| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2002-09-05 06:37:13
Temat: lampki halogenowe na dotykWitam
Mam takie pytanko dotyczace podwieszanych pod szafki kuchenne halogenkow
wlączanych na dotyk, nie zaden pstryczek tylko dotkniecie obudowy
po pierwsze na jakiej zasadzie dzialaja?
a po drugie czy jezeli bedzie podlaczone do zasilania w seregu powiedzmy 4
takie lampki to dotkniecie dowolnej z nich powoduje zapalenie wszystkich ?
i analogicznie ponowne dotkniece innej spowoduje zgaszenie wszystkich ?
Pozdrawiam
Robert
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2002-09-05 08:33:13
Temat: Re: lampki halogenowe na dotyk
"Robert" <r...@z...com.pl> wrote in message
news:al6spi$bev$1@news2.tpi.pl...
> Witam
> Mam takie pytanko dotyczace podwieszanych pod szafki kuchenne halogenkow
> wlączanych na dotyk, nie zaden pstryczek tylko dotkniecie obudowy
> po pierwsze na jakiej zasadzie dzialaja?
> a po drugie czy jezeli bedzie podlaczone do zasilania w seregu powiedzmy
4
> takie lampki to dotkniecie dowolnej z nich powoduje zapalenie wszystkich ?
> i analogicznie ponowne dotkniece innej spowoduje zgaszenie wszystkich ?
> Pozdrawiam
> Robert
>
> mam taki patent u siebie, drugi raz bym go nie założył.
nie wiem na jakiej zasadzie działaja ale wiem na pewno że czasem moja żona
dotyka je mocniej lub słabiej i nie reagują w ogóle, ja włączam bez problemu
choć zdarzyło się kilka razy że też nie mogłem, nie zależnie od tego czy
ręka mokra czy sucha.
poza tym ich czułość reguluje się przy transformatorze, aha mam je nad
blatem w którym jest płyta i przy większym gotowaniu (mimo naprawdę dużego
ciągu do okapu) lampki świecą się i gasną same z siebie(para), i jeszcze nie
udało mi się wyregulować tak żeby nie migały i co by pozostali domownicy
mogli je włączać.
tak, dotknięcie dowolnej z nich powoduje włączenie wszystkich, analogicznie
z gaszeniem. ja mam dwa rzędzy po 4szt.więc są 2 transformatory i możłiwości
włączenie tylko 4 za jednym dotknięciem.
pozdrawiam,
Tomek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-09-05 10:25:49
Temat: Re: lampki halogenowe na dotyk
Użytkownik "Tomek" <t...@i...com.pl> napisał w wiadomości
news:al74v1$24c$1@news.tpi.pl...
>
> "Robert" <r...@z...com.pl> wrote in message
> news:al6spi$bev$1@news2.tpi.pl...
> > Witam
> > Mam takie pytanko dotyczace podwieszanych pod szafki kuchenne
halogenkow
> > wlączanych na dotyk, nie zaden pstryczek tylko dotkniecie obudowy
> > po pierwsze na jakiej zasadzie dzialaja?
> > a po drugie czy jezeli bedzie podlaczone do zasilania w seregu
powiedzmy
> 4
> > takie lampki to dotkniecie dowolnej z nich powoduje zapalenie wszystkich
?
> > i analogicznie ponowne dotkniece innej spowoduje zgaszenie wszystkich ?
> > Pozdrawiam
> > Robert
> >
> > mam taki patent u siebie, drugi raz bym go nie założył.
> nie wiem na jakiej zasadzie działaja ale wiem na pewno że czasem moja żona
> dotyka je mocniej lub słabiej i nie reagują w ogóle, ja włączam bez
problemu
> choć zdarzyło się kilka razy że też nie mogłem, nie zależnie od tego czy
> ręka mokra czy sucha.
> poza tym ich czułość reguluje się przy transformatorze, aha mam je nad
> blatem w którym jest płyta i przy większym gotowaniu (mimo naprawdę dużego
> ciągu do okapu) lampki świecą się i gasną same z siebie(para), i jeszcze
nie
> udało mi się wyregulować tak żeby nie migały i co by pozostali domownicy
> mogli je włączać.
>
> tak, dotknięcie dowolnej z nich powoduje włączenie wszystkich,
analogicznie
> z gaszeniem. ja mam dwa rzędzy po 4szt.więc są 2 transformatory i
możłiwości
> włączenie tylko 4 za jednym dotknięciem.
>
> pozdrawiam,
> Tomek
>
Ja także mam takie lampki w domu.
U mnie spisują się bez zarzutu.
Jeśli chodzi o zasadę działania, to nie jestem pewna, ale chodzi tu chyba o
jakiś przeskok elektronów.
Co do włączania i wyłączania dowolnej, to sprawa wygląda następująco.
Generalnie producent przygotował je tak, aby 1 była włączającą i
wyłączającą.
Próbowaliśmy pokombinować po swojemu, aby takie możliwości przenieść na
wszystkie. Niestety efekt był różny. Raz zapalały się przy lekkim dotyku
innym razem przy mocniejszym. Dlatego zrezygnowaliśmy z własnych kombinacji
i zastosowaliśmy się do wskazówek producenta.
Jak już wspomniałam działają bez zarzutu prawie 2 lata. Bez względu na siłę
dotknięcia zapalają się i wyłączają.
pozdrawiam,
Aseti
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-09-06 11:06:44
Temat: Re: lampki halogenowe na dotyk> U mnie spisują się bez zarzutu.
> Co do włączania i wyłączania dowolnej, to sprawa wygląda następująco.
> Generalnie producent przygotował je tak, aby 1 była włączającą i
> wyłączającą.
> Próbowaliśmy pokombinować po swojemu, aby takie możliwości przenieść na
> wszystkie. Niestety efekt był różny. Raz zapalały się przy lekkim dotyku
> innym razem przy mocniejszym. Dlatego zrezygnowaliśmy z własnych
kombinacji
> i zastosowaliśmy się do wskazówek producenta.
> Jak już wspomniałam działają bez zarzutu prawie 2 lata. Bez względu na
siłę
> dotknięcia zapalają się i wyłączają.
>
> pozdrawiam,
> Aseti
Stąd wniosek : jak zawiodą wszystkie metody - przeczytaj instrukcje ;)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-09-06 14:18:30
Temat: Re: lampki halogenowe na dotyk
Użytkownik "Andrzej" <i...@m...szczecin.pl> napisał w wiadomości
news:ala261$98c$1@news.tpi.pl...
> Stąd wniosek : jak zawiodą wszystkie metody - przeczytaj instrukcje ;)
>
Ma się rozumieć ;))
Pozdrawiam,
Aseti
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |