| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2002-10-09 15:35:57
Temat: makijaz wieczorem-nowy czy poprawiony?rano do pracy sie maluje, ale czasem wieczorem mam tzw. wielkie wyjscie i
zawsze mam dylemat - czy poprawiam, to co mi pozostalo (niewiele-mam tlusta
cere) czy lepiej zmalowac wszystko i pomalowac sie od poczatku? ale to II
wyjscie tez nie jest idealne - buzia jest podrazniona.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2002-10-09 15:52:06
Temat: Re: makijaz wieczorem-nowy czy poprawiony?
rena wrote:
> rano do pracy sie maluje, ale czasem wieczorem mam tzw. wielkie wyjscie i
> zawsze mam dylemat - czy poprawiam, to co mi pozostalo (niewiele-mam tlusta
> cere) czy lepiej zmalowac wszystko i pomalowac sie od poczatku? ale to II
> wyjscie tez nie jest idealne - buzia jest podrazniona.
zmywac i malowac sie od nowa, absolutnie. na wieczor uzywam innego
tuszu, innych cieni, jak niby to polaczyc? a jesli podraznia ci sie cera
po demakijazu, to wywal to co masz do demakijazu i kup cos
delikatniejszego - moze AA?
xx.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-10-10 07:29:56
Temat: Re: makijaz wieczorem-nowy czy poprawiony?> zmywac i malowac sie od nowa, absolutnie.
Racja. Ja kiedys mialam niespodziewany wypad do znajomych i poprawilam
dzienny makijaz. Strasznie zle sie czulam, jakby wszystko ze mnie splywalo
(choc tak nie bylo). W efekcie wyglada sie starzej, a cera jest bardziej
zmeczona.
Zdecydowania zmywac dzienny makijaz (tez mam tlusta cere).
wywal to co masz do demakijazu i kup cos
> delikatniejszego - moze AA?
Druga racja. Ja nie wiem, jak AA, ale mam Kolastyne Alga Q10 i to jest dobra
rzecz. Bardzo delikatna (mowie o mleczku). A oprocz tego cos delikatnego do
mycia twarzy.
Kruszyna
--
"Primum non stresere..."
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-10-10 12:16:14
Temat: Re: makijaz wieczorem-nowy czy poprawiony?
Kruszynka wrote:
>
> > zmywac i malowac sie od nowa, absolutnie.
>
> Racja. Ja kiedys mialam niespodziewany wypad do znajomych i poprawilam
> dzienny makijaz. Strasznie zle sie czulam, jakby wszystko ze mnie splywalo
> (choc tak nie bylo). W efekcie wyglada sie starzej, a cera jest bardziej
> zmeczona.
> Zdecydowania zmywac dzienny makijaz (tez mam tlusta cere).
>
hm, a powiem wam, ze kiedys na jakiejs stronie w sieci czytalam porady
wizazysty (to jakas francuska strona byla, ktoregos z tych lepszych
producentow kosmetykow, nie pamietam) i pan radzil, zeby na wieczor
jednak poprawiac, nie robic od nowa. i przekonywal, ze po pierwsze -
makijaz wieczorowy jest mocniejszy i jako poprawka taki wlasnie lepiej
wyjdzie, i po drugie - ze lepiej sie trzyma, niz na swiezo umytej buzi.
oczywiscie najpierw trzeba jakies bibulki matujace, pousuwac co sie
osypalo i dopiero dzialac z poprawkami.
ale to chyba zalezy jak komu lezy... ja w makijazu majacym kilka godzin
wygladam bardziej naturalnie, niz w swiezym (mam na mysli kolorki, bo z
podkladami to roznie bywa...).
--
anna
http://mitica.w.interia.pl
zawsze szukałam krajobrazów przedboskich.
stąd moja słabość do Chaosu.
(za e.cioranem)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-10-11 10:33:26
Temat: Re: makijaz wieczorem-nowy czy poprawiony?
> hm, a powiem wam, ze kiedys na jakiejs stronie w sieci czytalam porady
> wizazysty (to jakas francuska strona byla, ktoregos z tych lepszych
> producentow kosmetykow, nie pamietam) i pan radzil, zeby na wieczor
> jednak poprawiac, nie robic od nowa.
No ja tez tak slyszalam.
A dodatkowo przekonuja ze nawet najdelikatniejszy demakijaz podraznia twarz
i makijaz na takiej buzce bedzie sie slabiej trzymal a twarz bedzie gorzej
wygladala.
Jak dla mnie to bzdura:) Na czystej twarzy makijaz trzyma mi sie o wiele
lepiej niz na calodniowej a demakijaz nie podraznia az tak zeby miec na
twarzy jakies zaczerwienienia.
Zreszta od czego mam korektor
No nie?:)
Kaska
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |