| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2007-06-26 00:43:11
Temat: made in polandkurde, ale mi się dzisiaj historia przypomniała. nie taka stara,
sprzed miesiąca ledwie. pracowałem wtedy w Niemczech, a finał tej
historii był taki, że aresztowała mnie tamtejsza służba celna... z
całymi tymi ceregielami, jak kontrola osobista i przesłuchanie... a bo
pracowałem na czarno, ale nie to pierwsze mi się przypomniało z tej
historii.
pracowały tam też dwie polki, dwie kuzynki. nie najgorsze sztuki;
dwadzieścia dwa i dwadzieścia cztery lata. gładka cera, słowiańska
uroda, wysportowane ciało (były gdzieś znad mazur). no i z tego
właśnie wyszła ta historia. bo one tak to rozegrały, że jak określił
to Zbyszek: "- dziewczyny zawsze znajdą sposób". praca była w
szklarni, więc dziewczyny miały ułatwione zadanie; paradowały w
obcisłych spodenkach, często chodziły w wydekoltowanych koszulkach, no
i ciągle wypinały tyłki schylając się po kwiaty.
w rezultacie dziewczyny stały się maskotkami firmy. w makijażu i
kolczykach wdzięczyły się do najpierw pracujących tam polaków, a
później, gdy już sie trochę rozeznały, do brygadzistów; albańczyka i
ruska. zawsze ktoś je wyręczał w ciężkiej pracy, czasem zamykał się z
nimi w chłodni. niestety nie miałem okazji dłużej sie temu przyjrzeć,
ze względu na wpadkę z Zoll'ami.
między czasie znajomy opowiadał, że jak polka trafi do Niemiec, "to
już po kobicie". młode i zgrabne wychodzą za starych dziadów z kasą,
starszym też odbija. zafascynowane germańska szorstkością niemca i
dostatkiem jaki oferuje, kobiety zapominają o domu, o dzieciach,
później rodzą rodzą małych niemców i ćwiczą niemiecki, tak żeby mówić
lepiej od niejednego niemca.
ten znajomy był może nadwrażliwy, albo jakim neurotyk, bo powiedział
mi, że kiedyś podsłuchał, jak dwóch najebanych niemców rozmawiało o
tym, że obowiązkiem każdego z nich jest wyruchanie polki, bo one tego
chcą, bo polacy nie mogą im dać rady. ostro ostro. no mnie wtedy
naszła refleksja, że my w polsce jesteśmy tacy przyzwyczajeni do
obecności urodziwych kobiet, że 'szajs legal'; jest w czym przebierać.
no ale właśnie jak taka niedowartościowana w polsce kobieta pojedzie
do kraju największych brzydali europy, to nie ma lipy - musi poczuć
sie tam jak miss world.
no taka właśnie ta historia.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
| « poprzedni wątek | następny wątek » |