Moj Przyjaciel (niestety juz nie zyje) wmawial sobie, ze ma dwie lewe rece i
ze oproc zagotowania wody na herbate nic nie potrafi zrobic, czyli tak stale
programowal swoj mozg i tak sie stalo.
Czlowiek nigdy nie powinien sobie wmawiac, ze czegos nie potrafi, bo tak
wlasnie moze sie stac.
Przeczytaj sobie "Ode do mlodosci".Trzeba zawsze miec nadzieje i probowac.

jakub




› Pokaż wiadomość z nagłówkami


8. Data: 2000-12-08 07:47:57

Temat: Re: Krasomówstwo (był: koszmarek leksykalny)
Od: "sos3n" <s...@p...pl> szukaj wiadomości tego autora


"Diana" <a...@a...net> wrote in message >
> A z ortografią nie masz problemów?
>

ubUstwiam cie moja INKWIZYCJO :)

> Pozdrawiam,
> Diana
>

postrafiam
sos3n

> PS. I nie pisz w html.
>



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


9. Data: 2000-12-08 13:10:47

Temat: Re: krasomówstwo
Od: "Diana" <a...@a...net> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik jacob bekker <j...@f...net> w wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:TI%X5.2897$b...@n...flash.net...

> To tylko tak Ci sie wydaje. Przeciez dosc jasno sie wypowiadasz.

To są zupełnie różne sprawy. Można posiadać wysokie IQ i dużą wiedzę, można
świetnie dawać sobie radę w kręgu najbliższych przyjaciół, a na szerszym
forum nie umieć wykrzusić ani słowa. Emocje bardzo trudno poddają sie
świadomej kontroli. Poza tym wiadomo też, że niektórym ludziom łatwiej
przychodzi pisanie niż mówienie i odwrotnie. Kilka słów skreślonych na grupę
dyskusyjną absolutnie nie przesądza o typie zachowań wśród szerszego grona
osób.

> Nie wmawiaj sobie tego co nie jest.

Myślę, że samospełniająca się przepowiednia jest tu rzeczywiście ważnym
czynnikiem, ale genezą takich utrudniających społeczne kontakty zachowań
może być zupełnie co innego, np. skojarzenie w przeszłości pewnej negatywnej
reakcji emocjonalnej z daną sytuacją.

Niebagatelnym czynnikiem są też pewne
skłonności wrodzone jednostek, co podnosi ich podatność na odczuwanie lęku w
określonych sytuacjach. Znaczenie mogą mieć też i inne aspekty, takie jak
subiektywna ważność grupy, poczucie własnej wartości, społeczne oczekiwania
wobec naszej osoby, ambicje, motywacja itd. Z drugiej strony irracjonalne
obawy przed wystąpieniami publicznymi często nie mają związku z inteligencją
czy wiedzą danej osoby. Trudno sprowadzić całą sprawę jedynie do wmawiania
sobie problemu, podczas gdy np. sama myśl o publicznym wystąpieniu wywołuje
przyspieszone bicie serca, a odezwanie się faktycznie blokuje myśli, odbiera
oddech i powoduje pocenie się.

> Moj Przyjaciel (niestety juz nie zyje) wmawial sobie, ze ma dwie lewe rece
i
> ze oproc zagotowania wody na herbate nic nie potrafi zrobic, czyli tak
stale
> programowal swoj mozg i tak sie stalo.

Wmawianie sobie, że się nic nie potrafi (nota bene, może tak po prostu było
mu wygodnie? ;)) jest trochę czymś innym niż autentyczne problemy
pojawiające się niemal automatycznie na forum społecznym, wywołujące
dodatkowo eksplozję emocji i reakcji fizjologicznych oraz poważnie
utrudniające normalne funkcjonowanie.

> Czlowiek nigdy nie powinien sobie wmawiac, ze czegos nie potrafi, bo tak
> wlasnie moze sie stac.

Sęk w tym, że często geneza tego typu problemów nie ma nic wspólnego z
autosugestią. Później - owszem, jest to swego rodzaju perpetuum mobile, ale
poprzez spłycanie problemu i sprowadzanie go do mimowolnych życzeń, nie
dojdziemy jego prawdziwych przyczyn. Tak na dobrą sprawę - któż świadomie
wmawiałby sobie rzeczy, tak bardzo utrudniające mu kontakty społeczne i
wywołujące szereg nieprzyjemnych odczuć? Gdyby sprawa polegała jedynie na
pozytywnym myśleniu, gabinety terapeutów świeciłyby pustkami. ;)

Pozdrawiam,
Diana


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ]


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Co czujecie myśląc o kimś, kogo kochaliście ?
terapia z delfinami - materialy
adrenoleukodystrofia
Re: czy mi zalezy na bylym...
Re: Deprsjaa...

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Dlaczego faggoci są źli.
samotworzenie umysłu
Re: Zachód sparaliżowany
Irracjonalność
Jak z tym ubogacaniem?

zobacz wszyskie »