| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2003-11-22 15:44:27
Temat: Re: kto to jest kurwa?
Użytkownik "Flyer" <f...@p...gazeta.pl>
news:bpnt7p$hrr$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Użytkownik "ksRobak" <e...@g...pl>
> news:bpnlpt$h0j$1@inews.gazeta.pl...
> > ....
> > zginęły ślepe ufne tak
> > puszyste kłębki dwa
> > bezradne na tym świecie złym
> > nie wiedząc kto je zgładził
> >
> > i zginie także stary wilk
> > choć życie dobrze zna
> > bo z trzema naraz walczy psami
> > i z ran trzech naraz krwawi...
> >
> > Obława, obława
> > na młode wilki obława
> > Te dzikie zapalczywe w gęstym lesie wychowane...
> > ....
> Pozwolisz, że wytknę Ci małostkowo niekonsekwencję [a raczej
> pewną postawę] - autora powyższego wilcy zjadli? Jak już
> gardłujesz, za prawami autorskimi, to byś chociaż sam ich
> przestrzegał. ;)
>
> Flyer
> --
> Szukam roboty - zdolny i chętny, z doświadczeniem w łączeniu
> wody z ogniem i wykonywaniu niewykonalnego. ;)
OK. spróbuję się wybronić :-)
Zwróć uwagę, że gdy cytowałem w całości utwór Jacka
Kaczmarskiego pt. OBŁAWA napisany w1974
to w poście:
http://niusy.onet.pl/niusy.html?t=artykul&group=pl.s
ci.psychologia&aid=24693668
podałem pełne dane dotyczące utworu.
Powyższy cytat który kwestionujesz jest fragmentem
popularnego utworu cytowany z pamięci.
Czy Ty pisząc np. "widziałem Marynę raz we młynie"
podawał byś autora tekstu i tytuł wiersza?
Wyjaśnij mi, dlaczego uważasz, że cytowanie fragmentu
piosenki którą słyszałeś np. poprzez radio miało by stanowić
gardłowanie za prawami autorskimi oraz nieprzestrzeganie
tych praw? :o)
Czy widzisz różnicę pomiędzy cytowaniem całego utworu
w formie tekstowej a cytowaniem fragmentu piosenki
usłyszanej w ogólnodostępnych mediach? :-)
Podkreślam nacisk na słowa: pisane - słyszane.
\|/ re:
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2003-11-22 17:10:02
Temat: Re: kto to jest kurwa?ksRobak; <bpo08q$h3j$1@inews.gazeta.pl> :
> > Pozwolisz, że wytknę Ci małostkowo niekonsekwencję [a raczej
> > pewną postawę] - autora powyższego wilcy zjadli? Jak już
> > gardłujesz, za prawami autorskimi, to byś chociaż sam ich
> > przestrzegał. ;)
> OK. spróbuję się wybronić :-)
> Zwróć uwagę, że gdy cytowałem w całości utwór Jacka
> Kaczmarskiego pt. OBŁAWA napisany w1974
> to w poście:
> http://niusy.onet.pl/niusy.html?t=artykul&group=pl.s
ci.psychologia&aid=24693668
> podałem pełne dane dotyczące utworu.
Ba, nawet mógłbyś stwierdzić, że pełne dane są w książce itd. ;)
> Powyższy cytat który kwestionujesz jest fragmentem
> popularnego utworu cytowany z pamięci.
Ależ ja lubię się trochę, od czasu do czasu, popastwić nad niewinnymi
duszyczkami. ;) Ja go nie kwestionuję - ja kwestionuję sposób jego
zacytowania przez osobę, będącą "specjalistą" od praw autorskich - w tym
momencie mam wątpliwość, czy owa specjalizacja nie dotyczy tylko
własnych praw z pominięciem praw innych osób - brak autora i symboli
[cudzysłów] sugerujących, że jest to utwór kogo innego.
> Czy Ty pisząc np. "widziałem Marynę raz we młynie"
> podawał byś autora tekstu i tytuł wiersza?
Jeżeli by był, to bym podał.
> Wyjaśnij mi, dlaczego uważasz, że cytowanie fragmentu
> piosenki którą słyszałeś np. poprzez radio miało by stanowić
> gardłowanie za prawami autorskimi oraz nieprzestrzeganie
> tych praw? :o)
Bo nieprzestrzeganiem tych praw jest [w powyższym tekście chyba brak
jednego słowa pomiędzy "stanowić" a "gardłowanie" - może
"sprzeczność"?]. Chyba nie oczekujesz, że ksiądz potępiający z ambony
cudzołóstwo, sam może bezkarnie cudzołożyć? ;)
> Czy widzisz różnicę pomiędzy cytowaniem całego utworu
> w formie tekstowej a cytowaniem fragmentu piosenki
> usłyszanej w ogólnodostępnych mediach? :-)
> Podkreślam nacisk na słowa: pisane - słyszane.
Chcesz teraz bawić się w filozofię? Nic z tego. ;)
Dz.U. 1994 Nr 24 poz. 83
USTAWA
z dnia 4 lutego 1994 r.
o prawie autorskim i prawach pokrewnych
Art. 29.
1. Wolno przytaczać w utworach stanowiących samoistną całość urywki
rozpowszechnionych
utworów lub drobne utwory w całości, w zakresie uzasadnionym
wyjaśnianiem, analizą krytyczną, nauczaniem lub prawami gatunku
twórczości.
Art. 34.
Można korzystać z utworów w granicach dozwolonego użytku pod warunkiem
wymienienia
twórcy i źródła. Twórcy nie przysługuje prawo do wynagrodzenia, chyba
że ustawa stanowi inaczej.
A to o czym Ty myślisz - czyli usłyszałem, więc mam prawo dalej
reemitować, jest niczym nie uzasadnionym chceniem - możesz to zrobić
wyłącznie na użytek osobisty, albo podporządkuj się ustawie - jak na
razie złamałeś art 34, co grozi:
Art. 115.
1. Kto przywłaszcza sobie autorstwo albo wprowadza w błąd co do
autorstwa całości
lub części cudzego utworu albo artystycznego wykonania,
podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności
do lat 3.
2. Tej samej karze podlega, kto rozpowszechnia bez podania nazwiska lub
pseudonimu twórcy cudzy utwór w wersji oryginalnej albo w postaci
opracowania, artystyczne wykonanie albo publicznie zniekształca taki
utwór,
artystyczne wykonanie, fonogram, wideogram lub nadanie.
Od razu zaznaczam, że nie jest moim celem straszenie, ale wykazanie:
- twojej niekonsekwencji;
- lekceważenia rzeczywistości prawnej i wyciągania z niej korzyści tylko
dla siebie;
- tego, że większość osób jest przestępcami, tylko nie jest tego nawet
świadoma;
- tego, że jak już brać się za straszenie prawem i wyciągać z niego
korzyści dla siebie, to trzeba być świętszym niż Papież i najlepiej
najpierw zbadać temat dogłębnie; ;)
Na marginesie - ja wiem, że wyuczone pojęcie "przestępcy" jest bardzo
silne i negatywne, ale odpuść sobie kombinowanie, jak się z tego odium
wyrwać. ;)
Flyer
--
Szukam roboty - zdolny i chętny, z doświadczeniem w łączeniu wody z
ogniem i wykonywaniu niewykonalnego. ;)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-11-22 18:04:40
Temat: Re: kto to jest kurwa?
Użytkownik "Flyer" <f...@p...gazeta.pl>
news:bpo5cb$ehr$1@nemesis.news.tpi.pl...
> ksRobak; <bpo08q$h3j$1@inews.gazeta.pl> :
>>> Pozwolisz, że wytknę Ci małostkowo niekonsekwencję [a
>>> raczej pewną postawę] - autora powyższego wilcy zjadli? Jak
>>> już gardłujesz, za prawami autorskimi, to byś chociaż sam ich
>>> przestrzegał. ;)
>> OK. spróbuję się wybronić :-)
>> Zwróć uwagę, że gdy cytowałem w całości utwór Jacka
>> Kaczmarskiego pt. OBŁAWA napisany w1974
>> to w poście:
>>
http://niusy.onet.pl/niusy.html?t=artykul&group=pl.s
ci.psychologia&aid=24693668
>> podałem pełne dane dotyczące utworu.
> Ba, nawet mógłbyś stwierdzić, że pełne dane są w książce itd. ;)
>> Powyższy cytat który kwestionujesz jest fragmentem
>> popularnego utworu cytowany z pamięci.
> Ależ ja lubię się trochę, od czasu do czasu, popastwić nad
> niewinnymi duszyczkami. ;) Ja go nie kwestionuję - ja
> kwestionuję sposób jego zacytowania przez osobę, będącą
> "specjalistą" od praw autorskich - w tym momencie mam
> wątpliwość, czy owa specjalizacja nie dotyczy tylko własnych
> praw z pominięciem praw innych osób - brak autora i symboli
> [cudzysłów] sugerujących, że jest to utwór kogo innego.
>> Czy Ty pisząc np. "widziałem Marynę raz we młynie"
>> podawał byś autora tekstu i tytuł wiersza?
> Jeżeli by był, to bym podał.
>> Wyjaśnij mi, dlaczego uważasz, że cytowanie fragmentu
>> piosenki którą słyszałeś np. poprzez radio miało by stanowić
>> gardłowanie za prawami autorskimi oraz nieprzestrzeganie
>> tych praw? :o)
> Bo nieprzestrzeganiem tych praw jest [w powyższym tekście
> chyba brak jednego słowa pomiędzy "stanowić" a "gardłowanie"
> - może "sprzeczność"?]. Chyba nie oczekujesz, że ksiądz
> potępiający z ambony cudzołóstwo, sam może bezkarnie
> cudzołożyć? ;)
>> Czy widzisz różnicę pomiędzy cytowaniem całego utworu
>> w formie tekstowej a cytowaniem fragmentu piosenki
>> usłyszanej w ogólnodostępnych mediach? :-)
>> Podkreślam nacisk na słowa: pisane - słyszane.
> Chcesz teraz bawić się w filozofię? Nic z tego. ;)
>
> Dz.U. 1994 Nr 24 poz. 83
> USTAWA
> z dnia 4 lutego 1994 r.
> o prawie autorskim i prawach pokrewnych
>
> Art. 29.
> 1. Wolno przytaczać w utworach stanowiących samoistną całość
> urywki rozpowszechnionych utworów lub drobne utwory w
> całości, w zakresie uzasadnionym wyjaśnianiem, analizą
> krytyczną, nauczaniem lub prawami gatunku twórczości.
>
> Art. 34.
> Można korzystać z utworów w granicach dozwolonego użytku
> pod warunkiem wymienienia twórcy i źródła. Twórcy nie
> przysługuje prawo do wynagrodzenia, chyba że ustawa stanowi
> inaczej.
>
> A to o czym Ty myślisz - czyli usłyszałem, więc mam prawo dalej
> reemitować, jest niczym nie uzasadnionym chceniem - możesz to
> zrobić wyłącznie na użytek osobisty, albo podporządkuj się
> ustawie - jak na razie złamałeś art 34, co grozi:
>
> Art. 115.
> 1. Kto przywłaszcza sobie autorstwo albo wprowadza w błąd co
> do autorstwa całości lub części cudzego utworu albo
> artystycznego wykonania, podlega grzywnie, karze ograniczenia
> wolności albo pozbawienia wolności do lat 3.
> 2. Tej samej karze podlega, kto rozpowszechnia bez podania
> nazwiska lub pseudonimu twórcy cudzy utwór w wersji oryginalnej
> albo w postaci opracowania, artystyczne wykonanie albo
> publicznie zniekształca taki utwór, artystyczne wykonanie,
> fonogram, wideogram lub nadanie.
>
> Od razu zaznaczam, że nie jest moim celem straszenie, ale
> wykazanie:
>
> - twojej niekonsekwencji;
> - lekceważenia rzeczywistości prawnej i wyciągania z niej
> korzyści tylko dla siebie;
> - tego, że większość osób jest przestępcami, tylko nie jest tego
> nawet świadoma;
> - tego, że jak już brać się za straszenie prawem i wyciągać z
> niego korzyści dla siebie, to trzeba być świętszym niż Papież i
> najlepiej najpierw zbadać temat dogłębnie; ;)
>
> Na marginesie - ja wiem, że wyuczone pojęcie "przestępcy" jest
> bardzo silne i negatywne, ale odpuść sobie kombinowanie, jak
> się z tego odium wyrwać. ;)
>
> Flyer
> --
> Szukam roboty - zdolny i chętny, z doświadczeniem w łączeniu
> wody z ogniem i wykonywaniu niewykonalnego. ;)
OSTATNIE SŁOWO OSKARŻONEGO
Wysoki Sądzie.
W czasie mojego półrocznego pobytu na Grupach Dyskusyjnych
news wielokrotnie korzystałem z możliwości kopiowania
wierszy innych autorów i zawsze wymieniałem nazwisko
autora, tytuł utworu i nazwisko tłumacza jeśli było dostępne.
Zauważyłem jednak, że istnieją prywatne serwisy www
które bezkarnie kradną posty z Grup Dyskusyjnych i bez
zgody autora zamieszczają na swoich stronach.
Jestem przeciwnikiem łamania praw autorskich więc
postanowiłem dokonać świadomie takiego wykroczenia
które naruszy prawo autorskie innego twórcy zakładając, że
jeśli ja za jednokrotne złamanie prawa zostanę ukarany
to w PAŃSTWIE PRAWA jakim mniemam iż jest RP
inni przestępcy łamiący prawo nagminnie zostaną ukarani
z równą surowością. Nie proszę o łagodne potraktowanie
mojego przestępstwa bowiem dopuściłem się tego czynu
świadomie i spodziewałem się jego konsekwencji.
Oczywiście sytuacja taka NIGDY się więcej nie powtórzy
bowiem CEL swój osiągnąłem. :-)
\|/ re:
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-11-23 12:13:43
Temat: Re: kto to jest kurwa?ksRobak; <bpo8g5$cji$1@inews.gazeta.pl> :
> OSTATNIE SŁOWO OSKARŻONEGO
> Wysoki Sądzie.
Zapomniałeś donieść na siebie do prokuratury, żeby świecić przykładem.
;)
Flyer
--
Szukam roboty - zdolny i chętny, z doświadczeniem w łączeniu wody z
ogniem i wykonywaniu niewykonalnego. ;)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-11-23 12:21:22
Temat: Re: kto to jest kurwa?
Użytkownik "Flyer" <f...@p...gazeta.pl>
news:bpq8ae$po7$1@atlantis.news.tpi.pl...
> Użytkownik "ksRobak" <e...@g...pl>
> news:bpo8g5$cji$1@inews.gazeta.pl...
>> OSTATNIE SŁOWO OSKARŻONEGO
>> Wysoki Sądzie.
>> \|/ re:
> Zapomniałeś donieść na siebie do prokuratury, żeby świecić
> przykładem.
> ;)
>
> Flyer
Zaniechałem z uwagi na obietnicę przedpośca, że
>> Oczywiście sytuacja taka NIGDY się więcej nie powtórzy
>> bowiem CEL swój osiągnąłem. :-)
Jest to dla mnie wystarczającą przesłanką iż ksRobak
dotrzyma słowa (jak zawsze (hihihi) -- zresztą)
i nie będzie więcej kradł ani postów ani innej twórczości ;)
PS. czy będzie to przykładem dla innych -- no cóż(?) okaże się...
\|/ re:
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-11-23 20:23:38
Temat: Re: kto to jest kurwa?
Użytkownik "Natalia" <k...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:bpm677$8dg$1@news.onet.pl...
> jak w temacie
> czy kurwa to tylko laska która uprawia sex za pieniądze?
to taka miła, zadbana pani, która świadczy usługi dla ludności. Często jej
działania są charytatywne, tak jak organizacji pozarządowych. Jest ich sporo
w różnych wersjach.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |