| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2004-02-13 23:42:10
Temat: Re: lasania2 :)On Fri, 13 Feb 2004 17:06:00 +0100 I had a dream that Aleksander Kłosiewicz
<s...@w...pl> wrote:
>> Ja też mam pytanie o lasanię, ale takie bardziej techniczne.
>> Co zrobić, aby podczas kilkuminutowego gotowania płatów makaronu, nie
>> sklejał się on do siebie? Wlałam oleju do wody, kładłam obok siebie, a i
> tak
> A po co w ogóle gotować ?
> Wystarczy przecież ułożyć : beszamel
> płat ciasta
> sos - nadzienie
> ser żółty
No właśnie ja też tak robię i dziwię się, że ludzie coś gotują
wcześniej...
--
Grzegorz Janoszka odpowiadając POPRAW adres
UWAGA, mam specyficzne poczucie humoru! Na newsach wyrażam swoje prywatne
specyficzne poglądy, a nie moich byłych, obecnych i przyszłych pracodawców.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2004-02-13 23:49:41
Temat: Re: lasania2 :)> > A po co w ogóle gotować ?
> > Wystarczy przecież ułożyć : beszamel
> > płat ciasta
> > sos - nadzienie
> > ser żółty
>
> No właśnie ja też tak robię i dziwię się, że ludzie coś gotują
> wcześniej...
Ja też się dziwię, bo ja nawet nie przykrywam do piekarnika...
Hania
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-02-14 10:21:39
Temat: Sine kluski, tarteWitam
Mam zamiar jutro ze szwagrem zrobic obiad i on wymyslil ze zrobimy "sine
kluski"czy jak to sie zwie. Mam nadzieje ze kazdy wie o co chodzi. Prodze o
jakis przepis.
Pozdrawiam
Rav
--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.rec.kuchnia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-02-14 19:24:29
Temat: Re: Sine kluski, tartemy friend RAV_R ( r...@w...pl ) wrote :
> Witam
> Mam zamiar jutro ze szwagrem zrobic obiad i on wymyslil ze zrobimy "sine
> kluski"czy jak to sie zwie. Mam nadzieje ze kazdy wie o co chodzi. Prodze
> o jakis przepis.
> Pozdrawiam
> Rav
Inaczej "czarne kluski" albo "żelazne".
Ok. 2kg ziemniaków (zależy na ile osób) zetrzeć jak na placki ziemniaczane(w
jakimś malakserze szybciej).
Durszlak wstawić do jakiegoś naczynia. Przełożyć starte ziemniaki do
durszlaka (najlepiej z gazą), aby odciekała z nich woda (trochę trzeba
odczekać). W tym czasie wstawić wodę w garnku z dod.łyżki oleju i
soli(ok.pół łyżeczki).
Odciśnięte ziemniaki przełożyć do miseczki wraz z białym osadem z wody,
który zbierze się na dnie (bez wody oczywiście) i wymieszać z kilkoma
łyżkami mąki pszennej (zależy od ziemniaków-na wyczucie)+1 lub 2jaja.
Nabierać łyżką niewielkie ilości masy i wrzucać do gotującej się
wody(najpierw zrób próbę czy się nie rozlatują, jeśli tak, to trzeba wówczas
dołożyć mąki). Gdy wypłyną do góry i chwilkę tak się pogotują wyjmować łyżką
cedzakową .
Najlepsze są odsączone i podsmażone na smalcu z dodatkiem usmażonej
cebulki+ew.skwarki/boczek.
Pzdr.
Iwona
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-02-14 20:32:01
Temat: Re: lasania2 :)On Fri, 13 Feb 2004 23:49:41 -0000, Hanna Burdon wrote:
>>> A po co w ogóle gotować ?
>>> Wystarczy przecież ułożyć : beszamel
>>> płat ciasta
>>> sos - nadzienie
>>> ser żółty
>>
>> No właśnie ja też tak robię i dziwię się, że ludzie coś gotują
>> wcześniej...
> Ja też się dziwię, bo ja nawet nie przykrywam do piekarnika...
>
> Hania
Spróbujeic raz domowym makranom, wczesniej ugotowanym (rzecz jasna).
Nieporównywalne. A sklepowe tez lubie obgotowac trochę, jest miększe.
V.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-02-14 23:41:24
Temat: Re: lasania2 :)my friend Vefour.PL ( v...@p...pl ) wrote :
> On Fri, 13 Feb 2004 23:49:41 -0000, Hanna Burdon wrote:
> >> No właśnie ja też tak robię i dziwię się, że ludzie coś gotują
> >> wcześniej...
> > Ja też się dziwię, bo ja nawet nie przykrywam do piekarnika...
> >
> > Hania
>
> Spróbujeic raz domowym makranom, wczesniej ugotowanym (rzecz jasna).
> Nieporównywalne. A sklepowe tez lubie obgotowac trochę, jest miększe.
>
> V.
Odpowiednia/większa ilość wody/sosu wystarcza aby lasania wyszła Ok. bez
uprzedniego gotowania makaronu;)
(przykryć folią, pod koniec pitraszenia odkryć)
Pzdr.
Iwona
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-02-15 08:10:28
Temat: Re: lasania2 :)In <c0mbnp$rig$1@absinth.dialog.net.pl> Iwona wrote:
> my friend Vefour.PL ( v...@p...pl ) wrote :
>> On Fri, 13 Feb 2004 23:49:41 -0000, Hanna Burdon wrote:
>> >> No właśnie ja też tak robię i dziwię się, że ludzie coś gotują
>> >> wcześniej...
>> > Ja też się dziwię, bo ja nawet nie przykrywam do piekarnika...
>> >
>> > Hania
>>
>> Spróbujeic raz domowym makranom, wczesniej ugotowanym (rzecz jasna).
>> Nieporównywalne. A sklepowe tez lubie obgotowac trochę, jest miększe.
>>
>> V.
> Odpowiednia/większa ilość wody/sosu wystarcza aby lasania wyszła Ok.
> bez uprzedniego gotowania makaronu;) (przykryć folią, pod koniec
> pitraszenia odkryć) Pzdr. Iwona
Jednak, o ile wiem, Włosi gotują ciasto na lazanię w wodzie przed
przełożeniem sosem.
Władysław
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-02-15 21:49:29
Temat: Re: lasania2 :)On 15 Feb 2004 08:10:28 GMT I had a dream that Wladyslaw Los <w...@o...pl> wrote:
>>> > Ja też się dziwię, bo ja nawet nie przykrywam do piekarnika...
>>> Spróbujeic raz domowym makranom, wczesniej ugotowanym (rzecz jasna).
>>> Nieporównywalne. A sklepowe tez lubie obgotowac trochę, jest miększe.
>> Odpowiednia/większa ilość wody/sosu wystarcza aby lasania wyszła Ok.
>> bez uprzedniego gotowania makaronu;) (przykryć folią, pod koniec
>> pitraszenia odkryć) Pzdr. Iwona
> Jednak, o ile wiem, Włosi gotują ciasto na lazanię w wodzie przed
> przełożeniem sosem.
Może Włosi nie wiedzą, jak się robi prawdziwą lazanię? :)
--
Grzegorz Janoszka odpowiadając POPRAW adres
UWAGA, mam specyficzne poczucie humoru! Na newsach wyrażam swoje prywatne
specyficzne poglądy, a nie moich byłych, obecnych i przyszłych pracodawców.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |