Data: 2001-08-02 22:29:51
Temat: kwas
Od: "porte-parole" <p...@p...fm>
Pokaż wszystkie nagłówki
...ostro sie wczoraj z kim poklocilem, poszlo o kwas...
"to nic takiego" - dowiedzialem sie - "to nie szkodzi, a wrecz pomaga w
rozwoju duchowym..."
dostalem zestaw informacji do przestudiowania, bo podobno nic nie wiem na
ten temat i moj ostry sprzeciw wynika z niedouczenia...
...a przeciez LSD nie uzaleznia, ba, toz to lekarstwo prawie...
przeczytalem te peany "na czesc", poszukalem tez informacji przeciwnych,
wiem o wiele wiecej -i wciaz powtarzam to, co na poczatku -NIE! Nie
zaakceptuje tego rodzaju "duchowego" rozwoju, tego rodzaju zdobywania
"wiedzy" o swiecie, tej odmiany grzebania sie w bebechach wlasnego Ja...
a argument, ze wiele osob wokol robi "to" - i sa normalni uwazam za
smieszny...ze Witkacy, ze Lennon....
=================================
niech mnie ktos przekona, ze nie mam racji -a wejde pod stol, odszczekam
swoje NIE! i sam poprosze o cos do polizania.
pepe.
|