Strona główna Grupy pl.sci.psychologia krzyk

Grupy

Szukaj w grupach

 

krzyk

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2003-04-11 15:42:43

Temat: Re: krzyk
Od: Marsel <Marselon@p_czta.onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Mefisto:


> A czemu ma się ochotę krzyczeć z radości

w tym samym kontekscie moznaby pomyslec, ze chodzi o zaakcentowanie
swojego tryumfu, obwieszczenie innym ze oto jestesmy zwyciezcami,
potwierdza sie nasza sila, przewaga, i nalezy nam sie odpowiednia
pozycja w grupie. to trzeba wszystkim obwiescic


> albo frustracji,

kazdy krzyk ma na celu zwrocenie uwagi otocznia na sytuacje
ale nie zdziwilbym sie gdyby nie tylko grupa miala z tego korzysc
zgaduje ze wplywa to mobilizujaco na 'rozdarty' organizm
(pozbycie sie dwutlenku wegla, wydzielanie sie czegos tam, czy tp.)


--
Marsel

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


1. Data: 2003-04-11 16:47:19

Temat: Re: krzyk
Od: "Mefisto" <o...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Marsel"
> > A czemu ma się ochotę krzyczeć z radości
>
> w tym samym kontekscie moznaby pomyslec, ze chodzi o
zaakcentowanie
> swojego tryumfu, obwieszczenie innym ze oto jestesmy
zwyciezcami,
> potwierdza sie nasza sila, przewaga, i nalezy nam sie
odpowiednia
> pozycja w grupie. to trzeba wszystkim obwiescic

Niegłupie.

> > albo frustracji,
>
> kazdy krzyk ma na celu zwrocenie uwagi otocznia na sytuacje

Wołanie o pomoc?

> ale nie zdziwilbym sie gdyby nie tylko grupa miala z tego
korzysc
> zgaduje ze wplywa to mobilizujaco na 'rozdarty' organizm
> (pozbycie sie dwutlenku wegla, wydzielanie sie czegos tam, czy
tp.)

? Działanie zastępcze? Coś jak drapanie się po głowie, kiedy w
chwilach zakłopotania (kiedy chciałoby się kogoś rąbnąć przez
łeb)?

Pozdrowienia
Mefisto


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-04-11 17:03:28

Temat: Re: krzyk
Od: "patrycja." <p...@K...pl> szukaj wiadomości tego autora

"KOMINEK"

> > dlaczego chcemy krzyczeć? ;p
>
> Bo chcemy, by ktos nas uslyszal ?;-)

n i e! dobrze wiesz że nie o taki krzyk mi chodziło! grrr ;)

no proszę, niech się ktoś nade mną zlituje :(

pytam o takie krzyczenie.. z bezsilności... bez konkretnych treści..
krzyczenie dla samego krzyczenia... przecież na grupie psp musi być jakiś...
psychol-ogr /z pozdrowieniami dla Shreka/
:(

/zagubiona dziewczynka /ma ktoś mapę?/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-04-11 17:04:23

Temat: Re: krzyk
Od: Marsel <Marselon@p_czta.onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Mefisto:
<...>
> > pozycja w grupie. to trzeba wszystkim obwiescic
> Niegłupie.

lata treningu ;)

> > kazdy krzyk ma na celu zwrocenie uwagi otocznia na sytuacje
> Wołanie o pomoc?

no tak, funkcje sa rozne, w zasadzie "frustracja" to troche wydumany
zbior.
ostrzezenie innych, wolanie o pomoc, przestrasznie przeciwnika
no i nie wiem ma przyklad jak i czy mozna jednoznacznie zaszufladkowac
okrzyk szturmujacych zolniezy.. to troche i ze strachu i na strachy..
czy wszystkie zwierzeta atakujac by zabic "milcza"?
<...>
> ? Działanie zastępcze? <...>
nie tyle zastepcze co ..poboczne,
ale to nie znaczy ze nie mozna tego wykorzystac jesli poznamy
mechanizm. do tego chyba nie trzeba wielkiego mozgu..
a moze wcale nie trzeba sie uczyc jesli jest to nam dane przez
przodkow

--
Marsel

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-04-11 17:07:22

Temat: Re: krzyk
Od: "patrycja." <p...@K...pl> szukaj wiadomości tego autora

"Mefisto"
> Może być biologiczno - historyczny?

bardzo proszę :]

> U ludzi też to funkcjonuje. W średniowiecznym zwyczajowym prawie
> polskim był przymus ścigania krzykiem złoczyńcy (bandyty,
> złodzieja, gwałciciela, zabójcy) aż do granic gruntów wsi, w
> której ów się pojawił. W razie zaniedbania tego obowiązku karana
> była cała wieś.

"ściganie krzykiem"... możesz to uplastycznić? :)

> A czemu ma się ochotę krzyczeć z radości albo frustracji, to już
> nie mam pojęcia. Popatrzę chętnie jak się inni wymóżdżają na ten
> temat :)

cwaniaczek ;p
ja muszę wiedzieć czemu krzyczymy tak.. o... no.. kurczę :] zamiast płakać,
albo płacząc.. taki wrzask... może to rodzaj wzywania pomocy.. tylko jaki to
ma sens skoro _wiemy_ że to nie ma sensu?
oj...

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-04-11 17:18:40

Temat: Re: krzyk
Od: Marsel <Marselon@p_czta.onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

patrycja.:

> ja muszę wiedzieć czemu krzyczymy tak.. o... no.. kurczę :] zamiast
płakać,

e, no to zle zadalas pytanie, takie "kurcze" to nie jest krzyk tylko
jakies pitolenie pod nosem.
Krzyk to bylby np "K.. JEGO MAC Z.. H.. P... S... !!!( i jescze trzy
linijki podobnego tekstu, caly czas na wydechu, a kazde pojedyncze
slowo powoduje dziwne zmieszanie emerytow (bo przeceiz nie
przedszolakow)!!!!"

ale czemu? slowo daje patrycjo - nie wiem.
zreszta znam to tylko ze slyszenia ;)
--
Marsel

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-04-11 17:19:10

Temat: Re: krzyk
Od: "patrycja." <p...@K...pl> szukaj wiadomości tego autora

"ajtne"
> Tylko z bezsilności? Taki jakby spotęgowany płacz...?

tak

> A więc jednocześnie katharsis, ale też i komunikacja - a nuż ktoś
> usłyszy ("wołanie o pomoc") i pomoże...

lipa.. też tak myślałam ale.. chyba to nie jest meritum..
zamknij człowieka (takiego który właśnie ma.. potencjał ;) bo wiadomo że nie
wszyscy krzyczą) w dźwiękoszczelnej przestrzeni.. będzie wiedział że nikt go
nie usłyszy, że to nic nie da.. a i tak jak nie będzie już wiedział co ma ze
sobą począć.. zacznie krzyczeć
albo inny przykład... blokersi;) wiemy że bloki mają to do siebie że sąsiad
z górnego piętra wie /czy chce tego czy nie/ czemu mąż sąsiadki z parteru
nie wrócił na noc do domu (np.;) i wiadomo że ta sąsiadka z parteru (jak już
zostanie sama z 3 dzieci i bez środków do życia bo facetowi udało się od
kilku miesięcy nie płacić alimentów) będzie wiedziała że sąsiad z góry (na
którego wcale nie ma ochoty) będzie ją słyszał.. a to dla niej oznacza tylko
wstyd... a ona i tak, jak dzieci pójdą do szkoły- zacznie wrzeszczeć z
bezsilności /pomimo że _nie_chce żeby ktoś słyszał że potrzebuje pomocy, bo
wie że od tych ludzi dostanie tylko dziwne spojrzenia i ploty../


> Ale są przecież i inne krzyki - ze strachu - AAAA=Ratunku dobrzy ludzie!
> Z radości, rozkoszy, bólu, złości.

ale te nie wydają mi się zagadkowe..

> Tam, gdzie trudno poradzić sobie z silnymi
> emocjami?

możesz rozwinąć...?

> MZ dobrze jest sobie czasem pokrzyczeć. Po nic. Dla nikogo.

dla nikogo-ok ale "po nic"... ee.. kombinujesz ;p właśnie mówisz że jest
"dobrze sobie pokrzyczeć" więc to po nic już o oznacza że _po_to_.... żeby
zrobić sobie dobrze ;)


pszcz......oły latają po nieba dnie...

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-04-11 17:28:20

Temat: Re: krzyk
Od: "jbaskab" <j...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik Mefisto <o...@p...onet.pl> w wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:b76lrf$dqp$...@s...cyf-kr.edu.pl...




> A czemu ma się ochotę krzyczeć z radości albo frustracji, to już
> nie mam pojęcia. Popatrzę chętnie jak się inni wymóżdżają na ten
> temat :)

Prawo zachowania energii?
albo ją wykrzyczę albo mnie rozerwie ;)

Przez skórę energia wyłazi powoli a paszczowo szybciej i od razu
hurtowo:)))


Aska

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-04-12 05:50:25

Temat: Re: krzyk
Od: "ajtne" <a...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "patrycja." <p...@K...pl> napisał w wiadomości
news:b76thn$jvg$2@atlantis.news.tpi.pl...

> zamknij człowieka (takiego który właśnie ma.. potencjał ;) bo wiadomo że nie
> wszyscy krzyczą) w dźwiękoszczelnej przestrzeni.. będzie wiedział że nikt go
> nie usłyszy, że to nic nie da.. a i tak jak nie będzie już wiedział co ma ze
> sobą począć.. zacznie krzyczeć

A bo człowieki pewnikiem nie przemyśliwują swoich odruchów (a więc nie
ma kombinowania - nie usłyszą ->nie opłaca się krzyczeć), tylko się odruchują,
tutaj - krzyczą. Vide: płacz niemowlęcia. W ogóle odpowiedź na Twoje pytanie
kojarzy mi się z płaczem niemowlęcia...;)

> a ona i tak, jak dzieci pójdą do szkoły- zacznie wrzeszczeć z
> bezsilności

E, naprawdę? Ja mam jakoś inne doświadczenia - a może jestem głucha?
Bo jakby tak było, że automatycznie bezsilmność=krzyk, to by strasznie
wokoło było nieco hałaśliwie. A AŻ tak tych krzyków nie słychać. MZ to sposób
radzenie sobie z frustracją włąściwy tylko dla neiktórych osób.
Bo ludzie jadnak mają indywidualny styl reakcji na stres...

> > Tam, gdzie trudno poradzić sobie z silnymi
> > emocjami?
>
> możesz rozwinąć...?

Czy ja wiem... ;)
Bezsilność->frystracja->agresja->zwyżka adrenaliny->krzyk (albo przekleństwa,
albo walnięcie kogoś, albo sprzeczka, albo somatyzacja, albo uzależnienie albo
twórcze przepracownie problemu-no, tutaj to jest wyjście z bezsilności, itp. itd)

> dla nikogo-ok ale "po nic"... ee.. kombinujesz ;p właśnie mówisz że jest
> "dobrze sobie pokrzyczeć" więc to po nic już o oznacza że _po_to_.... żeby
> zrobić sobie dobrze ;)

A nie - ja mówię o profilaktyce ;P Więc w danym momencie - "po nic" ;))))

:)

nie-krzycząca-i-ubolewająca-nad-tym joa

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-04-12 07:26:18

Temat: Re: krzyk
Od: "Slawek [am-pm]" <sl_d[SPAM_BE]@gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora

"ajtne" napisała:

> Bezsilność->frystracja->agresja->zwyżka adrenaliny->krzyk [...]

Nie pisze się "frystracja", tylko "flustracja".

Posdrówko.

--
Sławek

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 . [ 2 ] . 3 . 4


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

dlaczego czlowiek...
fascynujący ludzie
Potrzebuje pomocy
Mam do Was pytanie (2w1)
byleby przeżyć do smierci....

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Połowa Polek piła w ciąży. Dzieci z FASD rodzi się więcej niż z zespołem Downa i autyzmem
O tym jak w WB/UK rząd nieudolnie walczy z otyłością u dzieci
Trump jak stereotypowy "twój stary". Obsługa iPhone'a go przerasta
Wspierajmy Trzaskowskiego!
I co? Jest wojna w Europie, prawda?

zobacz wszyskie »