| « poprzedni wątek | następny wątek » |
11. Data: 2004-02-02 08:57:28
Temat: Re: kwasne rzeczy a MM
Użytkownik "agra_Legnica" <a...@p...fm> napisał w wiadomości
news:bvh2lo$7us$1@absinth.dialog.net.pl...
>
> Ha zupki z soczewicy jeszcze nie jadlam...Czy istnieje szansa na
przepis???
> agra
Cebule posiekana usmazyc na oliwie z oliwek, dodac sprasowane zabki czosnku,
dodac oplukana soczewice, zalac wrzaca woda i gotowac, az soczeiwca
zmieknie, posolic,popieprzyc.
Mozna dodac soku z cytryny( wg gustu) Hafsa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
12. Data: 2004-02-02 09:24:14
Temat: Re: kwasne rzeczy a MM> > roootfl...dobrze wiedzieć, że kiszone to nie to samo, co konserwowe
> > :O)))))))))
> >
>
> Nie wiem, co cie tak rozbawilo.Nie raz robilam w domu ogorki kiszone, mam
> wiele ksiazek kucharskich i w ZADNYM przepisie nie ma cukru w
skladzie.Jesli
> jednak to cie nadal bawi, to rotfluj dalej i pisz,ze w ogorkach kiszonych
w
> zalewie jest cukier, ja sobie porootfluje tez.
> Hafsa
>
Rudą chyba rozbawilo to,że się właśnie dowiedziała, że kiszone to nie to
samo co konserwowe. Przynajmniej ja to tak zrozumiałam:-) Ale może dlatego,
że ja też długi czas nie wiedziałam, że jest różnica- myślałam, że wszystkie
się nazwają kiszone, tyle że jedne są "kiszone" w occie;-)
pzd. Wiedzma:-)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
13. Data: 2004-02-02 09:30:31
Temat: Re: kwasne rzeczy a MM
Użytkownik "Wiedźma" <w...@t...pl> napisał w wiadomości
news:bvl4v8$ato$1@kastor.ds.pg.gda.pl...
> Rudą chyba rozbawilo to,że się właśnie dowiedziała, że kiszone to nie to
> samo co konserwowe.
Niemozliwe, taka wiedze wysysa kobieta z mlekiem matki ;-)))
Przynajmniej ja to tak zrozumiałam:-) Ale może dlatego,
> że ja też długi czas nie wiedziałam, że jest różnica- myślałam, że
wszystkie
> się nazwają kiszone, tyle że jedne są "kiszone" w occie;-)
>
To ja sie czuje jak wlasna prababcia ze swoja kuchenna wiedza. Hafsa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
14. Data: 2004-02-02 09:53:20
Temat: Re: kwasne rzeczy a MM> Niemozliwe, taka wiedze wysysa kobieta z mlekiem matki ;-)))
hheehehe
Moja mama też się dziwiła, jak mogłam nie wiedzieć:-) Sugerujesz, że coś z
moją kobiecością nie tak?;-p
> To ja sie czuje jak wlasna prababcia ze swoja kuchenna wiedza. Hafsa
Myślę, że nie chodzi o wiek ale o doświadczenie:-) więc możesz się czuć co
najwyżej jak baaaaardzo młoda ale bardzo doświadczona prababcia;-)
pzd. Wiedzma:-)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
15. Data: 2004-02-02 10:02:00
Temat: Re: kwasne rzeczy a MM
Użytkownik "Wiedźma" <w...@t...pl> napisał w wiadomości
news:bvl6lr$e5n$1@kastor.ds.pg.gda.pl...
> hheehehe
> Moja mama też się dziwiła, jak mogłam nie wiedzieć:-) Sugerujesz, że coś z
> moją kobiecością nie tak?;-p
Alez skad! Moja najmlodsza siostra tez byla kuchenna ignorantka. Ale zycie
dalo jej w kosc.Przez ostatni rok prowadzila pub w Anglii i tam nauczyla sie
gotowac od kucharza-Wlocha.Dzis jest specjalistka od lazanii, serow, pizz,
zapiekanek, pesto, bazylii itp. odroznia rodzaje ryzu, maki,pomidorow i
ziemniakow.
To raczej kwestia potrzeby zyciowej....
niz kobiecosci.Mnie- osobie od zawsze pomagajacej w kuchni taka wiedza po
prostu wydaje sie naturalna, choc nie twierdze,ze wiem wszystko ;-)))
> Myślę, że nie chodzi o wiek ale o doświadczenie:-) więc możesz się czuć co
> najwyżej jak baaaaardzo młoda ale bardzo doświadczona prababcia;-)
No tak, zblizaja sie moje urodziny, przelomowe- bo od tej pory bede kupowac
kremy dla kobiet +35, cokolwiek to oznacza.
Pozdrawiam Hafsa
>
> pzd. Wiedzma:-)
>
>
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
16. Data: 2004-02-02 10:35:25
Temat: Re: kwasne rzeczy a MMHafsa <h...@g...pl> napisał(a):
> Nie wiem, co cie tak rozbawilo.Nie raz robilam w domu ogorki kiszone, mam
> wiele ksiazek kucharskich i w ZADNYM przepisie nie ma cukru w skladzie.Jesli
> jednak to cie nadal bawi, to rotfluj dalej i pisz,ze w ogorkach kiszonych w
> zalewie jest cukier, ja sobie porootfluje tez.
Ale osssochozzi?
Ja po prostu myślałam, że ogórki konserwowe=kiszone, rozbawiła mnie moja
własna ignorancja i niewiedza..
Pozdrawiam
Ruda
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
17. Data: 2004-02-02 11:22:26
Temat: Re: kwasne rzeczy a MM> Alez skad! Moja najmlodsza siostra tez byla kuchenna ignorantka. Ale zycie
> dalo jej w kosc.(...) To raczej kwestia potrzeby zyciowej....
> niz kobiecosci.
To prawda. Ja np. brzydze się mięsa, szczególnie surowego- i zapachu, i
wyglądu, i dotyku, a w któreś wakacje musiałam w sezonie pracować w budce z
szaszłykami. Ohydne to było (dla mnie), ale podobno szaszłyki dobre piekłam-
szefowa chwaliła, no i było wielu stałych klientów (niestety;-p). Mam
nadzieję, że więcej już mnie tak życie nie doświadczy:-)
> No tak, zblizaja sie moje urodziny, przelomowe- bo od tej pory bede
kupowac
> kremy dla kobiet +35, cokolwiek to oznacza.
> Pozdrawiam Hafsa
hehehe
No właśnie, ciekawe, co to oznacza- jeden dzień (urodziny) i nagle trzeba
wyrzucic wszystkie poprzednie kremy:-)
pzd. Wiedzma:-)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
18. Data: 2004-02-02 12:23:10
Temat: Re: kwasne rzeczy a MM
Użytkownik "Ruda" <t...@g...pl> napisał w wiadomości
news:bvl95d$5ab$1@inews.gazeta.pl...
> Hafsa <h...@g...pl> napisał(a):
>
>
> > Nie wiem, co cie tak rozbawilo.Nie raz robilam w domu ogorki kiszone,
mam
> > wiele ksiazek kucharskich i w ZADNYM przepisie nie ma cukru w
skladzie.Jesli
> > jednak to cie nadal bawi, to rotfluj dalej i pisz,ze w ogorkach
kiszonych w
> > zalewie jest cukier, ja sobie porootfluje tez.
>
> Ale osssochozzi?
> Ja po prostu myślałam, że ogórki konserwowe=kiszone, rozbawiła mnie moja
> własna ignorancja i niewiedza..
Skoro tak to przepraszam, odebralam to zupelnie inaczej. Hafsa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |