« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2005-09-02 13:38:18
Temat: krew z nosaWitam,
od pewnego czasu coraz czesciej zaczyna mi sie lac ciurkiem krew z nosa i
coraz czesciej praktycznie bez powodu :(. Do jakiego lekarza powinienem sie
udac ? Czy sa moze jakies 'domowe' metody zapobiegania/uodporniania nosa ?
Wreszcie; czy wspolczesna medycyna oferuje jakies bardziej radykalne
rozwiazania; jak np operacyjne usuniecie nosa, albo chociaz zaspawanie
naczyn krwionosnych ?;-))
Dzieki za pomoc
--
Pozdrawiam,
Wazka
"Każdy prowokator czy szaleniec, który
odważy się podnieść rękę przeciw władzy ludowej
niech będzie pewny, że mu tę rękę władza ludowa odrąbie ! "
Józef Cyrankiewicz
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2005-09-02 13:57:48
Temat: Re: krew z nosaWazka napisał(a):
> coraz czesciej praktycznie bez powodu :(. Do jakiego lekarza powinienem sie
> udac ?
do laryngologa
> Wreszcie; czy wspolczesna medycyna oferuje jakies bardziej radykalne
> rozwiazania; jak np operacyjne usuniecie nosa, albo chociaz zaspawanie
> naczyn krwionosnych ?;-))
lapisowanie, pisałem już o tym na grupie
--
best regards,
scream (at)w.pl
Samobójcy są arystokracją wśród umarłych.
(C) Któryś Z Poetów Epoki Romantyzmu
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2005-09-02 17:04:50
Temat: Re: krew z nosaUżytkownik "scream" <n...@p...pl> napisał w wiadomości
news:df9lic$4o5$2@news.onet.pl...
> > Wreszcie; czy wspolczesna medycyna oferuje jakies bardziej radykalne
> > rozwiazania; jak np operacyjne usuniecie nosa, albo chociaz zaspawanie
> > naczyn krwionosnych ?;-))
>
> lapisowanie, pisałem już o tym na grupie
to moze ja jeszcze dodam ze lapisowanie nie boli ani nie jest czyms
przerazajacym. Tydzien temu moj 8 latek mial to robione i mowi ze bylo
smiesznie. Potem tylko go troszke swedzialo.
Aga
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
4. Data: 2005-09-02 17:52:46
Temat: Re: krew z nosaAga napisał(a):
> to moze ja jeszcze dodam ze lapisowanie nie boli ani nie jest czyms
> przerazajacym. Tydzien temu moj 8 latek mial to robione i mowi ze bylo
> smiesznie. Potem tylko go troszke swedzialo.
Jak kiedyś robili, to bolało jak cholera, nic nie swędziało i tym
bardziej nic w tym śmiesznego nie było :) Mam nadzieje, że te metody "z
palnikiem" :) się zmieniły...
--
best regards,
scream (at)w.pl
Samobójcy są arystokracją wśród umarłych.
(C) Któryś Z Poetów Epoki Romantyzmu
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
5. Data: 2005-09-02 19:52:16
Temat: Re: krew z nosaUżytkownik "scream" <n...@p...pl> napisał w wiadomości
news:dfa3au$4if$1@news.onet.pl...
> Jak kiedyś robili, to bolało jak cholera, nic nie swędziało i tym
> bardziej nic w tym śmiesznego nie było :) Mam nadzieje, że te metody "z
> palnikiem" :) się zmieniły...
Pamiętam jak kiedyś o tym pisałeś i miałam straszne wyrzuty sumienia ze
skazuje własne dziecko na takie przejscia. Tyle ze jego krwawienia były juz
tak powazne ze trzeba było radykalnie z nimi skonczyc.
Obecni ewyglada to tak ze pani laryngolog wzieła metalowy patyczek, nagrzała
go pod zapalniczką, włożyła do buteleczki ze sreberkiem (jej okreslenie),
potem jeszcze raz to ogrzala ogniem, zrobila sie srebna kulka ktora
ostudzila tak ze dotykala to palcami, dala taz podotykac synkowi, potem
wlozyla mu to do nosa i tak "namieszala" :-) Za tydzień kontrola i po
wszystkim.
Dlatego nie ma sie czego bac.
Aga
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
6. Data: 2005-09-02 20:48:08
Temat: Re: krew z nosaAga napisał(a):
> Dlatego nie ma sie czego bac.
To super, bo mi robili to "na gorąco", tzn. parzyło mnie i bolało
strasznie. Mam nadzieje, ze bedzie ok i Twojemu dziecku ustąpią
krwawienia :)
--
best regards,
scream (at)w.pl
Samobójcy są arystokracją wśród umarłych.
(C) Któryś Z Poetów Epoki Romantyzmu
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |