| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2004-01-27 14:03:33
Temat: Re: Kij w mrowisko - kto się przyzna z czego zrzynał?Użytkownik "waldek" <x...@o...pl>
> > Prawdziwie ORYGINALNYCH* przepisów to na tej grupie było jeszcze
> > niedawno 99 ale ostatni jaki widziałem, a który dopełnił listę do
100 to
> > przepis Władysława na skrzydełka z solą, pieczone!!!
> ====
> Zupełnie się z tobą nie zgadzam. Co dzień widzę tu kilka oryginalnych
> przepisów. Gdybyś miał wątpliwości to cytuję:
> oryginalny (słownik języka polskiego)
> 1. 'stworzony po raz pierwszy; niebędący kopią ani imitacją
czegoś;
> autentyczny'
> 2. 'tworzący samodzielnie, niewzorujący się na czymś,
nienaśladujący'
> 3. 'osobliwy, niezwykły, niebanalny; dziwaczny, ekscentryczny'
>
> Przepis na kurczaka po koreańsku nie jest oryginalny, ponieważ został
> przepisany. Ale wystarczy w nim zmienić brzoskwinie na ananasy, pora
na
> szalotkę, dodać coś jeszcze inaczej przyprawić, aby powstał całkiem
nowy
> przepis, z pewnością oryginalny. Sporo takich właśnie przepisów
grupowicze
> podają, choć niektóre z nich traktować można w znaczeniu trzecim.
Tiaaa, ale 99,999999% odpada z uwagi na punkt 2.
:-)
--
Pozdrawiam, Jerzy
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2004-01-27 14:24:19
Temat: Re: Kij w mrowisko - kto się przyzna z czego zrzynał?> Tiaaa, ale 99,999999% odpada z uwagi na punkt 2.
====
Nadal się nie zgadzam.
Podam ci przykład. Większość przepisów na pieczarki każe je dusić na maśle.
Do tego mogą być różne dodatki, cebula, śmietana itp. Ja wymyśliłem
doprawienie ich sosem sojowo-grzybowym. Takiego przepisu nigdy i nigdzie nie
widziałem. Uważam, że jest to mój oryginalny przepis. Ale sceptyk powie: co
w tym oryginalnego? Po prostu jeszcze jeden dodatek do znanej od dawna
receptury.
Czasem nawet jedna, drobna zmiana czyni potrawę całkiem inną. Trudno to
nazwać naśladownictwem, czy wzorowaniem się, jeśli jakieś nowe połączenie
składników tworzy nowy smak. Uważam, że w niektórych przypadkach nawet
banalna zmiana może być oryginalna. Zwykle czytając taki przepis uważamy, że
to jakieś dziwactwo autora, a wcale nie musi tak być.
waldek
====
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-01-27 14:37:57
Temat: Re: Kij w mrowisko - kto się przyzna z czego zrzynał?Użytkownik "waldek" <x...@o...pl>
> > Tiaaa, ale 99,999999% odpada z uwagi na punkt 2.
> ====
> Nadal się nie zgadzam.
> Podam ci przykład. Większość przepisów na pieczarki każe je dusić na
maśle.
> Do tego mogą być różne dodatki, cebula, śmietana itp. Ja wymyśliłem
> doprawienie ich sosem sojowo-grzybowym. [...]
Masz rację, doprawianie pieczarek sosem sojowo-grzybowym to faktycznie
ORYGINALNY pomysł. Tylko po co użyłeś pieczarek? Zamiast grzybów?
--
Pozdrawiam, Jerzy
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-01-27 14:43:14
Temat: Re: Kij w mrowisko - kto się przyzna z czego zrzynał?> Masz rację, doprawianie pieczarek sosem sojowo-grzybowym to faktycznie
> ORYGINALNY pomysł. Tylko po co użyłeś pieczarek? Zamiast grzybów?
====
Właśnie o takim spojrzeniu pisałem w poprzednim moim poście: "Zwykle
czytając taki przepis uważamy, że
to jakieś dziwactwo autora". Twoja reakcja jest dokładnie taka, jak się
spodziewałem. Tymczasem ja nie dyskutuję o tym po co do grzybów dawać sos
grzybowy, tylko o nowym smaku. Dodam nieskromnie, że wiele osób, które miały
możliwość *spróbować* tego (a nie przeczytać o tym) same zaczęły w ten
sposób robić pieczarki i bardzo sobie chwalą. Śmieszność przepisu na
papierze nie musi oznaczać porażki na patelni, choć często tak bywa.
waldek
====
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-01-27 14:47:49
Temat: Re: Kij w mrowisko - kto się przyzna z czego zrzynał?In article <bv5gtd$c7l$1@atlantis.news.tpi.pl>,
"JerzyN" <N...@m...pl> wrote:
>
> Prawdziwie ORYGINALNYCH* przepisów to na tej grupie było jeszcze
> niedawno 99
Jak to policzyłeś?
> ale ostatni jaki widziałem, a który dopełnił listę do 100 to
> przepis Władysława na skrzydełka z solą, pieczone!!!
A co w nim oryginalnego? Ja go sam nie wymyśliłem, (tzn. też nie
ściągnąłem go znikąd.). Po prostu wsadziłem kiedyś skrzydełka do
opiekacza i upiekłem, nie myśląc, że robię coś oryginalnego, raczej
sądząc, że działam w najbardziej banalny i tradycyjny sposób.
Boże, chroń nas przed oryginalnością w kuchni. ;-)
Władysław
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-01-27 14:52:27
Temat: Re: Kij w mrowisko - kto się przyzna z czego zrzynał?Użytkownik "waldek" <x...@o...pl>
> > Masz rację, doprawianie pieczarek sosem sojowo-grzybowym to
faktycznie
> > ORYGINALNY pomysł. Tylko po co użyłeś pieczarek? Zamiast grzybów?
> ====
> Właśnie o takim spojrzeniu pisałem w poprzednim moim poście: "Zwykle
> czytając taki przepis uważamy, że
> to jakieś dziwactwo autora". Twoja reakcja jest dokładnie taka, jak
się
> spodziewałem. Tymczasem ja nie dyskutuję o tym po co do grzybów dawać
sos
> grzybowy, tylko o nowym smaku.
Dziękuję, mam odpowiedź jakiej oczekiwałem.
> Dodam nieskromnie, że wiele osób, które miały
> możliwość *spróbować* tego (a nie przeczytać o tym) same zaczęły w ten
> sposób robić pieczarki i bardzo sobie chwalą. Śmieszność przepisu na
> papierze nie musi oznaczać porażki na patelni, choć często tak bywa.
Źle mnie zrozumiałeś, ja się nie śmieję tylko chciałem wiedzieć dlaczego
tak zrobiłeś.
Nie lubisz pieczarek samych w sobie? A to, ze ci smakowało to już inna
kwestia.
:-)
--
Pozdrawiam, Jerzy
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-01-27 14:55:55
Temat: Re: Kij w mrowisko - kto się przyzna z czego zrzynał?Użytkownik "Wladyslaw Los" <w...@o...pl>
> In article <bv5gtd$c7l$1@atlantis.news.tpi.pl>,
> "JerzyN" <N...@m...pl> wrote:
> > Prawdziwie ORYGINALNYCH* przepisów to na tej grupie było jeszcze
> > niedawno 99
>
> Jak to policzyłeś?
Bardzo prosto, włożyłem kij w mrowisko i zmierzyłem to co wystaje.
Dalej już wiesz jak to sie robi.
;-)))
> > ale ostatni jaki widziałem, a który dopełnił listę do 100 to
> > przepis Władysława na skrzydełka z solą, pieczone!!!
>
> A co w nim oryginalnego? Ja go sam nie wymyśliłem, (tzn. też nie
> ściągnąłem go znikąd.). Po prostu wsadziłem kiedyś skrzydełka do
> opiekacza i upiekłem, nie myśląc, że robię coś oryginalnego, raczej
> sądząc, że działam w najbardziej banalny i tradycyjny sposób.
Inwencja twórcza Cię cechuje. To i dobrze.
:-)
> Boże, chroń nas przed oryginalnością w kuchni. ;-)
A w którym znaczeniu? 1, 2 czy 3?
--
Pozdrawiam, Jerzy
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-01-27 15:01:54
Temat: Re: Kij w mrowisko - kto się przyzna z czego zrzynał?> Boże, chroń nas przed oryginalnością w kuchni. ;-)
====
Może współcześnie. Bo historycznie patrząc, to gdyby nie owa oryginalność
musiałbyś się odżywiać tak jak pierwotni: owocami, dżdżownicami(!),
korzonkami, a od święta surowym mięsem.
waldek
====
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-01-27 15:02:25
Temat: Re: kurczak po koreańsku - kto się przyzna?In article <bv5nnv$9gf$2@inews.gazeta.pl>,
BasiaBjk <b...@q...pl> wrote:
> Użytkownik waldek napisał:
> >>Qrczę, czy Wy już poza tym drobiem niczego innego nie jadacie? ;)
> >
> > ====
> > To proste:
> > - wołowina jest wściekła,
> > - wieprzowina tłusta,
> > - ryby (łososie) trujące
> > - baranina niedostępna,
> > - cielęcina droga.
>
> A kurczaki mają grypę! :)
Mały kurczak miał wysypkę,
Przyszedł doktor stwierdził grypkę...
Władysław
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-01-27 15:11:09
Temat: Re: kurczak po koreańsku - kto się przyzna?On Tue, 27 Jan 2004 10:25:55 +0100, BasiaBjk
<b...@q...pl> wrote:
>Użytkownik Buźka napisała:
>
>> KURCZAK PO KOREANSKU - pycha
>
>Qrczę, czy Wy już poza tym drobiem niczego innego nie jadacie? ;)
jak to? nawet bez odrobiny kurczaka? nie wierze!!! choc do ciasta
troche zmielonego dodaj, no nie badz taka
trys, co dzis na kolacje ma zaslupie, az wstyd
powiedziec...CHICKEN and leek pie , pod ciastem francuskim....
K.T. - starannie opakowana
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |