Data: 2006-04-05 12:38:08
Temat: łzawiące oko- ciągle!
Od: "sq4ty" <a...@W...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Kilka tygodni temu pisałam o moim ciągle łzawiącym prawym oku. Byłam u
okulisty już 3 razy i nic mi nie pomaga. Najpierw dostałam krople Docrineff,
potem Mibalin (brr, okropny niebieski kolorek), teraz mam Betadrin (jedną
buteleczkę do nosa, jedną do oka).
Pan doktor powiedział, że jeśli się nic nie poprawi, to znów mam się u niego
zjawić. Czy zostały mu jeszcze jakieś alternatywy?
Oko łzawi, taką dużą, bardziej śluzowatą łzą, nie boli, właściwie nie jest
zaczerwienione, ropieje w nocy (znaczy ropieje w dzień też, takie kawałki
czasem wyciągam z oka), budzę się ze sklejoną powieką.
Przypadłość nie jest może bolesna, ale bardzo uciążliwa- makijaż się
rozmazuje, oko ciągle trzeba wycierać i wygląda, jakbym płakała. Zdarza się
wieczorem, że gorzej widzę na to oko, tak jakby coś mi je przesłaniało.
Badanie wzroku na tej podświetlanej tablicy wyszło OK, na tym dziwnym
przyrządzie też.
Macie jakieś porady? Może powinnam iść do innego okulisty, owszem, tylko
chciałabym wiedzieć, co jeszcze można zrobić, żeby nie cofać się do
początków.
Dziękuję za sugestie!
Maja
|