Strona główna Grupy pl.sci.psychologia krzak, sagan i gry rpg

Grupy

Szukaj w grupach

 

krzak, sagan i gry rpg

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 38


« poprzedni wątek następny wątek »

11. Data: 2006-10-31 14:59:08

Temat: Re: krzak, sagan i gry rpg
Od: "Maja" <j...@i...pl> szukaj wiadomości tego autora


uookie napisał(a):
> zapomniałem dodać, że to tego wszystkiego słucham progressive
> psy-trance ze szwecji, tak że i tak, cały czas jestem po za realem. a
> z tymi poziomami, moim i wyższymi, to troche przegiąłem, bo jak znam
> psp, to zaraz dostanę wrzute, że niższego od mojego poziomu, to już
> nie ma. ale nie cwaniakujcie; i jam ci szczwany lis.


Podoba mi się! Inteligentna z Ciebie bestia i tak trzymaj! :)
Pozdrawiam,
Maja

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


12. Data: 2006-10-31 15:16:31

Temat: Re: krzak, sagan i gry rpg
Od: "Maja" <j...@i...pl> szukaj wiadomości tego autora


uookie napisał(a):
> Duch napisał(a):
> > "MasterMind" <M...@m...mn> wrote in message
> > news:ei5ip9$pgp$1@ns.netstone.pl...
> >
> > Wlasnie!
> > uookie, skoro Ci tak dobrze to po co d.... innym zawracasz?
> > Chcesz sie wykreowac, pochwalic, dostac ochrzan albo uslyszec komplement?
> > Gra tego nie dostarcza?
> > Przeciez w grze jestes az arcyksieciem, a tutaj tylko.... wracaj lepiej do
> > gry :)
> >
> > Duch
>
> nic z tego nie rozumiem. przedstawiłem tylko zaistniałą sytuację, a
> wy rzuciliście się na mnie jakbym popełnił jakąś zbrodnie
> przeciwko ludzkości, stawiając mnie na równi z kloszardami nie
> płacącymi podatków na skorumpowany rząd, i na równi z
> homoseksualistami, którzy nie produkują dzieci, które będą
> później łożyły na wasze emerytury. może to nie ja mam problem,
> tylko wy, bo nie potraficie jakoś po ludzko, normalnie, z zachowaniem
> dystansu spojzeć na to, o czym tu piszemy.
>
> przeszkadza wam to, że ja wiodę sobie żywot 14 latka, a wy harujecie
> i płodzicie? wcale nie chciałem się lansować. ale to może nie ja
> wegetuje, tylko ci, kórzy wracają codziennie do domu o 16
> przepracowawszy 8 godzin przy taśmie produkcyjnej lub bez
> przyjemności waląc w klawiature, a potem jedzą obiad (ten sam przez
> trzy dni), a od 20 lat sypiają z tą samą kobietą, a jak zobaczą na
> forum taki post jak ja, to gul im rośnie. oczywiście na forum ich
> pseudonimy przybierają forme np. MasterMind, bo przecież to oni chcą
> się gdzieś wykreować; tacy jak ja się nie kreują; takich jak ja
> kreują tacy jak wy; ludzie małostkowi ;)
>
> i więcej nie kazcie mi wracać do gry. ja gram cały czas ;)

Tu znowu Maja, cały czas pod wrażeniem! Już Cię uwielbiam!
Jesteś jednym z niewielu na tej grupie (a może wręcz jedynym),
który jest w stanie mnie rozbawić (w pozytywnym sensie:)). Poza tym
Twoje IQ jest na znacznie wyższym poziomie niż całej rozpasanej tu
grupki, więc ataki pod Twoim adresem są całkiem uzasadnione.
A już za chwileczkę, juz za momencik "wsiądą" na mnie. Coś o tym
wiem :)

Pozdrawiam,
Maja

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


13. Data: 2006-10-31 15:41:29

Temat: Re: krzak, sagan i gry rpg
Od: "uookie" <u...@g...com> szukaj wiadomości tego autora

Maja napisał(a):
> Pozdrawiam,
> Maja

tak Maju, ty mi też się podobasz, z tym że te nasze lubiostki
względem siebie podchodzą mi zapachem pod kółko wzajemnej adoracji,
a przecież my nie potrzebujemy sie adorowac ;) poziom naszej
satysfakcji z siebie sięga sufitu ;)

dobra duch, od początku masz rację i wcale nie unikam przyznania ci
tej racji, jest jednak pewne ale. powtarzasz co chwilę, że skoro mi
tak dobrze w rollingu, to po co tu się pojawiam. więc pojawiam się
tu, bo może nie jestem sam; ba, na pewno nie ja jeden prowadze taki
tryb zycia, i względem zwykłej ciekawości jestem zainteresowany
poznaniem opini innych osób podobnych do mnie, a nawet opini osób,
które mają odmienną opinie ;) ale mają tę opinię jakąś w miare
konstruktywną.

gdybym ja był tobą, a ty byś napisał to co ja napisałem, to ja bym
ci odpowiedział tak:

myślę, że twój okres fascynacji zaadaptowywania się po za
zaokienną rzeczywistością jest przejściowy. wielu ludzi unika
innych ludzi. pewnie czujesz sie bezpiecznie siedząc przed kompem i
mogąc bez pokazywania siebie rozmawiać z innymi. pewnie też bardziej
odpowiada ci świat gier komputerowych, gdzie wszystko jest pod twoją
kontrolą, gdzie możesz zrobić 'szybki zapis' i naprawić każdy
swój błąd.
ja to rozumiem, i nie będę cię odganiał od kompa, bo to twój
świadomy wybór, a ja nie znam twojej sytuacji. ale zapewniam cię,
zachłysnąłeś się tylko swoją niezależnością. i na ciebie
przyjdzie kolej, że będziesz czegoś potrzebował od ludzi, bo ludzie
żyją stadnie, a natury nie przeskoczy się w kilka minut potrzebnych
do instalacji warcrafta.

dystans. potrafię sie zdystansować; potrafię zobaczyć siebie z za
okna; widzę kolesia z słuchawkami na głowie pochylonego nad klawirą
z oczami wbitymi w ekran. ojciec zawsze mi mówił, że mi wyrzuci
komputer za okno, ale umarł, i nikt mnie już nie kontroluje. więc
koleś przed kompem wreszcie ma luz. a ty teraz myslisz, że kolesiowi
zabrakło męskiego wzroca, jest nieśmiały i nie ma partnerki, jest
egoistą i nie ma kumpli. i masz rację. co więc powinien zrobić taki
koleś? ściągnac diablo 3, zostać necro(filem)mantą i poprowadzić
watachę przeciw napierającym siłą ludzkim.

zresztą wiesz jak jest... wykorzystuje ten wątek, żeby spojżeć sam
na siebie np. twoimi oczami. i udaje mi się to... ale i tak z uporem
maniaka bronię swojej postawy, bo w mojej sytuacji uznaje ją za
słuszna. i wcale nie rozpisałem się tak, żeby sprowokować cię do
daleszj konwersacji. dobrze wiem, że olewacie mnie w punkcie
kulminacyjnym rozmowy ;F

pozdro Maja ;) ładne imie/nick

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


14. Data: 2006-10-31 19:06:24

Temat: Re: krzak, sagan i gry rpg
Od: "MasterMind" <M...@m...mn> szukaj wiadomości tego autora

> hehe a więc jesteś, o ty, odpowiadający. no sorry że
> zawróciłem twoją dupą.

Widzę, że posiadasz spostrzegawczość, umiejętność czytania ze zrozumieniem i
inteligencję na jednym poziomie... zerowym.

> dość szybko zareagowałem na twój post, więc pewnie
> masz satysfakcję,

Nawet nie wiesz jak bardzo mijasz się z prawdą...

> że czekałem na twoją dopowiedź,

Czytanie w myślach wychdzi Ci tak dobrze, jak pisanie konstruktywnych
postów...

> że przerzucałem kartami firefoxa czekając na repost,
> licząc na lans.

...jakimi kartami?

> to właśnie ty zawracasz mi dupe.

To było wyjątkowo nietrafne zastosowanie metody "odwrócenia kota ogonem".
Mój post był reakcją na Twój, więc "zawróciłem Ci d**e" na Twoje własne
życzenie. Gdyby nie było Twojego posta, mój także by się nie pojawił, więc
teraz możesz spokojnie kopnąć się w swoją zawróconą....

> nie masz mi nic do powiedzenia, jak tylko to, że
> została ci zawrócona dupa,

Za to Ty dużo wniosłeś na grupę opisując swoje żałosne życie. Chyba, że
zrobiłeś to tylko dla swojej jedynej, zaślepionej Tobą fanki. A skoro tak,
to pisz do niej bezpośrednio np. maile, oszczędź grupie czytania tego typu
postów, takich jak Ty i tak nie brakuje.

Może jeszcze uargumentuje to, dlaczego twierdzę, że wiedziesz żałosne życie.
Nie będę się rozpisywał, bo i tak zazwyczaj osoby Twojego pokroju nie biorą
tego do siebie, więc w skrócie... świat wirtualny nigdy nie zastąpi
rzeczywistości, nie wyprze prawdziwych emocji, adrenaliny, przeżyć. I nie
mam ośmiogodzinnej pracy przy taśmie produkcyjnej...

> więc wychodzi na to, że to twoja gadka jest większym
> zawracaniem dupy, niż moja. nie wstyd ci teraz?

To Tobie powinno być wstyd, że sprowokowałeś moje "większe zwracanie d**y".
Ale muszę przyznać, ze troszkę mi wstyd, że podjąłem dyskusje z kimś...
jakby to delikatnie napisać... w pełni niesprawnym zdrowiem psychicznym?
Szkoda, że wiele osób myli grupe pl.sci.psychologia z pl.sci.psychole.

> ja poruszyłem kwestie sensu mojego dalszego istnienia,
> zagubienia się w wirtulanym świecie, odrzucenia
> rzeczywistości, a ty mi wyskakujesz z zawracniem
> dupy?

Piszesz teraz o zagubieniu się i odrzuceniu rzeczywistości z negatywnym
znaczeniem, a w głównym poście, wręcz chwalisz się swoim żałosnym stylem
życia. I teraz pytanie, w jakim celu to zrobiłeś? Musisz się dowartościować,
jaki to sprrrrrytny jesteś?

> kim ty jestes? widać, że taki z ciebie psycholog,
> jak ze mnie fantasta :F

A w którym poście napisałem, że jestem psychologiem?
Zacytuj to...

> hehe.. do tego sprzedajny jak dziwka

Pocieszam się myślą, że cenie sie wyżej od Ciebie... a skoro ja jestem jak
dziwka, to czy to czyni Ciebie kimś takim jak tania dziwka dla rencistów?

> tak, twój post wygląda jak pisany przez lunatyka.

Pisząc to, byłem w transie. Zazwyczaj bawią mnie tacy idioci, ale w Twoim
przypadku jestem poważny, z ludzi chorych się nie wyśmiewam.

> nie zaśpnij do szkoły

A Ty nie zapomnij o lekach...


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


15. Data: 2006-10-31 20:03:30

Temat: Re: krzak, sagan i gry rpg
Od: "uookie" <u...@g...com> szukaj wiadomości tego autora

MasterMind napisał(a):
> > hehe a więc jesteś, o ty, odpowiadający. no sorry że
> > zawróciłem twoją dupą.

przede wszystkim twój post jest nudny. skoro już zawracamy sobie
dupę, róbmy to z klasą.

takie przymiotniki jak żałosne życie, ocenianie mojej inteligencji
na poziomie zerowym, wytykanie zaślepionych fanek, to na prawdę nic
godnego 'postu do mnie'. ja się żywię takimi jak ty; mózgami
ścisłymi, bucami bez fantazji tytułującymi się mistrzami umysłu.
haha... musisz mi strasznie zazdrościć, nazywając mnie idiotą. też
byś chciał tak płynnie jeździć po takich jak ty?

wybacz, że nie przyczepiłem się do merytorycznej strony twojego
postu, ale naprawdę nie było do czego. przedstawiłeś prywatne
emocje, które bez logicznego uzasadnienia są dla mnie tyle samo
warte, co opowieści dzieciaka nastraszonego przez cień. co z tego,
że masz emocje? powiedz co przez nie przemawia. a ty swoje, że jestem
idiotą.

dobra. wymysl coś co mozna wprowadzić w dyskurs, albo zawijaj sie z
tego wątku. dość zawracania dupy.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


16. Data: 2006-10-31 21:01:36

Temat: Re: krzak, sagan i gry rpg
Od: Nuria <n...@c...wiatru> szukaj wiadomości tego autora

Dnia 30 Oct 2006 15:49:58 -0800, uookie napisał(a):

> to pewnie czcionka.

Dobrze się Ciebie czyta. Chociaż Twoja wypowiedź była raczej wariacją na
temat słów użytych w moim poście niż odpowiedzią nań.
Może po prostu nie zrozumiałeś, o co mi chodziło... Może najprostsze
przesłanie jest najtrudniejsze do zauważenia, zwłaszcza kiedy umysł
wspomagany gandzią dorysowuje skomplikowane ornamenty do zgrzebnej
rzeczywistości. ;P)

--
Pozdrawiam, Nuria

"Nuria ma słabość do z góry przegranych spraw. Gdy była mała,
przynosiła do domu bezpańskie zwierzęta. Z czasem zaczęła przyjmować
pod swą macierzyńską opiekę pisarzy przeklętych".

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


17. Data: 2006-10-31 21:59:26

Temat: Re: krzak, sagan i gry rpg
Od: Bartek <b...@b...localhost.pl> szukaj wiadomości tego autora

On 2006-10-30 19:56:26 +0100, "uookie" <u...@g...com> said:

> cześć, jestem uookie, mam 25 lat prawie, niektórzy mnie znają, inni
> kojarza. reszta niech się nie wypowiada.
>
>
Czy masz w pokoju taki bałagan, że nie można się w nim poruszać -
zalegają brudne naczynia itp i czy na podłodze jest kupa brudnych
ubrań? Bo nie wiem czy mi dorównujesz.


peace

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


18. Data: 2006-11-01 14:47:06

Temat: Re: krzak, sagan i gry rpg
Od: "Paula" <p...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

> tłumacze sobie, że to przejściowe, że jak skończy mi się wino i
> trawka, to może pracy poszukam, może nawet rodzine założe. ale
> wczoraj kumpel mi opowiadał, że ma znajomego, który ma 30 lat,
> rozwiódł się, pracuje w psychiatryku, a w domu cały czas gra na
> kompie. mój typ pomyslałem.
>
> a potem pomyslałem, że może oszczędzić sobie tego okresu
> eksperymentalnego z rodziną, dziećmi i samochodem typu kombi, i od
> razu zostać starym kawalerem-odludkiem. czuje że ciotki mi na to nie
> pozwolą; Maryla mi wrzucała, że taki młody, przystojny,
> wykształcony, a gnije w chałupie.
>
> a ja tam od tego brudnego, pełnego zawiści i przemocy w szkołach
> reala, wole za pomocą hordy orków penetrować elfickie wioski, i
> lubie jak chłopi tytułują mnie 'arcyksiąże'. dajcie mi rente, a
> wiecej mnie nie zobaczycie! kto jest na moim poziomie lub wyższym, ten
> moją postawę zrozumie. reszte błagam wręcz: milczcie.

wiesz co...ja kiedyś czułam się podobnie. I może to zabrzmi
śmiesznie i naiwnie, to rada jest taka, że trzeba nauczyć się
kochać życie.
Jakieś pół roku znajdowałam się w pewnego rodzaju "apatii", życie
uciekało mi przez palce, a ja praktycznie nie robiłam nic. Później
wyjechałam. Teraz można powiedzieć, że cały czas żyje na
emigracji, akurat wczoraj wróciłam do domu, bo mam parę dni wolnego.
Zmierzam do tego, żeby ci wytłumaczyć, że siedząc w domu na dupie
nie potrafiłam sobie z sobą poradzić, a potem, gdy rzadko kiedy
miałam czas aby jechać odwiedzić rodzinkę, zaczęłam tęsknić za
moją małą mieściną i doceniać to, co mam. Mieszkam obecnie daleko
od domu, ale wiem, że zawsze mogę tu wrócić, wiem, że mam tu
naprawdę wspaniałych ludzi, niesamowitych :)
A w tym wielkim, z początku obcym mi mieście, też się wszystko z
czasem ułożyło. Poznałam nowe osoby, a szczególnej siły dodaje mi
jedna dobra dusza, z którą mieszkam i która jest taką samą
wariatką jak ja - przez co świetnie się rozumiemy. I wierzę, że
kiedyś pojedziemy do "naszej" Afryki.
Facetów odstawiam narazie na dalszy plan, teraz nie jest chyba ten
odpowiedni czas.
I u Ciebie też najważniejsze nie jest to, czy się ożenisz i czy
będziesz bogatym biznesmenem, Twoim celem życiowym nie jest chyba
zaspokojenie pragnień ciotki?
Może czas na zrobienie jakiegoś kroku, w zupełnie innym kierunku,
niż dotąd.. na pewno czas na jakieś zmiany. Wtedy łatwiej będzie
Ci dostrzec, że życie naprawdę może być fascynujące, kurcze no :)

Pozdrawiam, z wyrazami szczerej serdeczności
Nietoperek

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


19. Data: 2006-11-01 16:05:41

Temat: Re: krzak, sagan i gry rpg
Od: "Maja" <j...@i...pl> szukaj wiadomości tego autora


Paula napisał(a):
> > tłumacze sobie, że to przejściowe, że jak skończy mi się wino i
> > trawka, to może pracy poszukam, może nawet rodzine założe. ale
> > wczoraj kumpel mi opowiadał, że ma znajomego, który ma 30 lat,
> > rozwiódł się, pracuje w psychiatryku, a w domu cały czas gra na
> > kompie. mój typ pomyslałem.
> >
> > a potem pomyslałem, że może oszczędzić sobie tego okresu
> > eksperymentalnego z rodziną, dziećmi i samochodem typu kombi, i od
> > razu zostać starym kawalerem-odludkiem. czuje że ciotki mi na to nie
> > pozwolą; Maryla mi wrzucała, że taki młody, przystojny,
> > wykształcony, a gnije w chałupie.
> >
> > a ja tam od tego brudnego, pełnego zawiści i przemocy w szkołach
> > reala, wole za pomocą hordy orków penetrować elfickie wioski, i
> > lubie jak chłopi tytułują mnie 'arcyksiąże'. dajcie mi rente, a
> > wiecej mnie nie zobaczycie! kto jest na moim poziomie lub wyższym, ten
> > moją postawę zrozumie. reszte błagam wręcz: milczcie.
>
> wiesz co...ja kiedyś czułam się podobnie. I może to zabrzmi
> śmiesznie i naiwnie, to rada jest taka, że trzeba nauczyć się
> kochać życie.
> Jakieś pół roku znajdowałam się w pewnego rodzaju "apatii", życie
> uciekało mi przez palce, a ja praktycznie nie robiłam nic. Później
> wyjechałam. Teraz można powiedzieć, że cały czas żyje na
> emigracji, akurat wczoraj wróciłam do domu, bo mam parę dni wolnego.
> Zmierzam do tego, żeby ci wytłumaczyć, że siedząc w domu na dupie
> nie potrafiłam sobie z sobą poradzić, a potem, gdy rzadko kiedy
> miałam czas aby jechać odwiedzić rodzinkę, zaczęłam tęsknić za
> moją małą mieściną i doceniać to, co mam. Mieszkam obecnie daleko
> od domu, ale wiem, że zawsze mogę tu wrócić, wiem, że mam tu
> naprawdę wspaniałych ludzi, niesamowitych :)
> A w tym wielkim, z początku obcym mi mieście, też się wszystko z
> czasem ułożyło. Poznałam nowe osoby, a szczególnej siły dodaje mi
> jedna dobra dusza, z którą mieszkam i która jest taką samą
> wariatką jak ja - przez co świetnie się rozumiemy. I wierzę, że
> kiedyś pojedziemy do "naszej" Afryki.
> Facetów odstawiam narazie na dalszy plan, teraz nie jest chyba ten
> odpowiedni czas.
> I u Ciebie też najważniejsze nie jest to, czy się ożenisz i czy
> będziesz bogatym biznesmenem, Twoim celem życiowym nie jest chyba
> zaspokojenie pragnień ciotki?
> Może czas na zrobienie jakiegoś kroku, w zupełnie innym kierunku,
> niż dotąd.. na pewno czas na jakieś zmiany. Wtedy łatwiej będzie
> Ci dostrzec, że życie naprawdę może być fascynujące, kurcze no :)
>
> Pozdrawiam, z wyrazami szczerej serdeczności
> Nietoperek


Owszem, zgadzam się z Tobą Paula, ale uważam, że namawianie i
przekonywanie kogoś na siłę nie jest najlepszym rozwiązaniem.
Czasami potrafi przynieść wręcz odwrotne skutki. (Nie twierdzę, że
namawiałaś na siłę; wierzę również w Twoje dobre i szczere
intencje :) Myślę po prostu, że czasami człowiek, szczególnie
młody, nie wie jaką drogę wybrać. Jednocześnie wydaje mi się, że
w życiu każdego z nas przychodzi taki moment, kiedy raptem doskonale
wiemy, w jakim kierunku powinniśmy zacząć podążać i o co nam w
życiu chodzi.
Na taki moment warto trochę poczekać, by w końcu odnaleźć swój
cel w życiu. Swój własny, taki "prawdziwy", a nie "na siłę".
Byleby nie przekroczyć limitu czasu, bo życie takie krótkie ...
Chociaż pojęcie limitu czasu też jest względne ... :)

Pozdrawiam serdecznie :)
Maja

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


20. Data: 2006-11-01 16:46:08

Temat: Re: krzak, sagan i gry rpg
Od: Archibald <a...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

Właściwie to wina Twoich rodziców, którzy opłacają twoją egzystencję.
Powinni cię dawno wyrzucić na pysk, przestać opłacać E którą zużywasz
choćby na komputer, przestać prać brudną bieliznę i karmić. Wyrządzili
ci naprawdę dużą krzywdę, szkoda mi ciebie...
Wracaj do gry, nastepna plansza do przejścia... hahaha

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 . [ 2 ] . 3 . 4


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

czy jak bedziesz chory to mamy cie uspic jak naszego psa? [cross]
Dlaczego ludzie nie chcą mieć dzieci.
prosze o rozwiazanie takiego problemu
Mężczyźni i niemężczyźni
Osobowosc schizoidalna

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Senet parts 1-3
Chess
Dendera Zodiac - parts 1-5
Vitruvian Man - parts 7-11a
Vitruvian Man - parts 1-6

zobacz wszyskie »