Data: 2002-01-19 03:50:57
Temat: lzy
Od: "renton" <r...@b...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Placz jest czyms oczyszczajacym. Akurat mam faze na wyzucanie z siebie zlych
emocji i przykryc uczuc.
Narazie probuje to robic sam.
Wiecie , mam takie uczucie czasami kiedy widze placzacego czlowieka to mu
zazdroszcze.
Jest mi trudno dotrzec do siebie. Jest we mnie wiele niewygodnych dla mnie
rzeczy ktorych chcialbym sie pozbyc, ktore blokuja potencjalne mozliwosci.
Mimo to jakos trudno mi sie zebrac. Nie wiem jak dotrzec to tych bolacych
miejsc.
Kazdy jest inny napewno i nie kazdy musi plakac zeby sie ulepszac.
Chcialbym zebyscie powiedzieli jakie macie sposoby na dotarcie do siebie i
przepracowanie tego co tam zostalo w zwiazku z czyms tam :) . Mysle ze
zyjemy na tym samym swiecie i napewno nie kazdemu uklada sie jak w
teledysku.
Jako psycholodzy mamy tendencje do autorefleksji . Dobrze to czy nie ?
Gdybym studiowal prawo czy nawet medycyne , nie musialbym tak pracowac nad
soba ,
nie zastanawialbym sie tyle. Pewnie przyjalbym rade typu " lepiej bedzie
jezeli o tym zapomnisz" :))
Wiecie ile sily daje okazywanie slabosci ? pewnosc jesli pozorna w
ktoryms momencie sie zawali :)
Dzieki to tyle na ta chwile :)
Adam renton
|